Do końca wierzyłam, że zaskoczyWynik nie zaskoczył, beta 0,2
Ale plan B jest? Walczycie dalej, prawda?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Do końca wierzyłam, że zaskoczyWynik nie zaskoczył, beta 0,2
Ja próbowałam znaleźć jakieś powiązanie. Zespół przechodzi z matki na córkę więc przejrzałam żeński odłam w mojej rodzinie do prababci i nic nie znalazłam...wizualnie oczywiście. Nie sądzę, że ktoś z grupy poddanej analizie miał robiony kariotyp. Fakt, moja mama i siostra, kuzynki/ ciocie/ babcie odstają wzrostem ode mnie...średnio czyli niewiele ponad 160 cm ale to by było na tyle. Żeńska cześć rodziny dzieci posiada i to bez pomocy invitro czy ogólnie jakiegokolwiek wspomagania.O,ja tez 180 cmmi powiedzieli ,ze mam tego za malo zeby sama miec cechy,ale...nikt mi nie zagwarantuje w przypadku corki ,ze nie bedzie chora.
Ciekawa jestem ,komu,czemu to zawdzieczam .
Pocztaki są zawsze trudne ale później przykładałam go do piersi i razem zasypialiśmyWidzę jeden malutki, malusieńki minusik - brak snumąż niestety w nocy nie wstawał bo po co? Miewałam pod tym względem gorsze momenty. Teraz już luz, córka śpi całą noc.
Przykro miWynik nie zaskoczył, beta 0,2
Może w marcu uda się podejść do transferu ostatniego, dwudniowego zarodka(O ile się prawidłowo rozmrozi). Plan B jest taki, że na ten moment to koniec z in vitro.Do końca wierzyłam, że zaskoczy
Ale plan B jest? Walczycie dalej, prawda?
Rozważaliscie adopcje?Może w marcu uda się podejść do transferu ostatniego, dwudniowego zarodka(O ile się prawidłowo rozmrozi). Plan B jest taki, że na ten moment to koniec z in vitro.
Będę bezdzietną lambadziarą i jak pozwola to założę temat "kto po in vitro-bezdzietne lambadziary"
W sensie lekarz robi stymulację wjednym miejscu a punkcja jest w innym. Po prostu nie wiadomo na ile lekarz ma doświadczenie w stymulacji, skoro pracuje w kilku innych miejscach nie związanych z niepłodnością ? Mam lekarza ginekologa z Bydgoszczy, laparoskopię i histeroskopie miałam w Bizielu. Po diagnozie moja ginekolog od razu doradziła Gdańsk, wybrałam Białystok zgodnie ze swoim własnym przekonaniem.Tego typu placówek czyli?to trochę nieeleganckie tak pisać, wiesz czytają to osoby dla których "tego typu placowka"wydaje sie byc lekiem na całe zło. Wzbudasz niepokój takich wpisem no i hmm nie pomagasz w tych trudnych chwilach
![]()
Mój mąż miał ok mln i miałam Sepracje i Famsi przy każdej stymulacjiChromatyna kiepska jeżeli nie ma powyżej 10mln plemników to nie można zrobić separacji. Wtedy tylko FAMSI u nas 21% i kryptozoospermia. Na 6 komórek tylko jedna blastocysta. Potem więcej blastek ale się nie implantowaly, mówili, ze przez chromatyne właśnie.
No noW sensie lekarz robi stymulację wjednym miejscu a punkcja jest w innym. Po prostu nie wiadomo na ile lekarz ma doświadczenie w stymulacji, skoro pracuje w kilku innych miejscach nie związanych z niepłodnością ? Mam lekarza ginekologa z Bydgoszczy, laparoskopię i histeroskopie miałam w Bizielu. Po diagnozie moja ginekolog od razu doradziła Gdańsk, wybrałam Białystok zgodnie ze swoim własnym przekonaniem.
Kończąc już, może ten lekarz z bydgoskiej invicty jest całkiem dobry. Powodzenia życzę.