reklama
Cześć dziewczyny. Mam do Was pytanie. Transfer przewidziany na kwiecien ale... muszę wyrwać zęba- ósemkę. Dentysta mowi ze nie będzie chirurgicznie usuwany bo na zdjęciu rtg wszystko ładnie wygląda. Mąż mnie nastraszył że rana goi się do 6 tygodni i zaczynam się zastanawiać czy to może w jakiś sposób wpłynąć na transfer?
13 dzień po transferze, test płytkowy negatywny. Jutro pobranie krwi. Trzymajcie kciuki




Ja nawet w ciąży miałam usuwaną 8.Cześć dziewczyny. Mam do Was pytanie. Transfer przewidziany na kwiecien ale... muszę wyrwać zęba- ósemkę. Dentysta mowi ze nie będzie chirurgicznie usuwany bo na zdjęciu rtg wszystko ładnie wygląda. Mąż mnie nastraszył że rana goi się do 6 tygodni i zaczynam się zastanawiać czy to może w jakiś sposób wpłynąć na transfer?
Znieczulenie jest miejscowe.
Czasami jest potrzebny antybiotyk ale do kwietnia to raczej nie powinno po nim zostać już śladu.
Górną czy dolna?
Dolna.Ja nawet w ciąży miałam usuwaną 8.
Znieczulenie jest miejscowe.
Czasami jest potrzebny antybiotyk ale do kwietnia to raczej nie powinno po nim zostać już śladu.
Górną czy dolna?
Kiedyś, kiedyś x lat temu miałam wyrywane czwórki pod aparat ortodontyczny. Wszystko się ładnie wtedy goiło, nic nie bolało. No ale wolę zapytać bo człowiek już wariujeDolna.

Jak miałaś wyrywane czeórki to robili Ci zdjęcie RTG?Kiedyś, kiedyś x lat temu miałam wyrywane czwórki pod aparat ortodontyczny. Wszystko się ładnie wtedy goiło, nic nie bolało. No ale wolę zapytać bo człowiek już wariuje![]()
Nie przypominam sobie żeby wtedy miała robione zdjecie. Mamcia moja też nie kojarzy żeby taka sytuacja miała miejsce.Jak miałaś wyrywane czeórki to robili Ci zdjęcie RTG?
JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
Dziewczyny za chwile idę po moje szczęście w różowej spódniczce
Może to tez znak
Zobaczymy![]()






reklama
JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
Muszę wam powiedzieć ... Dziś pierwszy raz widziałam i czułam wielkie kopniaki mojego Stasia 

od rana łzy szczęścia , wzruszenia i ogromnej wdzięczności leca mi po policzku . A mój wymarzony synek robi imprezę w brzuchu 


nigdy nie myślałam że kiedyś będę tak bardzo szczęśliwa jak jestem teraz
moje dziecko , mój cud, moje największe szczęście jest i rośnie w moim brzuchu , pod moim sercem rozwija się nowe życie 


Dziewczyny walczcie , walczcie do końca bo warto
prze nami jeszcze niecałe 4 miesiące , w porównaniu z tym ile czekam na tego mojego księcia z bajki to pikuś . Nim się obejrzę a będę tulić mojego synka w ramionach . Życzę wam z całego serca żebyście nie musiały walczyć tak długo jak ja , żeby wasze największe marzenie się niebawem też spełniło 
tymczasem zdjęcie mojego ogromnego brzucha 












Dziewczyny walczcie , walczcie do końca bo warto





Załączniki
Podziel się: