I właśnie mnie to bardzo wkurza, bo wszystkie powinnyśmy moc spokojnie chodzić na NFZ, a nie kuwa płacić grubą kasę na składki a i tak nie można polegać na większości lekarzyPierwsza ciąża od 11-12tc na NFZ, ale to moja ginekolog znam ja od dziecka to miałam usg na każdej wizycieu dwóch lekarzy prowadzić ciąży mi się nie chce, ale może wskoczę sobie czasem na usg :-) prywatnie.
reklama
Ja już leżakuje brzuszkiem do góry po pysznym wieprzowym stir fry z thermomixa
Ja bym nic nie odwoływała! Nie żyjcie tylko niepłodnościaDziewczyny mam pytanie. Niedługo czeka nas wizyta w klinice niepłodności dokladnie w marcu nasza pierwsza. Mąż cierpi na oligozoospermie. Androlog patrząc na wyniki badan stwierdzil że tylko on vitro wchodzi w grę. Nie chce żeby moje pytanie zabrzmiało głupio, że warunkuje bycie mamą od czegokolwiek, ale ile czasu trwa od pierwszej wizyty do transferu? Jak to u Was wyglądało? W grudniu wykupilismy wycieczke do Grecji na początek czerwca. Po prostu nie wiem i stresuje się jak to wszystko rozegrać i pogodzić. Czy lepiej odwołać wycieczkę czy jednak nie i poczekać. Nie chcialabym płacić jeszcze kilku tysięcy jak np będzie trzeba odwołać bo na razie zaplacona sama zaliczka. Z drugiej strony nigdy nie byliśmy na takiej wycieczce więc może warto pociągnąć temat z in vitro i polecieć... tak wiem, wydaje się to byc problem "pierwszego świata" ale od dwóch lat staramy się o dzidzię, ja tak bardzo chce byc mamą ale nie chce pozbawiac męża fajnego wyjazdu tym bardziej, że od roku wyszliśmy na prostą z pieniedzmi i nie chce żeby czul sie jak maszynka do zarabiania pieniędzy bez żadnych przyjemności.
Ok, już wyguglowałam co to za jadłoJa już leżakuje brzuszkiem do góry po pysznym wieprzowym stir fry z thermomixana szczęście zrobiłam na dwa dni
chodź jeszcze zostało
![]()
kaapo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2020
- Postów
- 310
Medalu w pracy nie dostaniesz! Nie przejmuj się tymW każdym razie jesteśmy nadal razemdziękuję za wszystkie kciuki, na pewno pomogły
robił USG, zarodek ma 3 km czyli adekwatnie do tygodnia, ale jeszcze za mały, by zobaczyć serduszko.
Kosmówka się nie odkleiła ani nic, podobno wszystko super, mam leżeć i odpoczywać. Dostałam zwolnienie na tydzień, ale powiedział, że za tydzień na wizycie na pewno przedłuży. Oczywiście powiedział mi też, że jestem naiwna myśląc, że chodząc cały czas do pracy, wykaże się jako dobry pracownikno wiem o tym, ale coz, chciałam jak zwykle być dobra. Jednakże szefowa jak zwykle okazała się pizdą.generalnie pogratulowała, że trzyma kciuki i takie tam, ale ma żal, że jej wcześniej nie powiedziałam. I w ogóle jakieś takie schizy. No *****, w takiej sytuacji takie rzeczy gadać... A ja głupia jeszcze rano dzwoniłam i załatwiałam zamówienie.
Po jakiś czasie się chyba zreflektowała i napisała bardzo miłego SMS, że się cieszy i na prawdę trzyma kciuki.
Ale UJ z nią. Najważniejsze, że fasolka jest ze mną i ją dzisiaj widziałam
Obym tylko nie musiała wracać do pracy już.
annemarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2015
- Postów
- 8 866
Dla was zawsze lepiejNo zobaczymy jak będę się prowadzić:-) jak będą problemy to może więcej będzie.
Ooooo, witaj koleżankoMy już po wizycie u doktora P. Sprawdził się nasz najgorszy scenariusz - szczepieeeenia, czyli 3-4 miesiące oczekiwania do kolejnego transferuno ale nic, jak trzeba to trzeba, oby to pomogło
@Per Em - aleś mnie nastraszyła, jak dobrze, że wszystko ok, uff![]()
reklama
G
gość2502
Gość
Czy mowa tu o szczepieniu przeciwko covid?Ooooo, witaj koleżanko. Ja też będę się szczepić... Ciągle o tym czytam i tak mało wiem
![]()
Podziel się: