reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    292
Tak, u mnie zawsze na naturalnym. Jestem bardzo rozżalona i sfrustrowana, warunki są ok tylko nie ma jak ich ustalić przez te wolne dni. Wiem że to niczyja wina, że tak się poskładało i że gin chce dobrze a to że ja sobie już wszystko poukładałam i zaplanowałam ma średnie znaczenie, bo jak to mówi moja mama 'człowiek planuje pan Bóg żartuje'. Mnie też chodzi o to żeby zrobić to dobrze, ale jest to niezwykle dołujące i po tym co przeszłam nie wiem czym sobie na to zasłużyłam... na daną chwilę to mam wszystkiego dość i nawet mi się już nie chce...
Wiem kochana Wiem... Człowiek sobie zaplanuje, psychicznie się nastawi a tu jeszcze miesiąc czekania i kolejne wizyty... Ale zgadzam się z @dar20, ważne żeby kropek mial jak najlepsze warunki, nawet jeśli ma to być za miesiąc. Zresztą popatrz na to z innej strony, ogranicza Cię tylko to że akurat nieszczęśliwie wyskoczyła ta majówka, ale wyniki masz dobre, teraz już nic Cię nie ogranicza fizycznie, wszystko się ułożyło, w końcu organizm doszedł do siebie po tak trudnych przeżyciach. Masz zielone światło 😃❤️ zobaczysz, miesiąc bardzo szybko minie 😉
 
reklama
Wiem kochana Wiem... Człowiek sobie zaplanuje, psychicznie się nastawi a tu jeszcze miesiąc czekania i kolejne wizyty... Ale zgadzam się z @dar20, ważne żeby kropek mial jak najlepsze warunki, nawet jeśli ma to być za miesiąc. Zresztą popatrz na to z innej strony, ogranicza Cię tylko to że akurat nieszczęśliwie wyskoczyła ta majówka, ale wyniki masz dobre, teraz już nic Cię nie ogranicza fizycznie, wszystko się ułożyło, w końcu organizm doszedł do siebie po tak trudnych przeżyciach. Masz zielone światło 😃❤️ zobaczysz, miesiąc bardzo szybko minie 😉
Dla spokoju mojej głowy po rozmowie z mężem podjęłam decyzję że przesuwamy transfer, w pracy sobie tez już do tej pory poukładam wszystko i łatwiej będzie iść na zwolnienie, z mieszkaniem i domem też się już kwestie posuną a miesiąc to nie tak długo. Kolejna owu wychodzi mi ok 29.5. Tylko tym razem wszystko od początku do końca w klinice. Nie ma sensu teraz wydawać kolejnych pieniędzy na badania we wtorek bo to będzie za późno - wg mnie owu miałam w nocy - ból jajnika z którego był pęcherzyk, śluz no i wyniki. Zastanawia mnie tylko ten nagły spadek estradiolu ale dopytam ją o to.
 
Dla spokoju mojej głowy po rozmowie z mężem podjęłam decyzję że przesuwamy transfer, w pracy sobie tez już do tej pory poukładam wszystko i łatwiej będzie iść na zwolnienie, z mieszkaniem i domem też się już kwestie posuną a miesiąc to nie tak długo. Kolejna owu wychodzi mi ok 29.5. Tylko tym razem wszystko od początku do końca w klinice. Nie ma sensu teraz wydawać kolejnych pieniędzy na badania we wtorek bo to będzie za późno - wg mnie owu miałam w nocy - ból jajnika z którego był pęcherzyk, śluz no i wyniki. Zastanawia mnie tylko ten nagły spadek estradiolu ale dopytam ją o to.
Dokladnie miesiac to nie tak długo :) a jesli jak sama piszesz w pracy itp sobie poukladasz to też ze spokojna glowa myślę ze lepiej:)
 
Dla spokoju mojej głowy po rozmowie z mężem podjęłam decyzję że przesuwamy transfer, w pracy sobie tez już do tej pory poukładam wszystko i łatwiej będzie iść na zwolnienie, z mieszkaniem i domem też się już kwestie posuną a miesiąc to nie tak długo. Kolejna owu wychodzi mi ok 29.5. Tylko tym razem wszystko od początku do końca w klinice. Nie ma sensu teraz wydawać kolejnych pieniędzy na badania we wtorek bo to będzie za późno - wg mnie owu miałam w nocy - ból jajnika z którego był pęcherzyk, śluz no i wyniki. Zastanawia mnie tylko ten nagły spadek estradiolu ale dopytam ją o to.
Szybciutko zleci ☺️ Nie raz tak jest cieszymy się że jakieś Święto jest wolne itd. Ale w tym przypadku może wszytko pokrzyżować ale ważne , że masz super wyniki i nic już nie stoi na przeszkodzie . Wiadomo człowiek planuje a tu nagle jak ja złość coś wypadnie nic na to nie poradzimy ☺️ ale czas tak szybko ucieka,że nim się obejrzysz a już będziesz miała transfer. W ogóle jakoś ten czas jakoś ucieka przez palce aż za szybko czasami...Trzymam kciuki cały czas ✊✊
 
Dla spokoju mojej głowy po rozmowie z mężem podjęłam decyzję że przesuwamy transfer, w pracy sobie tez już do tej pory poukładam wszystko i łatwiej będzie iść na zwolnienie, z mieszkaniem i domem też się już kwestie posuną a miesiąc to nie tak długo. Kolejna owu wychodzi mi ok 29.5. Tylko tym razem wszystko od początku do końca w klinice. Nie ma sensu teraz wydawać kolejnych pieniędzy na badania we wtorek bo to będzie za późno - wg mnie owu miałam w nocy - ból jajnika z którego był pęcherzyk, śluz no i wyniki. Zastanawia mnie tylko ten nagły spadek estradiolu ale dopytam ją o to.
domyślam się, że to strasznie frustrujące i dołująca że ciągle "coś". Dopytaj o estradiol, ja też miałam dość niski mimo stymulacji i brałam do czasu transferu i jeszcze miesiąc po transferze estrofem. Mocno kibicuję i wiem, że wreszcie będzie dobrze. Nie ma innej opcji .
 
domyślam się, że to strasznie frustrujące i dołująca że ciągle "coś". Dopytaj o estradiol, ja też miałam dość niski mimo stymulacji i brałam do czasu transferu i jeszcze miesiąc po transferze estrofem. Mocno kibicuję i wiem, że wreszcie będzie dobrze. Nie ma innej opcji .
Tylko ten mój estradiol w pt był powyżej chyba 250 a w sob nagle spadł do 139 i ten skok w dół jest zastanawiający bo gin twierdziła że powinien być ok 300 a to może już była spadkowa tylko pozostałe wartości jej się nie wpasowały... nie wiem zobaczymy. Napiszę do niej jutro.
 
Witajcie dziewczyny,
do tej pory udzielałam się na wątku Staraczki 2021, oczywiście starania są nadal, natomiast obawiam się, że od teraz z jakąś formą wsparcia.. Ogólnie staramy się z mężem od września zeszłego roku, niestety efektów brak. Niby czasu nie minęło zbyt dużo, mimo wszystko chciałam wiedzieć na czym stoimy. Wspólnie uzgodniliśmy, że zbadamy nasienie, niestety wynik zwalił nas z nóg - asthenozoospermia, morfologia 0%, problem z ruchliwością i z jakością. Byliśmy już na wizycie u androloga, dostaliśmy wskazówki i leki na najbliższe 8 miesięcy, z tym, że oczywiście nikt nie da nam gwarancji, że coś się poprawi. Mąż ogólnie jest w dobrej formie fizycznej, nie ma nałogów, nie ma pracy siedzącej, nie lubi się przegrzewać.. Naprawdę nie mamy pojęcia co jest powodem tak kiepskich wyników, suplementy owszem ale nie bardzo wiemy co możemy zrobić więcej. Rozważamy inseminacje, jest to dla nas termin całkowicie nowy, dlatego chciałabym Was zapytać jak wygląda cała procedura i przygotowanie do zabiegu. I czy te parametry z góry kwalifikują nas do tego rozwiązania? Może partner którejś z Was ma podobne parametry i mogłaby mi powiedzieć co w tej sytuacji począć? Aktualnie mieszkamy poza Polską ale rozważamy podejście do inseminacji w klinice Invicta we Wrocławiu, może któraś z Was ma jakieś doświadczenia z tą kliniką? Interesuje mnie też ile czasu trzeba poświęcić na taką inseminacje, na przygotowanie do niej bo niestety musielibyśmy wziąć urlop i przyjechać ekstra do Wrocławia.

Będę wdzięczna za wskazówki, pozdrawiam serdecznie
Hejka, proponuję wit. D. Mąż miał słabe nasienie, ruszały się w kółko... Zaczęliśmy brać Wit. D, K2, C, B12... I po około 4 miesiącach nasienie się poprawiło i lekarz ocenił jako w normie. Plus byliśmy na diecie Ketogenicznej ale podejrzewamy, że witaminy zrobiły taka furorę w nasienie 😊
 
Cześć dziewczyny :-)
Jestem tu nowa. Czytam wątek od jakiegoś czasu i postanowiłam też napisać. Jesteśmy po pierwszej IUI AID, dziś 11 dpo. Bardzo bym chciała żeby się udało, ale też staram się nie nastawiać na to. Trzymam za Was mocne kciuki :-D
Witamy i trzymamy kciuki 😉
 
reklama
Cześć dziewczyny :-)
Jestem tu nowa. Czytam wątek od jakiegoś czasu i postanowiłam też napisać. Jesteśmy po pierwszej IUI AID, dziś 11 dpo. Bardzo bym chciała żeby się udało, ale też staram się nie nastawiać na to. Trzymam za Was mocne kciuki :-D
Hej witam 🙂 to u mnie podobnie jak u ciebie pierwsza iui i 9dpo. Powodzenia trzymam kciuki 😁
 
Do góry