reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problem w małżeństwie

Słuchajcie kobietki. Już dziękuję za wszą pomoc propozycję, jakieś rozwiązania. Myślę że to kiedyś się jakoś rozwiąże. Dziękuję wam ...dzieci wzywają.😃
 
reklama
Wiedział na co się pisze to teraz po co te pretensję? Dla mnie to też nie łatwe. Wolałam jak mama mieszkała sobie z tatą i każdy żył swoim życiem a teraz jest jeszcze inaczej o to nie jest tak że mi to na rękę że mama mamusie, pomimo tego iż nie rodzeństwa to lubię być sama i żyć na własną rękę. Życie zweryfikowało plany
Też wiedziałam, na co się piszę zapraszając teściową na weekend, a drugiego dnia weszłam do kuchni dopiero, jak wyszła na spacer 🤷‍♀️
trzymanie kogoś w salonie to rozwiązanie na tydzień, a nie na całą zimę. I potencjalne kolejne.
Słuchajcie kobietki. Już dziękuję za wszą pomoc propozycję, jakieś rozwiązania. Myślę że to kiedyś się jakoś rozwiąże. Dziękuję wam ...dzieci wzywają.😃
Samo to co najwyżej rozwiąże się Twoje małżeństwo, jak mąż już zostanie dolrowadzony do granic wytrzymałości.
 
Ale masz inne możliwości. Np. Zamienić mieszkanie na większe chociażby. Jej nie przeszkadza a mężowi już tak. Trzeba znaleźć jakiś kompromis zamiast mówić, ze wiedział na co się pisze to nie powinien mieć pretensji

Też wiedziałam, na co się piszę zapraszając teściową na weekend, a drugiego dnia weszłam do kuchni dopiero, jak wyszła na spacer 🤷‍♀️
trzymanie kogoś w salonie to rozwiązanie na tydzień, a nie na całą zimę. I potencjalne kolejne.

Samo to co najwyżej rozwiąże się Twoje małżeństwo, jak mąż już zostanie dolrowadzony do granic wytrzymałości.
Ale dlaczego wy mnie obwiniacie? Jakbym ja mamusie na siłę do domu wzięła i sama wpadła na ten pomysł. Dziękuję już za rady
 
Ale przyznajcie, że jest to pewnego rodzaju fenomen że jak ludziom zdycha małżeństwo (które podobno jest bardzo ważne i absolutnie nie chcą żeby się zepsuło) to zamiast je "ratować" i działać, przychodzą do internetu popluc na małżonka
 
Ale dlaczego wy mnie obwiniacie? Jakbym ja mamusie na siłę do domu wzięła i sama wpadła na ten pomysł. Dziękuję już za rady
Nie obwiniamy tylko mówimy Ci kulturalnie, ze sytuacja jest jaka jest i trzeba coś z tym zrobić i nie koniecznie twój mąż jest winny tej sytuacji. Masz rozwiązania od dziewczyn podane na tacy, a i tak Ci nie pasuje🤷‍♀️
Jak chciałaś rad typu „twój mąż to niewdzięcznik i cham” to wybacz.
 
Ale przyznajcie, że jest to pewnego rodzaju fenomen że jak ludziom zdycha małżeństwo (które podobno jest bardzo ważne i absolutnie nie chcą żeby się zepsuło) to zamiast je "ratować" i działać, przychodzą do internetu popluc na małżonka
Wiesz, potem w kłótni możesz powiedzieć „w internecie powiedzieli ze to ja mam racje” 😁
 
reklama
Mąż się sam zaraz oddeleguje jak „problem się kiedys rozwiąże” i będzie szok i płacz
Do @Zazuu nie do @Nel331 Jezu do ty piszesz w ogóle? Że ja chcę męża się pozbyć ? Za bardzo się nakręciłas i obrażasz mnie w tym momencie. Zrozum to ciężka decyzja na chwilę obecną a może miałam na myślę że chce mieszkać na wsi że pozbyć się chaty w mieście. Tego już nie napisałaś tylko jakieś pierdoły z dupy wziete
 
Ostatnia edycja:
Do góry