No mi właśnie szwagierka poleciła kateter, mówiła, że mega jej pomogło gdy mały miał zaparcia i gazy. Wiadomo, nie można tego często używać, chyba maks 2 razy dziennie, ale nawet w szpitalu małej tego użyli jak nie umiała się wyrobić. No ja chce mieć to tylko w awaryjnych sytuacjach, bo zbyt częste używanie może też uszkodzić zwieracze...
Co do karmienia to niby nie ma diety karmiącej matki, ale jednak są te alergeny i nie bez powodu nie można na początku jest produktów wzdymajacych np. kapusty, grochu, fasoli itp. Coś jednak idzie do pokarmu. No a ja przedwczoraj zjadłam pierogi ruskie z paczki i się zastanawiam czy to po tym cieście z tych pierogów nie było. Aczkolwiek dzisiaj znów miała chwilowy problem z brzuszkiem, puściła kilka bączków i przeszło.
W szpitalu to doktorka powiedziała, że mam bananów nie jeść, bo one robią zaparcia dzieciom... A pierwszy owoc jaki dziecku podajesz to banan właśnie

Moja mała w szpitalu dosłownie to samo, krostki na całym ciele i rumień na twarzy i to było na bank od ich ubranek, proszków, bo nawet to położna powiedziała.. No zawsze jak leżała na jednym boku to z tej strony policzek czerwony i krostki. W domu te krostki na twarzy smarowałam bepanthenem i zeszło po dwóch dniach, a na te krostki p na ciele kąpałam ją 3 dni pod rząd w nadmanganianie potasu i zeszło wszystko rewelacyjnie. Teraz kąpię małą w emolincie Emolium i smaruje ciałko ( nie codziennie) Emulsja do ciała też z Emolium

Twarz na co dzień Linomagiem różowym A+E a na dwór Nivea Krem na każdą pogodę.