reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Taki fasolek malutki🥰
 

Załączniki

  • IMG-20210211-WA0028.jpeg
    IMG-20210211-WA0028.jpeg
    555,2 KB · Wyświetleń: 86
reklama
@fredka84 cytat mi zjadło bo mnie młody na przewijaku obsikał 😂

Taaak ja lubię bardzo, ale mój mnie stopuje 😁 O tej farbie słyszałam, chciałam płytki w kuchni podłogowe tak renowic (nie ma takiego słowa🤪) ale się naczytałam w necie opinii że zlazi farba i mi przeszło. Nie wiem jak z drzwiami ale bym próbowała najwyżej zedrzesz i przemalujesz raz jeszcze 😁
Podobno na płytkach podłogowych się nie sprawdza to, co innego na ściennych.
 
Tak dokładnie, Ci którym się udaje za pierwszym razem maja ogromne szczęście, to wybrańcy losu. Czytając historie dziewczyn z forum to mam wrażenie, że mało komu udaje się w pierwszej procedurze. Ostatnie lata kręciły się wokół zajścia w ciążę, a szczególnie dwa ostatnie, gdzie seks przestaje być już seksem...i wszystko kręci się wokół jednego. Dziś mam straszny chaos w głowie, jeszcze wszystko się kłębi w głowie, od płaczu po neutralność.
To normalne, że masz mętlik w głowie. Daj sobie czas, odpocznij. Nie podejmuj decyzji pod wpływem emocji.
Ja często mówię, że mam jakąs dwubiegunowke. Co chwilę inne emocje, inne myśli i decyzje. W takich chwilach trudno być "normalnym".
U nas seks też stał się przymusem, bo trzeba dzisiaj, z zegarkiem w ręku, nie ważne że padasz na pysk ale trzeba bo owulacja. To chore i bardzo przykre, że tyle tracimy przez te starania na siłę. Niejeden związek tego nie przetrwa.
Ja marzę o tym, żeby mieć dziecko ale jeśli się nie uda w najbliższym czasie, to żeby znaleźć siłę na powiedzenie sobie stop. Ale to musi być moja decyzja bo jestem trudnym przypadkiem i nikogo nigdy nie słucham
 
Kuwa😂. U Ciebie pączków już nie jem:p
Hahahaha ja tu pękam ze śmichu 🤣🤣 mój to się tylko dziwnie patrzy co ja się tak do tel śmieje 🤣🤣 Dobrze ze mamy ciche dni i się nie odzywa bo zaraz bym słyszała podejrzenia o zdradę 😎

W sprawie lukru @fredka84 tego lukru nie zlizuj szkoda materiału genetycznego marnować - chyba że dolną strona 😂😂
 
reklama
Dzięki, już prawie się oswoiłam i nie wiem jakbym się odnalazła w tak zaskakującej sytuacji :-) :) Jakiś czas temu pisałam, że musiałabym mieć więcej szczęścia niż rozumu i wychodzi na to, że szczęścia to nie mam, ale głupia nie jestem ;-) ;).
Jajnik cały dzień mnie kłuje, chcę odstawić leki, które powodują, że mój organizm myśli ,że jest w ciąży i jak najszybciej wrócić po mojego Jedynaka i zakończyć etap z in vitro, bez względu na efekt końcowy. Podziwiam, te z Was, które tak dzielnie podchodzą do kolejnej procedury. Ja jestem za słaba.
Dziś mój mżonek popłakał się gdy powiedziałam, że test jest negatywny i zapytał, czy będę go kochać, jeśli nie będziemy mieli dziecka. Czuje się winny, bo ma słabe plemniki.
Przecież to nie tylko jego problem. Niepłodność to choroba pary. Czasem jedna ze stron mocno kompensuje drugą i jest super a czasem nie i efektów brak. Faceci po biopsji jąder maja dzieci z in vitro, wiec niech nie obwinia się. Nie tylko jego plemniki miały wpływ na to ze test jest negatywny. Faceci jakoś gorzej znoszą niepłodność niż my kobiety. Niepłodność męska jest bardzo napiętnowana. komentarze bywają bezlitosne w stosunku do mężczyzn, kobietom się współczuje. A i faceci nie mogą sobie pogadac jak my z koleżankami o problemach z poczęciem dziecka...Jeżeli dobrze zrozumiałam to macie dziecko..?! Jeżeli tak to chociaż tyle, rany się zagoją i będzie można żyć. Oczywiście nie odrazu, pogodzenie się ze stratą zajmuje dużo czasu.
 
Do góry