outofthebox
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2021
- Postów
- 2 782
No proszęDziewczyny ja po wizycie ..jest zarodek i ciałko żółte..wychodzi z om 5w6d, ale zarodek jest na 6w2d. Serducha jeszcze nie było, niby na dniach powinno być![]()


Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No proszęDziewczyny ja po wizycie ..jest zarodek i ciałko żółte..wychodzi z om 5w6d, ale zarodek jest na 6w2d. Serducha jeszcze nie było, niby na dniach powinno być![]()
spokoNo proszęGratulacje
Ale masz tez bana na panikowanie na min trzy dni
![]()
Ja mam jutro wizytę i tylko leżę i rozmyślam i panikuje. Tak strasznie chce tej wizyty i tak cholernie się bojeJejku... wy już widzicie na usg zarodki itp a ja muszę jeszcze czekać 2 tygodnie bo dopiero 4+3do tego czasu chyba oszaleję w domu zastanawiając się czy wszystko ok...
No właśnie ja też czekam z utęsknieniem jak nigdy na żadną wizytę. Jestem po kilku poronieniach wczesnych ciąż więc odrazu jak dostałam wynik bety poszłam do gin żeby nie powtórzyć sytuacji z wcześniejszych ciąż. Z racji pracy fizycznej dostałam L4, z powodu wcześniejszych poronień duphaston I nakaz odpoczywania. I jak człowiek ma się nie denerwować jak nie ma czym zająć myśli a w domu czas tak się dłuży...Ja mam jutro wizytę i tylko leżę i rozmyślam i panikuje. Tak strasznie chce tej wizyty i tak cholernie się boje![]()
My tez dwa lata i dwa miesiące starań. Mielismy już inseminacje bezskuteczna w marcu. Lekarze w klinice niepłodności mówili ze tylko invitro. Zmiana lekarza. Miesiąc z neoparin i się udało. Tzn jutro będę wiedzieć czy się udałoTak wogóle to do tej ciąży nie byliśmy wogóle przygotowani.Przez ponad 2 lata staraliśmy się o dziecko, w tym rok z pomocą kliniki leczenia niepłodności. Mnóstwo pieniędzy, leków, stresu itp i tylko 3 razy udało się zajść- poronienia w ciągu pierwszych kilku tygodni. Koło maja odpuściliśmy leczenie itp na kilka miesięcy, w listopadzie dopiero miałam zaczynać kolejne leczenie a po nowym roku planowana była inseminacja gdyby to nie poskutkowało a tu nagle taki szok, ciąża i to bez żadnych leków, nawet witamin nie brałam.
![]()