A widzisz jak to jest...jednego przeżycia umocnią, a innego "wykończą" (tak w cudzysłowiu, ale mam nadzieję, że się nie obrazisz za to

 pewnie wiesz co mam na myśli). Zobaczysz, że i Ty kiedyś znajdziezz taki spokój i inaczej zaczniesz ws,tatko odbierac... bo tak na prawdę przejmowanie się wszystkim tylko wykańcza nas. Działa na nas źle i nic dobrego nie wnosi

 Krwawię jeszcze

 i może być tak długo... Możliwe że przez rozciągająca się mącice tak się dzieje i w najbliższym czasie najpewniej będzie się tak działo. Zobaczymy... Na razie i tak muszę czekać na drugą betę i nie mam na nic wpływu

 Mąż dźga mnie heparynką w brzuchol i się cieszy

 a ja co chwilkę mam jakieś tabletki

 z tego wszystkiego chce mi się tylko spać

 jeszcze pogoda dzisiaj jakaś paskudna i wiatr przeokropny.