Kochana, bardzo współczuje. Ja uparłam się na poród naturalny w 22 tc natomiast nie było łatwo. Lekarze mocno cisnęli na cesarkę żeby nie ryzykować mojego zdrowia ale ja byłam już po jednej cesarce i nie chciałam tam zostawać tyle w szpitalu. Podali mi czopki o oksytocynę ale trwało to prawie 24h natomiast miałam cudowną polozna dzięki której się udało naturalnie. Wypuścili mnie jakoś po 1,5 dnia.
Co do badań to wysyłaj sama! Nam nikt tego nie zaproponował i były tylko histpat ze szpitala z których nic nie wynikało. Potem każdy lekarz mówił że szkoda bo nie wiadomo było gdzie szukać i tak spędziłam cały rok na diagnostyce ale powodu nie poznalam do teraz.
Jeśli mogę coś podpowiedzieć to bądź dla siebie dobra i daj sobie czas. Żałoba to bardzo ważny moment żeby potem moc jako tako podejść do kolejnych starań mimo ze lek zostaje na zawsze to jednak bez porównania z tym co miałam wcześniej. Myśle o tobie ciepło i ściskam