reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Brak odruchu ssania u wczesniaka

@Pomarańczowa urodziłam w 26tc tzw skrajnego wcześniaka. Docelowo dziecko wypisane do domu z zaleceniem karmienia piersią, bo lepiej przybierała na wadze niż przy karmieniu butelką.
Urodziłaś dziecko, które powinno mieć odruch ssania. Może jeszcze nie potrafi skorelować triady oddech ssanie połykanie, stąd sonda. Uczą jeść butelką. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Nie poganiać malucha. Ważne jest ile ważył mały przy urodzeniu. Czy dużo spadł z wagi. Może jeszcze nie ma siły. Na oddziale najczęściej takie dzieci konsultują neurolodzy, czy neurologopedzi. Są panie odpowiedzialne za naukę karmienia i jedzenia. One wiedzą co robią.
A co powiedzieli ci lekarze, jaka jest przyczyna? Jak oni widzą karmienie?
Jako matka dziecka po przejściach, któremu chcieli założyć sondę, a potem inne kwiatki wiem jak ważny jest dobry pediatra, neonatolog, gastrolog - to z zewnątrz. Z drugiej strony spokój matki, cierpliwość, opanowanie. Twój maluch bardzo tego potrzebuje. Czasu... I odważnej, cierpliwej mamy. Dajcie sobie i lekarzom czas. Niech was powoli prowadzą. Jedno dziecko złapie od razu, inne potrzebuje więcej czasu. Jeśli nie ma medycznego problemu, to dziecko się powolutku nauczy dobrze jeść.
 
reklama
Smoka sobie ciumka,wiec chodzi faktycznie o ta koordynację. Mowia,ze jest wczesniakiem i trzeba czasu... choc poznym i niepokoje sie,ze za dlugo to trwam cos juz łapie ale naraz zje 20-30,ml i zasypia. Urodzil sie 2900, tersz ma przekroczone 3000,a we wrorek 2 tyg. Pracują z nim tylko pielegniarkiz intensywnej i przez covid tez nie mam.",wgladu" w to co robią. Dzis bylby juz donoszony i mialam nadzieje ze bedzie jadl bez problemu;( a chcialam kp wiec w ogole nie wiem jak to bedzie... kiedys tam...nie wiem ile on sie moze uczyc i czy w ogole zalapie na 100%
 
Smoka sobie ciumka,wiec chodzi faktycznie o ta koordynację. Mowia,ze jest wczesniakiem i trzeba czasu... choc poznym i niepokoje sie,ze za dlugo to trwam cos juz łapie ale naraz zje 20-30,ml i zasypia. Urodzil sie 2900, tersz ma przekroczone 3000,a we wrorek 2 tyg. Pracują z nim tylko pielegniarkiz intensywnej i przez covid tez nie mam.",wgladu" w to co robią. Dzis bylby juz donoszony i mialam nadzieje ze bedzie jadl bez problemu;( a chcialam kp wiec w ogole nie wiem jak to bedzie... kiedys tam...nie wiem ile on sie moze uczyc i czy w ogole zalapie na 100%
panie pracujące na intensywnej terapii są dobre. Zrobią wszystko, co w ich mocy, by nauczył się jeść. On dużo zjada. Nie miał za dużej wagi urodzeniowej, więc może się szybko męczyć. Ssanie, niby takie nic, dla malucha jest ogromnym wysiłkiem. Stąd mogą wynikać mniejsze porcje. Powolutku będą je zwiększać. Nawet późny wcześniak potrzebuje czasu. Przy maluszku z niczym nie będziesz się spieszyć. Jeśli chcesz go karmić kp to jeszcze wszystko jest możliwe. Tylko trzeba mnóstwo cierpliwości. Nie wiem, czy rozkrecilas laktację. Jeśli nie to już dziś zacznij nad tym pracować. A jak dziecko będzie w domu to powoli przedstawisz na pierś. To będzie wymagało czasu, bo ssanie z butli, a ssanie z piersi różni się ułożeniem języczka i praca mięśni. Z butelki leci niemal samo, z piersi trzeba się napracować by poleciało. To jeszcze większy wysiłek niż butelką, ale się opłaca. Moj syn (dziecko inkubatorowe) i córeczka wcześniak obydwoje byli docelowo na piersi mimo iż początkowo karmieni butelką. Tak więc dużo, naprawdę dużo będzie zależało od ciebie. Jesteś teraz w domu i masz chwilę dla siebie. Wykorzystaj ja na zgłębianie tematu karmienia piersią, by wiedzieć co i jak, jak dzidziuś wróci do domku. A będzie to lada moment. Wtedy zaczniecie się siebie uczyć. Wiedza przyda się, by było łatwiej.
 
Spiesze doniesc,ze wyszliśmy do domu w 17 dobie
Jedzenie.szlo różnie, ale ssal. Teraz juz idzie mu niezle,ale czasem wlacza sie leniuszek i karmienie dlugo trwa. Karmie tylko butelka z różnych wzgledow,piers odpadla calkiem
 
Spiesze doniesc,ze wyszliśmy do domu w 17 dobie
Jedzenie.szlo różnie, ale ssal. Teraz juz idzie mu niezle,ale czasem wlacza sie leniuszek i karmienie dlugo trwa. Karmie tylko butelka z różnych wzgledow,piers odpadla calkiem

Najważniejsze, że jesteście razem 🥰 wszystkiego powoli się nauczy. Ważne, że maluch je i przybiera na wadze. Nacieszcie się soba
 
Hejka.
Mój Tadzik urodził się w 33+5 , 2,5 tyg leżał w inkubatorze najpierw w szpitalu gdzie go urodziłam potem w Warszawie, karmiony był różnie , strzykawką, potem trochę sonda a na koniec (ponoć bo nie widziałam tego) w Wawie butlą. Z Wawy wypisali nas na naukę karmienia do pierwszego szpitala i tam zaczęły się schody , zaczęły się problemy z butla ale pomału było lepiej i jak zaczął przybierać na wadze to nas wypuścili do domu w 21 dobie, karmienie szło różnie, pierś kompletna klapa , butla średnio, ale przybywał na wadze więc zaczęliśmy z położna cdl pracować nad kp ale z marnym rezultatem , od kilku dni coś się mojemu dziecku poprzestawiało i nie chce nic , ani cyca ani butli! Jakby kompletnie zapomniał jak się doi! Albo płacze niesamowicie albo doi 20 minut i zje 10 ml! Każde karmienie to jest horror! Zjada z połowę mniej niż powinien , we wtorek będzie miał 8 tygodni , waży już ok 3,5 kg a jakby nie miał siły jeść! Jestem na skraju załamania, z tego wszystkiego straciłam pokarm,mały dostaje mm głównie ,wcześniej jadł odciągane plus czasem mm jak tyle nie udoiłam. Boje się że jest chory , że mu wróci anemia albo coś gorszego. Nawet położna cdl załamała ręce i kazała zgłosić się do lekarza. W środę mamy wizytę z poradni patologii noworodka, ale do tego czasu mam wrażenie że dziecko mi z głodu umrze. Co robić? Gdzie szukać pomocy?
Próbowałam milion smoczków, wszystkie mleka mm i nic. On się drze przy piersi czy butli a ja wyje razem z nim! Już nie mam siły. Pomocy!
 
Do góry