reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zwolnienie lekarskie, koronawirus, ciąża

Dołączył(a)
21 Kwiecień 2020
Postów
10
Hej dziewczyny. 6tc+4 dni, w środę wizyta u lekarza. Ze względu na obecną sytuację covid-19 zastanawiam się czy nie skorzystać ze zwolnienia lekarskiego, tym bardziej, że cały czas mam bezpośredni kontakt z klientami. Dodatkowo pojawiły się pierwsze mdłości.

Mam tylko jedną obawę : jak powiedzieć pracodawcy o tym, że jestem w ciąży i od razu idę na zwolnienie l4? Czy miałyście z taką sytuacją do czynienia i jak sobie z tym poradziłyście?

Dziękuję za odpowiedź.
 
reklama
Rozwiązanie
Cześć Dziewczyny,

Nowa jestem na forum, ale temat wątku jak najbardziej mnie dotyczy. Jestem w 12 tygodniu ciąży, pracuję w handlu, źle się czuje / nudności, wymioty, osłabienie/ i niestety ginekolog nie chce mi wypisać zwolnienia - ciąża nie jest zagrożona, choć cały czas biorę luteinę. Dodam, że chodzę do różnych lekarzy - nie mam jednego głównego, biorę wizyty z pakietu firmowego. Jak któraś ma namiary na ginekologa z Warszawy( może być jak najbardziej prywatnie) i okolic, który nie robiłby problemów z L4 to proszę o namiary na priv. Z góry dzięki za pomoc!
Ja będąc po 2 poronieniach ,tez od razu poszłam na l4 ,mój lekarz tak zadecydował, że względu na charakter pracy ,w obecnej sytuacji ,każdy normalny zrozumie ,powód pójścia na l4 ,teraz musisz myśleć o dziecku
 
Hej! Jestem w identycznej sytuacji :) Mnie lekarz od razu zaproponował sam L4, wrecz zmusił do tego z uwagi na sytuację. Myślę, że pracodawca zrozumie, ja powiedziałam prosto z mostu jaka jest sprawa i zaznaczyłam, że jeżeli w dalszym etapie będę się czuła na siłach, to wrócę do pracy. Pierwszy trymestr jest ryzykowny, trzeba zadbać o siebie i maluszka, ja do tego miałam krwawienia i biorę luteinę, a w pracy mam mnóstwo stresu ze względu na stanowisko no i kontakt z kierowcami zagranicznymi. A długo już pracujesz? Bo to też ważne.
 
Hej! Jestem w identycznej sytuacji :) Mnie lekarz od razu zaproponował sam L4, wrecz zmusił do tego z uwagi na sytuację. Myślę, że pracodawca zrozumie, ja powiedziałam prosto z mostu jaka jest sprawa i zaznaczyłam, że jeżeli w dalszym etapie będę się czuła na siłach, to wrócę do pracy. Pierwszy trymestr jest ryzykowny, trzeba zadbać o siebie i maluszka, ja do tego miałam krwawienia i biorę luteinę, a w pracy mam mnóstwo stresu ze względu na stanowisko no i kontakt z kierowcami zagranicznymi. A długo już pracujesz? Bo to też ważne.
W obecnej firmie już ponad 5 lat, umowa na czas nieokreślony, duże korpo.
 
Idź na L4 i nie musisz się tłumaczyć pracodawcy, kod B widać na zwolnieniu. Znając realia korporacji (ponad 8 lat dośw w pracy w Kadrach w korpo), to jak wrócisz za 2 lata, to pół tej załogi nie będzie pracować, a na pewno nikt nie będzie pamiętał kiedy poszłaś na L4, raczej wszyscy maja to gdzieś :)
 
Hej dziewczyny. 6tc+4 dni, w środę wizyta u lekarza. Ze względu na obecną sytuację covid-19 zastanawiam się czy nie skorzystać ze zwolnienia lekarskiego, tym bardziej, że cały czas mam bezpośredni kontakt z klientami. Dodatkowo pojawiły się pierwsze mdłości.

Mam tylko jedną obawę : jak powiedzieć pracodawcy o tym, że jestem w ciąży i od razu idę na zwolnienie l4? Czy miałyście z taką sytuacją do czynienia i jak sobie z tym poradziłyście?

Dziękuję za odpowiedź.
Ja ze wzgledu na wykonywana prace od razu po szlam na zwolnienie, lekarz tak zadecydował, a potem i tak miałam/mam problem Bo zaczęła mi sie skracać szyjka. Szef dostał zwolnienie ciazowe i tyle nawet nie musiałam sie tłumaczyc.
 
Tez mialam obawy czy isc czy nie isc. Tez pytalam dziewczyn na forum. Nikt nie przewidzial koronawirusa.. Ja pracowac chcialam do 8 miesiaca bo czuje sie dobrze i w pracy tez ciagle powtarzalam ze nigdzie sie nie wybieram, ze bede najdluzej jak sie da.. No i 16 marca mialam zwykle usg i juz nie wrocilam. Mialam wyrzuty sumienia bo odeszlam z dnia na dzien ale pamietaj, dziecko najwazniejsze. A jak jestes w 6 tyg to moglas jeszcze sama nie wiedziec o ciazy wiec szefem sie nie martw
 
reklama
W aktualnej sytuacji, to się nawet nie zastanawiacie. Ja poszłam od 2 m-ca, fakt moja akurat niechętna była, mimo, ze pracuje z pacjentami, ale warunki są niebezpieczne dla ciężarnej, wiec nie odpuściłam. A teraz? Uciekajcie z korpo czy miejsc gdzie jest dużo ludzi.
 
reklama
Do góry