Ja też mam te same zalecenia. Na wizycie u Paśnika on sam mówił że może być problem ze zrobieniem wlewu przez niektóre kliniki i dodał chyba że jak sie nie uda wlewu to żeby samemu sobie wstrzyknąć podskórnie bo to jest w strzykawce i mi normalnie podczas pobierania komórek podali właśnie domacicznie ten zastrzyk. Punkcje miałam w marcu no i przez wirusa zamrozili komórki.Teraz mam mieć transfer na cyklu sztucznym ale lekarz w maju mówił że na razie (przez dwa lata

nie jest zalecane branie tych leków. Miałam dopiero jeden transfer więc w czerwcu spróbuję jeszcze bez leków ale jeśli by się nie udało to chcę zrobić zaraz w licpu z lekami. Już teraz sytuacja się poprawia a gdzie tam do lipca. póżniej znow może byc gorzej więc ja myślę że juz w lipcu będzie w miarę i że to może też być ostatni dzwonek przed ewentualnym wysypem jesiennego wirusa.Napisz do Paśnika i zapytaj czy zamiast wlewu możesz zrobić sama zastrzyk. Ja podchodze w czerwcu,mam 3 mrozaki