U mnie to samo, jak wsadze do kojca aby np rano zrobić śniadanie, po 5 minutach przypomina się ze mama gdzieś się zmyła i trzeba pannę do krzesełka włożyć , bo jak coś gotuję na gazowce to chce stanąć przy niej , a na to jej nie pozwolę. Dziś ze mną pranie wkładała do pralki to miała taką radość jak nie wiem co

Jeszcze nie wiem co jest, dziecko nie chce zbytnio z Tatą siedzieć, do mnie wyciąga ręce, po drzemce jak tata ja wyciągnął z łóżeczka to krzyk, jak mnie zobaczyła to wyciągała do mnie ręce i zaraz już była spokojna. Jestem załamana bo zaraz się okaże że z domu już wgl sama nie wyjdę.