- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2020
- Postów
- 10
Też tak liczyłam i było spoko do 8 miesiąca a w 9 miesiącu nagle na calym.brzuchu się zrobiłyJa rozstępy mam na tyłku no i cellulit się rzucił na nogiLicze ze los będzie łaskawy i na brzuchu nic się nie pojawi
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Też tak liczyłam i było spoko do 8 miesiąca a w 9 miesiącu nagle na calym.brzuchu się zrobiłyJa rozstępy mam na tyłku no i cellulit się rzucił na nogiLicze ze los będzie łaskawy i na brzuchu nic się nie pojawi
Zabrali moje słonko do szpitala Intensywnej terapii noworodkow 60 km dalej. Rokowania sa ok. Wyszlo ze zapalenie pluc wewnatrzmaciczne przez to paskudne łożysko. Jakbysmy zwlekali nawet pare dni to by moglo byc gorzej albo ... no ale szczescie w nieszczęściu zdążyliśmy i mam byc dobrej myśli bo ani bezdechow, ani drgawek ani nic nie ma. No ale co sie uryczalam to.moje. dali mi kielicha na uspokojenie i mam walczyc o laktacje. Jutro wychodze. Niech moc bedzie z nami!!!!!
Nie ma nas na zamkniętym. Ale tutaj mamy się całkiem nieźle [emoji3577] Bywa śmiesznie, marudne, radośnie a nawet wzniośle [emoji16]
Suzie bardzo współczuję! Nie miałam nigdy i nie wiem jak z tym jest. Ale słyszałam że boli jak cholera [emoji85]
Lipka końcówka najgorsza... Nigdy nic nie wiadomo. Takie oczekiwanie na nieuniknione i wypatrywanie symptomów [emoji85] ale głowa do góry! Będziemy się starały jakoś umilić Ci ten czas [emoji172]
Mnie do rozstroju nerwowego doprowadzają pytania: Co ci jest? Boli? Chcesz jechać do szpitala? [emoji2360] Nieeeeee! Jak będę chciała to powiem, uwierz! A na razie trzeba się nastawić że jednak "tu mnie łamie, tam mi strzyka" będzie mi towarzyszyć częściej niż rzadziej [emoji2372] [emoji23] Mąż jest kochany [emoji7] co nie zmienia faktu że mnie te pytania wytrącają z równowagi [emoji23][emoji23][emoji23]
To tak jak u mnie nie mam jak leżeć bo tak się po bokach rozpycha , jak siedzę to od dołu kopię , najwygodniej jak się stoiMoj maz tez ciągle pole z odpocznij... Ta... Nie umiem. Siedze zagryzam wargi a on co ci? A ja jajco.... [emoji23][emoji23][emoji23] mala napięta strasznie głową w zebra prawe.... Po lewej kopie bo jest poprzecznie. Ucisk na zoladek... Wczoraj zgaga odbijanie, ani siedziec ani leżeć..... Stać tylko a tu 24 masakra... Az wymusilam wymioty.... Nikomu nie życzę (/sam kwas) meczaca ta końcówka strasznie.
Czyli pozostaje nam spac na stojąco? [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] matko oddala bym wszystko zeby moc juz spac na brzuchu. A po cc to jeszcze szybko sie nie poloze tak [emoji849]To tak jak u mnie nie mam jak leżeć bo tak się po bokach rozpycha , jak siedzę to od dołu kopię , najwygodniej jak się stoi [emoji8][emoji4]
Oj tak jeszcze troche tylko ta końcówka strasznie sie dluzy. Ja na dobra sprawę 1.5 tyg w domu. 28 jade na izbę, mam skierowanie na oddzial patologi. Tam badania itd i do ciecia. Mam nadzieje ze miejsca beda i nie odesla mnie do innego, ale chyba nie powinni skoro tam mam lekarkę prowadząca?Oliwka nie odkryję Hameryki jak napiszę, że jeszcze trochę i będzie nam to wynagrodzone [emoji6] Mało to pocieszające ale za to prawdziwe. Jak cała ciąża mi zleciała tak teraz czas się zatrzymał. Im gorzej się czuję tym dłużej trwa dzień [emoji23][emoji85][emoji23] Ale damy przecież radę [emoji123] bo jak nie my to kto [emoji16][emoji3577][emoji16]
Mystic mam nadzieję że już się zbierasz do domu i będziesz mogła trochę odetchnąć. Na pewno szpitalna atmosfera nie dodaje skrzydeł [emoji2372] Maluchowi na pewno już coraz lepiej [emoji172][emoji256][emoji172] duuuużo słońca Wam [emoji3508][emoji3508][emoji3508]
Oj szkoda. Ze mną to różnie. Jednego dnia mam powera, bojowy nastrój jestem zwarta, gotowa i myślę: jakbym dziś miała rodzić to spoko. A innego czuję się jak rozgnieciona żaba. Nic niby specjalnie nie dokucza, ale energii brak ...A ja właśnie nie jestem na zamkniętym jakoś tutaj wystarczy mi tych "rozmów ".. A mój wręcz przeciwnie ciągle tylko mówi że mam leżeć A on wszystko ogarnie i chce żeby było już po wszystkim bo to takie czekanie nas mega stresuje. Szkoda że się nie zna dokładnie dnia
![]()