Hej Kochana [emoji8]
Jutro mam wizytę... Dziś dostałam wynik i ciekawość silniejsza.. Sama coś próbowałam szukać w necie. Tyle czekam... Wszystko zawieszone... Nie wiem jak jutro to wszystko przeżyje, bo boję się jak cholerna co ona powie. A potem na tydzień idzie na urlop.. Najgorsze jak powie, że wszystko ok i co robić dalej... Już trochę ostatnio brakuje mi cierpliwości i siły. W pracy Sajgon... tyle roboty.. W domu rodzinnym był pożar i mój ojciec w ciężkim stanie leży w szpitalu nie wiemy czy przeżyje. Żyje codziennie i czekam czy zadzwonią że szpitala że złymi wiadomościami czy nie.. [emoji22][emoji22][emoji22] Ten początek roku jest straszny.
Ogolnie sił brak...