reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październikowe mamy 2022

U mnie z prowadzeniem auta nie ma problemu póki co, ale ja zawsze lubiłam mieć fotel w takiej pozycji trochę odchylonej do tyłu. Ręce i nogi mam długie to sięgam gdzie trzeba :D
Ze spaniem jest słabo. Dziś byłam dwa razy na siku i za pierwszym razem luzik zaraz zasnęłam a za drugim znów ze dwie godziny przewalania lewo prawo. Biodra mnie bolą i niestety zaczyna kręgosłup w odcinku krzyzowo- lędźwiowy. Takie uroki ciąży :)
Dziś ma być chlodniejszy dzień, bardzo na to liczę.
 
reklama
U mnie z prowadzeniem auta nie ma problemu póki co, ale ja zawsze lubiłam mieć fotel w takiej pozycji trochę odchylonej do tyłu. Ręce i nogi mam długie to sięgam gdzie trzeba :D
Ze spaniem jest słabo. Dziś byłam dwa razy na siku i za pierwszym razem luzik zaraz zasnęłam a za drugim znów ze dwie godziny przewalania lewo prawo. Biodra mnie bolą i niestety zaczyna kręgosłup w odcinku krzyzowo- lędźwiowy. Takie uroki ciąży :)
Dziś ma być chlodniejszy dzień, bardzo na to liczę.
Ostatnio gin mnie pyta jak samopoczucie i mówię: kłopoty z zasypianiem, zmęczenie, zadyszka przy wchodzeniu po schodach, opuchnięte nogi w upały... Uśmiechnęła się i mówi: wszystko w normie😁😁
 
Ja właśnie wróciłam z pobrania krwi już tych badań do szpitala i za każdym razem jak jestem w tym moim punkcie pobrań w medicover to mnie coraz bardziej zaskakują. Dziś babka na koniec do mnie z takim pytaniem: czy życzy pani sobie abym podała pani szklankę wody? Powiedziałam, że dziękuję heheh

Ostatnio jak się tam szczepiłam przyniosła mi po szczepieniu wode i 3 razy wychodziła sprawdzić jak się czuję. Jeszcze pytała czy ktoś mnie odbiera.

😀 😃 🙂
 
Ja właśnie wróciłam z pobrania krwi już tych badań do szpitala i za każdym razem jak jestem w tym moim punkcie pobrań w medicover to mnie coraz bardziej zaskakują. Dziś babka na koniec do mnie z takim pytaniem: czy życzy pani sobie abym podała pani szklankę wody? Powiedziałam, że dziękuję heheh

Ostatnio jak się tam szczepiłam przyniosła mi po szczepieniu wode i 3 razy wychodziła sprawdzić jak się czuję. Jeszcze pytała czy ktoś mnie odbiera.

😀 😃 🙂
Prywatnie wiadomo że lepiej traktują 🙂
 
@aspekt a Ty dokiedy masz brać luteinę dopochwowo ?
Ja tego bensis nie biorę od szpitala bo dawali mi pod język luteinę ,a teraz dopochwowo kazali no i prywatny receptę dał tak bym nie miała bo mi recepty w szpitalu nie dali.
 
Różnie to bywa z tymi prywatnymi... Mnie pół roku temu prywatnie wyproszono z poczekalni na dwór, bo oni mają zasadę, że można czekać, ale tylko 15 minut przed wizytą, a ja byłam 25. Dwa razy pytałam, czy na serio muszę wyjść, bo uznałam, że się przesłyszałam. Wróciłam po 10 minutach i się dowiedziałam, że lekarz ma opóżnienie 15 minut, że będę musiała poczekać dłużej. Spytałam, czy w rakim razie teraz już mogę tu usiąść, czy nadal mam stać pod drzwiami... Niby głupia sprawa... Ale poczekalnia ogromna, w środku tylko recepcjonista, a ja nie mieszkam pod gabinetem lekarza, tylko 30 km dalej i nie walczyłam o wcześniejsze przyjęcie, tylko o kedno z 15 wolnych krzeseł w poczekalni. Do dzisiaj nie rozumiem...
 
Różnie to bywa z tymi prywatnymi... Mnie pół roku temu prywatnie wyproszono z poczekalni na dwór, bo oni mają zasadę, że można czekać, ale tylko 15 minut przed wizytą, a ja byłam 25. Dwa razy pytałam, czy na serio muszę wyjść, bo uznałam, że się przesłyszałam. Wróciłam po 10 minutach i się dowiedziałam, że lekarz ma opóżnienie 15 minut, że będę musiała poczekać dłużej. Spytałam, czy w rakim razie teraz już mogę tu usiąść, czy nadal mam stać pod drzwiami... Niby głupia sprawa... Ale poczekalnia ogromna, w środku tylko recepcjonista, a ja nie mieszkam pod gabinetem lekarza, tylko 30 km dalej i nie walczyłam o wcześniejsze przyjęcie, tylko o kedno z 15 wolnych krzeseł w poczekalni. Do dzisiaj nie rozumiem...
Covidowskie zasady .. na rehabilitacji to teraz w wakacje wyganiała jak ktoś maski nie miał a w szpitalach praktycznie maski to teraz mieli ale na przedramieniu założona a nie na buzi.
 
Odebrałam szczepionkę na krztusiec. Poszłam do apteki na piechotke, ale powrót to już był wyczyn jak wejście na Mont Everest. Zrobiło się jednak gorąco blee
Zapłaciłam 119zl, chyba nie najgorzej.
Jutro przychodnia i punkt szczepień :D jestem ciekawa jak to pójdzie
 
reklama
Różnie to bywa z tymi prywatnymi... Mnie pół roku temu prywatnie wyproszono z poczekalni na dwór, bo oni mają zasadę, że można czekać, ale tylko 15 minut przed wizytą, a ja byłam 25. Dwa razy pytałam, czy na serio muszę wyjść, bo uznałam, że się przesłyszałam. Wróciłam po 10 minutach i się dowiedziałam, że lekarz ma opóżnienie 15 minut, że będę musiała poczekać dłużej. Spytałam, czy w rakim razie teraz już mogę tu usiąść, czy nadal mam stać pod drzwiami... Niby głupia sprawa... Ale poczekalnia ogromna, w środku tylko recepcjonista, a ja nie mieszkam pod gabinetem lekarza, tylko 30 km dalej i nie walczyłam o wcześniejsze przyjęcie, tylko o kedno z 15 wolnych krzeseł w poczekalni. Do dzisiaj nie rozumiem...
Chora sytuacja, ale w moim punkcie pobran bruss jest tak nadal... W środku mogą być tylko dwie osoby, czyli ta co jej krew pobierają i kolejna do recepcji żeby zapłacić za badania. Reszta ludzi stoi na zewnątrz w pełnym słońcu mimo, że poczekalnia jest duża (ok. 7 krzesełek).
 
Do góry