Ja pochodze ze wsi.Moi rodzice maja kury i kiedys mieli swinki.Jem tylko jaja ktore przywoze od ich kurek bo sklepowych sie brzydze-moge je dodac do panierki czy ciasta ale w jajecznicy czy na twardo(na miekko nie wspone) nie zjem.A mieso te ze swinki ktora karmiona naturalna pasza smakuje o niebo lepiej niz najlepsza i najdrozsza w sklepie.Stawialabym na to pierwsze, nasz organizm najlepiej wie czego chce, gdzie tam fanaberiaale to widzę, że masz nieciekawie z tym mięchem. Druga prawda, że te mięso co teraz to często koło mięsa nie stało... niestety. Widzialam, gdzieś porównanie kurczaka, że kiedyś były mniejsze bo naturalnie karmione A teraz tak są pasione i nasterydowane że waga x 2 teraz niż w latach 80'
Ja to uwielbiam tatara, ale sama nie zrobię bo nie zjemmój mąż jak zrobi to mucha nie siada - dosłownie
![]()
