reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marcowe mamy 2021

reklama
Ja tak samo się zastanawiam jak będzie wyglądało odstawianie, ponieważ mała to taki cycoholik, zasypia przy cycku, co się przebudzi to musi być cycek na uspokojenie, bo ona to antysmoczkowa. Jak usypiam na rękach czasami to jak odkładam ( śpi ze mną w łóżku) to od razu się przebudza i muszę szybko wyciągnąć jej cycka by się chwilę napiła pociumkala i zasnela głębiej 🤪 Uwielbiam to, że jest taki mamicycuś, ale wiem, że będę miała problem z odstawieniem. Aczkolwiek nigdy nie wiadomo jak to będzie jak będzie też jadła stałe posiłki 😉
Wczoraj pierwszy raz dałam jej dynie i bardzo jej smakowała 😊 Marchewka była w zeszłym tyg to smakowała ale jeszcze nie była do końca przekonana 😁 A Pasternak wgl jej nie smakował, krzywiła się jakby jadła cytrynę 😂
U nas po podcięciu wędzidełek stała się antysmoczkowa I antybutelkowa. Musi być cycuś , bo inaczej jest kciuk ,a ciumkanie kciuka staram się eliminować. A nie oszukam jej już niczym bo jest starsza i wie że przy cycusiu się do mamy tuli, ręką swoją musi złapać mój palec i tak zasypia. Teściowa nawet wczoraj się smiala jak mała zasnela na kanapie że musi mnie czuć bo trzymała rękę na nodze. Tak więc coś czuję że będzie wyzwanie.

Ja właśnie piekę jabłko i zobaczymy co to będzie 😃 zaczynamy z owocami . Dziś jeszcze buraczek po południu wjedzie i od jutra będziemy robić już dania.
 
Dziewczyny, w co ubieracie na dwór dzieci w taka paskudna pogodę? Gdzie temp do poniżej 10 st? Tylko nie chodzi mi o śpiworki itp tylko tak, żebym małą mogła wyciągnąć z wózka i żeby jej zimno nie było 😁 jakieś grubsze swetry czy co? Dziś planuje kupić, bo jedziemy w środę do Zakopanego na kilka dni i musi być ciepło ubrana.
 
U nas po podcięciu wędzidełek stała się antysmoczkowa I antybutelkowa. Musi być cycuś , bo inaczej jest kciuk ,a ciumkanie kciuka staram się eliminować. A nie oszukam jej już niczym bo jest starsza i wie że przy cycusiu się do mamy tuli, ręką swoją musi złapać mój palec i tak zasypia. Teściowa nawet wczoraj się smiala jak mała zasnela na kanapie że musi mnie czuć bo trzymała rękę na nodze. Tak więc coś czuję że będzie wyzwanie.

Ja właśnie piekę jabłko i zobaczymy co to będzie 😃 zaczynamy z owocami . Dziś jeszcze buraczek po południu wjedzie i od jutra będziemy robić już dania.
O, a ja właśnie moją obserwowałam z tym kciukiem i u nas to chyba było rozwojowe, bo mała już prawie wcale nie bierze do buzi, już się kciukiem nie wycisza. Nie powiem, fajnie było jak potrafiła sama się uspokoić, choć kciuk mnie niepokoił...
Dziewczyny, w co ubieracie na dwór dzieci w taka paskudna pogodę? Gdzie temp do poniżej 10 st? Tylko nie chodzi mi o śpiworki itp tylko tak, żebym małą mogła wyciągnąć z wózka i żeby jej zimno nie było 😁 jakieś grubsze swetry czy co? Dziś planuje kupić, bo jedziemy w środę do Zakopanego na kilka dni i musi być ciepło ubrana.
Ja pewnie napiszę coś zupelnie innego niż reszta, ale polecam bardzo bardzo wełnę. Jest mnóstwo ciuszkow dostępnych na grupach bazarkowych, one są z wełny merino, która dla takich maluszków jest mega delikatna, a do tego utrzymuje temperaturę jak jest zimno (albo chłodzi jak jest cieplej, a na pewno nie przegrzewa). Mnie teraz czekają zakupy bo mała ze wszystkiego wyrosła prawie, zostały mi dwa bodziaki z długim rękawem i dwie pary rajstopek. W taką pogodę zakładam rajstopki, bodziaka i wełniany cienki kombinezonik (coś grubości cienkiego sweterka), preferuję z kapturkiem, bo mała nie cierpi czapek. Wszystko z wełny merino. No i butki albo skarpetki na stopy, też wełenka.
 
Ja polecam audiobooki, jak mi mały śpi to od razu coś włączę i słucham przy gotowaniu czy przy sprzątaniu.

Moja starsza idzie teraz do żłobka (2l4m) i to jest jeden z nielicznych żłobków w całym Wrocławiu, który nie ma cateringu dla dzieci tylko swoją kuchnię, panią dietetyk i gotują wszystko od podstaw a nie z półproduktów.
Minus jest taki, że adaptacja jest bez rodzica i serio nie wyobrażam sobie tego... Nie mam pojęcia jak ona to przetrwa mimo, że planuje na początku tylko godzinę a przez pierwsze 2 tygodnie odbierać ją przed drzemką. Boję się tego żłobka...
Jeszcze w poniedziałek mamy podciecie wedzidelka u Bartusia, a za tydzień w sobotę chrzciny. Za dużo wszystkiego w tym samym czasie!
No nie przewidzisz tego jak szybko dziecko się zaadoptuje, może od razu będzie dobrze, albo może trafić się klasyczny schemat czyli dzień-dwa ok a potem płacz rano, po weekendzie też, a jak jeszcze jakieś przeziębienie się trafi i tydzień w domu to po powrocie też płacz. Ale na pocieszenie dodam, że dziewczynki szybciej się adoptują niż chłopcy.
 
O, a ja właśnie moją obserwowałam z tym kciukiem i u nas to chyba było rozwojowe, bo mała już prawie wcale nie bierze do buzi, już się kciukiem nie wycisza. Nie powiem, fajnie było jak potrafiła sama się uspokoić, choć kciuk mnie niepokoił...

Ja pewnie napiszę coś zupelnie innego niż reszta, ale polecam bardzo bardzo wełnę. Jest mnóstwo ciuszkow dostępnych na grupach bazarkowych, one są z wełny merino, która dla takich maluszków jest mega delikatna, a do tego utrzymuje temperaturę jak jest zimno (albo chłodzi jak jest cieplej, a na pewno nie przegrzewa). Mnie teraz czekają zakupy bo mała ze wszystkiego wyrosła prawie, zostały mi dwa bodziaki z długim rękawem i dwie pary rajstopek. W taką pogodę zakładam rajstopki, bodziaka i wełniany cienki kombinezonik (coś grubości cienkiego sweterka), preferuję z kapturkiem, bo mała nie cierpi czapek. Wszystko z wełny merino. No i butki albo skarpetki na stopy, też wełenka.
Podobają mi się takie wełniane ubranka. Też chętnie bym tak ubierała. A mogłabyś konkretne namiary na taki bazarek podać. ☺
 
Patii26 i Mary 2094, moja taka sama cycusiowa, dokładnie takie same rytuały ma. Tak jak Wy, wracam do pracy jak będzie miała 13 miesięcy. Musimy sobie jakoś poradzić, będę podpytywać jak Wam idzie odstawianie, boję się, że będzie ciężko nam obu.
Karoo-kp, Twój opis odstwiania dał mi dużo do przemyślenia na ten temat 🥰
 
Ja tak samo się zastanawiam jak będzie wyglądało odstawianie, ponieważ mała to taki cycoholik, zasypia przy cycku, co się przebudzi to musi być cycek na uspokojenie, bo ona to antysmoczkowa. Jak usypiam na rękach czasami to jak odkładam ( śpi ze mną w łóżku) to od razu się przebudza i muszę szybko wyciągnąć jej cycka by się chwilę napiła pociumkala i zasnela głębiej 🤪 Uwielbiam to, że jest taki mamicycuś, ale wiem, że będę miała problem z odstawieniem. Aczkolwiek nigdy nie wiadomo jak to będzie jak będzie też jadła stałe posiłki 😉
Wczoraj pierwszy raz dałam jej dynie i bardzo jej smakowała 😊 Marchewka była w zeszłym tyg to smakowała ale jeszcze nie była do końca przekonana 😁 A Pasternak wgl jej nie smakował, krzywiła się jakby jadła cytrynę 😂
Ja tak martwiłam się o córkę, bo też uwielbiała przytulać się i zasypiać z cyckiem, też taki cycoholik😊 Założenie było, że będę karmić do roku, a karmiłam ja do 10 miesiąca. Odstawiła się sama. Byłam chora, dostałam antybiotyki i doktorka powiedziała żeby starać się jej nie dostawiać chociaż przez dwa dni i tak było. A kiedy ja chciałam już nakarmić, wtuliła się i ochoczo chciała jeść, a tu zonk🙊 mleczko nie smakowało, skrzywiła się i było "ble". Także u mnie w sumie samo się rozwiązało 😊
 
reklama
O, a ja właśnie moją obserwowałam z tym kciukiem i u nas to chyba było rozwojowe, bo mała już prawie wcale nie bierze do buzi, już się kciukiem nie wycisza. Nie powiem, fajnie było jak potrafiła sama się uspokoić, choć kciuk mnie niepokoił...

Ja pewnie napiszę coś zupelnie innego niż reszta, ale polecam bardzo bardzo wełnę. Jest mnóstwo ciuszkow dostępnych na grupach bazarkowych, one są z wełny merino, która dla takich maluszków jest mega delikatna, a do tego utrzymuje temperaturę jak jest zimno (albo chłodzi jak jest cieplej, a na pewno nie przegrzewa). Mnie teraz czekają zakupy bo mała ze wszystkiego wyrosła prawie, zostały mi dwa bodziaki z długim rękawem i dwie pary rajstopek. W taką pogodę zakładam rajstopki, bodziaka i wełniany cienki kombinezonik (coś grubości cienkiego sweterka), preferuję z kapturkiem, bo mała nie cierpi czapek. Wszystko z wełny merino. No i butki albo skarpetki na stopy, też wełenka.
My byliśmy wczoraj na zakupach to w smyku są wyprzedaże oraz w h&m -20 z kuponem w aplikacji na ciuchy dla naszych dzieciaczków. Chciałam kupić młodej kombinezon zimowy ale albo nie było nic ciekawego, a jak było to kosmiczne kwoty. Muszę kupić coś właśnie z wełny merino bo jest świetna (miałam do czynienia z nią w butach ugg i jest rewelacyjna)
 
Do góry