A ja uwielbiam ten film- tylko strasznie na nim płakałamteeeeeeeeeezzzz ogladalam ten film o tym kolesiu na wozku ona tam miala ciemne wloski![]()







Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A ja uwielbiam ten film- tylko strasznie na nim płakałamteeeeeeeeeezzzz ogladalam ten film o tym kolesiu na wozku ona tam miala ciemne wloski![]()
Coś w tym jest co piszesz. Fajnie, że są osoby, którym po prostu się udaje od razu. Ale myślę, że jednak więcej jest takich ktore porażki i straty musialy doświadczyć w drodze po szczęście. I część osób wciąż o swoje szczeście walczy a efektu na razie brak...Wiesz... Trochę jednak inaczej się patrzy na in vitro jeśli nie miało się porażki. Co innego wlozyc ten wysilek i hajs i dostac nagrodę w postaci dzidziusia a co innego dostać kilka razy po mordzie... Zupelnie dwie rozne perspektywy.... Wiem ze sie powinno pozytywnie myśleć ale podchodzenie na pewniaka nie jest dobre. Też byłam takim chojrakiem i sie nie udało co przyplacilam konkretnym załamaniem i terapią...
Rozumiem Cię doskonale, ja jestem rocznik 90-ty... Walczyłam 7 lat... I jak myślałam o tym, że może nigdy nie bd mamą to serce pękało mi na pół, ciężko opisał tak silny ból, nie fizyczny oczywiście, aż oddechu mi brakowało!. To wcale nie jest prawda, że jak jesteś młodsza to mniej cierpisz! Każda z nas cierpi tak samo, z tego samego powodu i walczy o to samo! I mało tego ja bardzo plułam sobie w brodę, że tak późno zaczęłam chodzić po lekarzach, a czemu?Wiecie co w sobotę byłam w klinice i po wizycie umawiałam się na 19 marca na wizytę kwalifikacyjna do transferu i babka poprosiła mnie o pesel. Zaczyna się 93 ..... i za mną stała para a facet do swojej partnerki „ rocznik 93 dobrze słyszałem to ile ona ma lat ? Ciekawe co tu robi” chciałam się odwrócić i powiedzieć Gowno idioto jesteś w klinice leczenia niepłodności wiec raczej na manicure się tu nie umawiam !!! Pękło mi serce, ludzie mysla ze skoro jestem młoda to mam czas na ciąże a ja wcale tak nie czuje. Boje się ze nigdy nie zostanę mama tak samo jak boja się kobiety 40 letnie w tej klinice.
Wcale nie chce nastawiać się negatywnie ale strach przed porażka jest tak silny ze aż boje się choćby pomyśleć ze mogłoby się udać bo nadzieja to wszystko co mam i jeśli ja stracę to przestane walczyć a kto nie walczy ten nie wygrywa![]()
Nie martw się. Będziesz mamą. Ja osobiście gratuluję Ci odwagi, że już tam jesteś. Czasu cofnąć nie można, a gdyby było to możliwe to też w wieku 27 lat już bym byla w klinice. Nawet szybciej. Ale kto to wiedział. Nie przejmuj się burakami- widocznie mało widzieli. I na pocieszenie powiem Ci,że jesteś młoda i masz tą przewagę nad nami,ze masz więcej czasuWiecie co w sobotę byłam w klinice i po wizycie umawiałam się na 19 marca na wizytę kwalifikacyjna do transferu i babka poprosiła mnie o pesel. Zaczyna się 93 ..... i za mną stała para a facet do swojej partnerki „ rocznik 93 dobrze słyszałem to ile ona ma lat ? Ciekawe co tu robi” chciałam się odwrócić i powiedzieć Gowno idioto jesteś w klinice leczenia niepłodności wiec raczej na manicure się tu nie umawiam !!! Pękło mi serce, ludzie mysla ze skoro jestem młoda to mam czas na ciąże a ja wcale tak nie czuje. Boje się ze nigdy nie zostanę mama tak samo jak boja się kobiety 40 letnie w tej klinice.
Wcale nie chce nastawiać się negatywnie ale strach przed porażka jest tak silny ze aż boje się choćby pomyśleć ze mogłoby się udać bo nadzieja to wszystko co mam i jeśli ja stracę to przestane walczyć a kto nie walczy ten nie wygrywa [emoji3064]
Naprawdę uwierz ja tak się nastawiłam jak się naczytałam... I niby się cieszyłam, że nic mi nie jest ale też byłam rozczarowana trochęDziekuje [emoji173][emoji173][emoji173] mega mnie podbudowałaś! Tak sobie tez tlumacze wlasnie, ze kazda z nas inaczej to przechodzi
6 tydzien [emoji3059] a teraz hormony Ci nie szaleją? Nie nadrabiają tego wszystkiego?![]()
No to mnie - nie mielibysmy za co wrocic do domuBoże ja tez tak mam, ze masakrycznie tęsknie za moim psiorkiem...tutaj niestety nie ma psów ale jest wielbłąd!!! I ***** nawet jego oczy przypominają mi o moim 3 kilogramowym maluszkumam ochotę go wycałować ale tu dają tylko buziaki za dolary
![]()
Coś w tym jest co piszesz. Fajnie, że są osoby, którym po prostu się udaje od razu. Ale myślę, że jednak więcej jest takich ktore porażki i straty musialy doświadczyć w drodze po szczęście. I część osób wciąż o swoje szczeście walczy a efektu na razie brak...
Sądzę, ze ten Twój mniejszy optymizm, a wiekszy dystans, ktory masz teraz, się naprawdę opłaci. U mnie sprawdza się też posiadanie zawsze kolejnego konkretnego planu na wypadek gdyby się nie udało.
Raz tylko miałam takie serio optymistyczne zastawienie. To był pierwszy transfer.
Potem było bolesne zderzenie z rzeczywistością i chwile załamania.
Po poskładaniu się do kupy było już tylko lepiej, chociaż porażek po drodze nie było mało. To w głowie jednak rozgrywa się wszystko... I każdy musi znaleźć jakoś sposób na siebie. Możemy podpowiadać, dzielić się tym co nam pomogło, ale koniec końców to kazdy sam musi dojść do tego co u niego działa![]()
Ja za to pamietam jak @JeczacaMarta jeczala i afery narobila bo miala bete 30 chyba w 7 dptCzy Pani do mnie "pije"?Jakoś nadal nie wierzę, że mały cud we mnie rośnie ❤ mówiłam dziś do męża, że może uwierzę jak serduszko usłyszę albo dopiero jak urodzę i będzie maleństwo w łóżeczku bo póki co cały czas mam wrażenie, że śnie ❤❤
Ja biegam bo tak rozladwoue emcojeMysle, ze jesli lekarz nie widzi przeciwskazan to nie warto rezygnowac z czegos co sie lubi. Ja np. Nie wyobrazam sobie przestac plywac, ale jak bedzie trzeba...
A co to aromek? [emoji848]