KasiulkaOko
Zaciekawiona BB
Pamiętajmy, że stres źle wpływa również na facetów. I to nie tylko stres dotyczący starań...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<
Może coś co można robić w domu? Robótki? Układanie puzzli? Kwiaty?No dobra, to ja proponuję zakończyć dyskusję nt tego czy odpuszczenie jest skuteczne i na potrzeby tego wątku uznajmy, że tak. I spróbujmy odpowiedzieć na pytanie autorki postu :”JAK WYLUZOWAĆ podczas starań”?
Bo zajmij się czymś innym to dla mnie żaden konkret. Mam 2-letniego syna, pracuję, generalnie mam mało wolnego czasu. A że niemąż pracuje w systemie 2/2 to często jestem sama z dzieckiem wieczorami i w weekendy. Trudno mi się umówić raz na miesiąc do kosmetyczki, a co dopiero zaciągnąć do czegoś regularnego. A może to tylko wymówki… Macie coś dla mnie?
ja jeździłam na rowerzeNo dobra, to ja proponuję zakończyć dyskusję nt tego czy odpuszczenie jest skuteczne i na potrzeby tego wątku uznajmy, że tak. I spróbujmy odpowiedzieć na pytanie autorki postu :”JAK WYLUZOWAĆ podczas starań”?
Bo zajmij się czymś innym to dla mnie żaden konkret. Mam 2-letniego syna, pracuję, generalnie mam mało wolnego czasu. A że niemąż pracuje w systemie 2/2 to często jestem sama z dzieckiem wieczorami i w weekendy. Trudno mi się umówić raz na miesiąc do kosmetyczki, a co dopiero zaciągnąć do czegoś regularnego. A może to tylko wymówki… Macie coś dla mnie?
 codziennie po 50-60 km. Nie wysiłkowo, niedaleko domu mam praktycznie prostą drogę przez pola i tak sobie jeździłam. Muzyka na uszy i jazda. Uwielbiałam to. I generalnie powtarzanie sobie w kółko, że będzie dobrze. Mega banalne, ale mi pomagało. Aaa, zapomniałabym. Nie mówiłam nikomu o tym co czuję i jak się martwię. Raz spróbowałam i właśnie jak usłyszałam litanię "odpuść to zajdziesz" wiedząc, że nie mam okresu po trzy miesiące to przestałam się dzielić.
 codziennie po 50-60 km. Nie wysiłkowo, niedaleko domu mam praktycznie prostą drogę przez pola i tak sobie jeździłam. Muzyka na uszy i jazda. Uwielbiałam to. I generalnie powtarzanie sobie w kółko, że będzie dobrze. Mega banalne, ale mi pomagało. Aaa, zapomniałabym. Nie mówiłam nikomu o tym co czuję i jak się martwię. Raz spróbowałam i właśnie jak usłyszałam litanię "odpuść to zajdziesz" wiedząc, że nie mam okresu po trzy miesiące to przestałam się dzielić.szydełkowania nie polecam, ja tam zaczęłam i zrobiłam kosz mojżesza dla siostrzeńca, który był wtedy w płynach owodniowychMoże coś co można robić w domu? Robótki? Układanie puzzli? Kwiaty?
 I oczywiście plan był taki, że zrobię też dla swojego dziecka i dalej czekam na to dziecko, żeby wiedzieć w jakich kolorach zrobić
 I oczywiście plan był taki, że zrobię też dla swojego dziecka i dalej czekam na to dziecko, żeby wiedzieć w jakich kolorach zrobić  Potem zrobiłam różne gadżety dla Papryka (tj. Patryka) i to dobrze nie wpływa na nie myślenie o dzieciach
 Potem zrobiłam różne gadżety dla Papryka (tj. Patryka) i to dobrze nie wpływa na nie myślenie o dzieciach  Pochwalę się, a co! Macie foteczki
 Pochwalę się, a co! Macie foteczki 
 
			
		
		 
			
		
		 
			
		
		 
			
		
		 
			
		
		o jaaa, ale zajebioza! No ten kosz Mojżesza to byś pogoniła za kilka stów. Coś pięknegoszydełkowania nie polecam, ja tam zaczęłam i zrobiłam kosz mojżesza dla siostrzeńca, który był wtedy w płynach owodniowychI oczywiście plan był taki, że zrobię też dla swojego dziecka i dalej czekam na to dziecko, żeby wiedzieć w jakich kolorach zrobić
Potem zrobiłam różne gadżety dla Papryka (tj. Patryka) i to dobrze nie wpływa na nie myślenie o dzieciach
Pochwalę się, a co! Macie foteczki


 I zdjęcie z dzieckiem w środku
 I zdjęcie z dzieckiem w środku  Już się nie chwalę, przepraszam
 Już się nie chwalę, przepraszam 
o boże czy to jest King Charles Cavalier?Tak się tworzył - Nasz (wtedy) szczeniak był najlepszym testeremI zdjęcie z dzieckiem w środku
Już się nie chwalę, przepraszam

cavalier king charles spanielo boże czy to jest King Charles Cavalier?
 Mam go też na avatarze - ma na imię Harvey
 Mam go też na avatarze - ma na imię Harvey 
Ale cudowneszydełkowania nie polecam, ja tam zaczęłam i zrobiłam kosz mojżesza dla siostrzeńca, który był wtedy w płynach owodniowychI oczywiście plan był taki, że zrobię też dla swojego dziecka i dalej czekam na to dziecko, żeby wiedzieć w jakich kolorach zrobić
Potem zrobiłam różne gadżety dla Papryka (tj. Patryka) i to dobrze nie wpływa na nie myślenie o dzieciach
Pochwalę się, a co! Macie foteczki






coś mi dzwoniło widziszcavalier king charles spanielMam go też na avatarze - ma na imię Harvey

 cudny pysio ma, no boski jest.
 cudny pysio ma, no boski jest.