Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
Cześć Kochane Moje Psiapsiuły
Nie jade jednak do szpitala
, niby powinnam się cieszyć, a z drugiej strony miałabym jakś kartę przetargową, żeby w razie czego urodzić...ale cóż...najważniejsze, że nie mam się czym martwić, okazuje się, że nasiałam wczoraj paniki, za co przepraszam. Dziękuję Wam za słowa otuchy i wsparcia, kochane jesteście. Wstałam dzis rano i okazało się, że obwód brzucha spadł o kilka cm o jakieś dwa, czyli tyle ile przybyło, więc nie wiem czy źle mierzyłam, czy rzeczywiście spadł obwód...nic w każdym razie czarne myśli odpłynęły w dal
:-)
Anetka, Iwonka ze względu na Wasze terminu w dniu dzisiejszym mocno ściskam kciuki, żebyście to Wy się dziś rozdwoiły...oczywiście bezboleśnie, bez wywoływania i szybciutko...no i żebyście pociągnęły kolejna turę rodzących za sobą, bo coś się przystopowało znów :-(
A cóż to za głupie pytanie, co??? Jasne że pamiętamy :-);-)
Mała czarownico!!! Życzę Ci, żebyś wreszcie się rozpakowała. Współczuję, że tak się męczysz. Za Ciebie też mocno trzymam kciuki, żebyś już urodziła i żeby było to łatwie, szybkie i przyjemne ;-)
:-). Trzymaj się, dasz radę, silna babeczka jesteś ;-), jak my wszytskie 
:-):-)
Pola współczuję tej nieprzespanej nocy...no ja właśnie miałam tak z tymi krzyżowymi w zeszły piatek co byłam w szpitalu, przez kilka ładnych godzin mnie trzymały co 5 minut, a potem jak odesłali do domu i kazali się zdrzemnąć...masakra, przecireż z bólami to wcale nie łatwe
Wczoraj dowiedziałam się, że znajoma jest w ciąży, będzie rodziła w październiku i urodzi bliźnięta
:-)
Ale miałam dziś sen...koleżanka z pracy jest w ciąży...dowiedziałam się niedawno, bo ona zaszła jak ja poszłam już na zwolnienie, no i śni mi się, że jestem w jakimś klubie, już bez brzucha...nie wiem gdzie dziecko
, ale nie to najistotniejsze w tym śnie, a to, że ktoś do mnie idzie i mówi, że trezba E zmierzyć rozwarcie, a ja na to no dobra to ja pójdę...tak jakbym wiedziała jak to zrobić 

no i się obudziłam...całe szczęście, bo od tej koleżanki nigdy za pięknie nie pachniało 



Nie jade jednak do szpitala


Anetka, Iwonka ze względu na Wasze terminu w dniu dzisiejszym mocno ściskam kciuki, żebyście to Wy się dziś rozdwoiły...oczywiście bezboleśnie, bez wywoływania i szybciutko...no i żebyście pociągnęły kolejna turę rodzących za sobą, bo coś się przystopowało znów :-(
Mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie![]()
A cóż to za głupie pytanie, co??? Jasne że pamiętamy :-);-)
Mała czarownico!!! Życzę Ci, żebyś wreszcie się rozpakowała. Współczuję, że tak się męczysz. Za Ciebie też mocno trzymam kciuki, żebyś już urodziła i żeby było to łatwie, szybkie i przyjemne ;-)


:-):-)
Pola współczuję tej nieprzespanej nocy...no ja właśnie miałam tak z tymi krzyżowymi w zeszły piatek co byłam w szpitalu, przez kilka ładnych godzin mnie trzymały co 5 minut, a potem jak odesłali do domu i kazali się zdrzemnąć...masakra, przecireż z bólami to wcale nie łatwe

Wczoraj dowiedziałam się, że znajoma jest w ciąży, będzie rodziła w październiku i urodzi bliźnięta

Ale miałam dziś sen...koleżanka z pracy jest w ciąży...dowiedziałam się niedawno, bo ona zaszła jak ja poszłam już na zwolnienie, no i śni mi się, że jestem w jakimś klubie, już bez brzucha...nie wiem gdzie dziecko







