Dzięki wielkie[emoji7] naprawdę doceniam[emoji4]
Na szczęście udało nam się zorganizować koleżankę i przyjedzie zająć się małą w.tym czasie. Punkcja jest jutro o 8 rano, więc strasznie głupia pora. Na pewno nasienie i pobranie jajek będzie działo się równolegle. Znieczulenie miałaś miejscowe czy całkowitą narkozę? Dr mówiła żeby być na czczo i zabrać tylko dowód tożsamości, żadnych innych rzeczy nie potrzeba?
A to spoko, o 8 moja gwiazda czasem jeszcze śpi jak pobaluje w nocy

W klinice stosują sedacje czyli wprowadzanie w głęboki sen. Ja wybudziłam się na chwilę jak mnie przewieźli na salę już po punkcji a potem znowu kimanko. W sumie zalecają, żeby tak 2h poleżeć po tym, ja dostałam dodatkowo coś przeciwbólowego w kroplówce bo mnie brzuch dość bolał. Bierz skarpety ze sobą, jak się śpi to lepiej mieć ciepło w stopy

Po punkcji jest wizyta, lekarz podsumowuje ile udało się pobrać, ustalacie komunikację dot. transferu (ilu dniowe zarodki, czy chcesz sprawdzać jak się rozwijają itp) i wracasz do domu.
Powodzenia, niech będzie owocne jajobranie!
Powiem wam że już raczej na 95 procent idzie okres

czuje to.... do tego chyba zacYnaja bolec piersi. .. a to zazwyczaj tak się zaczyna obym się mylila to wtedy o kopy w 4 litery poprosze. .... no cóż życie
Przypomnę - w dniu bety tak mnie bolał brzuch na okres, że powiedziałam że nie będę sprawdzać wyniku bo wiem jaki będzie. Moj m stwierdził, że on będzie sprawdzał (potem przyznał, że nie sądził ze to taki stres!), ja mu powiedziałam że ma mnie pocieszyć po powrocie z pracy. I jestem w pracy, chłop dzwoni, myślę sobie 'super, zaraz wszyscy zobaczą jak płaczę...', a on się pyta 'jak świętujemy?'

no i się poryczałam w pracy ale tak to mogę ryczeć

Tyle na temat boli okresowych po transferze

