reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Ej tu już były dziewczyny z różnymi przypadkami więc weź ten test na poprawkę bo one nie są wiarygodne w 100%!
Dobra 4dpt to nic się nie mogło jeszcze zadziac tym bardziej że to była wczesna blastka. Sikałam w południe. No chciał nie chciał odje$&alo mi i tyle to teraz grzecznie do czwartku[emoji11][emoji11][emoji11]
 
reklama
Koszt jest uzależniony od kliniki ale jest w granicach 1200-1800 zł niekiedy kliniki robią akcje promocyjne że zmniejszają ceny bądź biorą koszt na siebie. Przenieść można nasienie, jajeczka oraz zarodki

Dziewczyny a nie wiecie jak to jest z komórkami? Czy jeśli mam zamrożone w jednej klinice to można je przenieść do drugiej i jaki jest tego koszt?
 
Wypowiem sie z perspektywy czlowieka, ktory do ivf podchodzil mimo, ze jegi zwiazek pozostawial naprawde duzo do zyczenia. Jak pisze Motylek - majac swiadomosc, ze moze bedziento samotne macierzynstwo. Podeszlismy, udalo sie, zwiazek ledwo to przetrwal. Nie, nie polepszylo sie - po prostu jakos tam przetrwalismy. Potem drugie ivf i to samo. I jestem myslami blizej rozwodu niz pare lat temu. Ktos powie, ze to egoistyczne decydowac sie na dzieci w tej sytuacji... I moze ma racje. Ja wiem, ze moje dzieci sa dla mnie wszytskim. Po porodzie, jak zaczelo sie bardzo psuc, wtedy poczulam bardzo wyraznie, ze dla corki dalabym rade - odeszlabym. I wlasnie ta swiadomosc i fakt, ze jasno o tym mezowi wtedy powiedzialam, sprawily, ze sie troche poprawilo na jakis czas.
To sa bardzo trudne decyzje. Ja podeszlabym do transferu, bo nir wyobrazam sobie zycis bez dzieci. Niestety bez meza owszem. Bardzo to przykre, ale czasami zycie pisze takie scenariusze.
Jeśli mogę coś dodać od siebie to paradoksalnie ludzie którzy wyobrażają sobie życie bez męża czy żony i wiedza że mogą żyć bez siebie mają większe szanse na trwały związek. Najgorzej to sądzić że bez kogoś nie dasz rady lub nie istniejesz i brniesz w przepaść. Nie jestem zwolennikiem uciekania bo jest źle wręcz przeciwnie ciężkiej pracy dla związku ale należy zacząć od tego by uświadomić sobie że ty dla samej siebie jesteś podpora i sama potrafisz być szczęśliwa. To zdrowe podejście pozwala na zdrowe relacje.
 
reklama
Do góry