Mój Siwy jak coś składa to zawsze mu jakieś niby niepotrzebne części zostają

. Teraz sam robi na gorze szafę pod skosem... Już z tydzień czasu same ku.rwy stamtąd lecą

. Ja sobie siedzę na dole i się śmieję

. Oczywiście pod nosem żeby nie słyszał

. Czasem jak mnie woła na górę żeby mi tlumaczyc co zjebał to robię mądra minę i mówię że się nic nie stało

Tarta to na kruchym spodzie a jak chcesz to może herbatniki ubić z masłem i wyłożyć spód. Mój krem to taki standard - mascarpone i smietanka 30%. Zawsze dawałam świeże owoce i nie wiem jak z mrożonymi by było. Ja jeszcze lubię na wierzchu galaretkę



. Ale bym zjadła