Ja jutro mam badania krwi, bardzo się stresuję już od dwóch dni, zawsze panikuję, nie znoszę igieł.
W piątek USG, mam skierowanie osobno a w poniedziałek idę na wizytę.
Też mi wypada termin 17/18 czerwca wg kalkulatora internetowego także jest nas sporo na ten sam dzień
				
			W piątek USG, mam skierowanie osobno a w poniedziałek idę na wizytę.
Też mi wypada termin 17/18 czerwca wg kalkulatora internetowego także jest nas sporo na ten sam dzień


 
		 
 
		 
 
		
 Z tego myślenia to już nawet takie rzeczy mi się śnią. Objawy wciąż te same (ból piersi) , czyli nadal bez mdłości, zgag, zachcianek i bóli podbrzusza. Jedynie apetyt słabszy, mało zjem, a czuję się bardzo pełna, ale przy mojej nadwadze to akurat bardzo dobrze, już już spadły 2 kg same z siebie. Trzymajcie za mnie kciuki jutro, a ja trzymam za was i witam wszystkie nowe dziewczyny
 Z tego myślenia to już nawet takie rzeczy mi się śnią. Objawy wciąż te same (ból piersi) , czyli nadal bez mdłości, zgag, zachcianek i bóli podbrzusza. Jedynie apetyt słabszy, mało zjem, a czuję się bardzo pełna, ale przy mojej nadwadze to akurat bardzo dobrze, już już spadły 2 kg same z siebie. Trzymajcie za mnie kciuki jutro, a ja trzymam za was i witam wszystkie nowe dziewczyny 
 
 
		
 3 lata temu ważyłam prawie 130kg, w ciągu pół roku schudłam do 90kg i utrzymywałam tą wagę przez 2 lata, później zaczęła się inna praca do 19, stres i wracałam do domu i lodówka była moja i takim sposobem znów przytyłam do ok 105kg, a to co schudłam miesiąc temu utrzymuje mi się waga, nie mam efektu jojo, a ostatnio pozwalałam sobie na naprawdę tragiczne jedzenie
 3 lata temu ważyłam prawie 130kg, w ciągu pół roku schudłam do 90kg i utrzymywałam tą wagę przez 2 lata, później zaczęła się inna praca do 19, stres i wracałam do domu i lodówka była moja i takim sposobem znów przytyłam do ok 105kg, a to co schudłam miesiąc temu utrzymuje mi się waga, nie mam efektu jojo, a ostatnio pozwalałam sobie na naprawdę tragiczne jedzenie 
