Dziewczyny kochane jutro mam wizytę startową w Novum i chyba się boje...nawet zastanawiałam się czy nie odłożyć na za dwa miesiące...wyniki mamy dobre, wszystko wyszlo dobrze, posiewy itd. wiec w tym cyklu chcieliśmy podejść do stymulacji a ja zaczynam pękać z nerwów...wiem wiem muszę się ogarnąć bo nie chce czekać dwóch cykli bo różnie może być, z epidemia, z zakazami itd... jestem oczywiście przed okresem i to tez dokłada swoje...huśtawka emocjonalna normalnie

zamiast się cieszyć to ja zaczynam świrować