Wiem o czym mówisz z tym śniadaniem, chociaż mi pomidor zjedzony tak do czasu podwieczorka nic nie robi. Ale wiadomo, każda z nas toleruje coś innego. Nath z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że lada chwila i będziemy rozpakowaneNo dokładnie ,zapytam jutro .
Apropo pomidora to coś "złego" w nim jest . Zjadłam rano śniadanie jak zwykle,po którym gdzieś tam cukier do 125,ale mnie naszło dołożyć 2 plasterki pomidora i prawie pod korek 137
Ale zauważyłam,że najgorzej mi ogarnąć śniadanie,po nim lubię mieć niespodziankę w postaci wyskoku cukru czasem . Już nie jest tak łatwo,jak na początku że zwykle kanapki przechodziły. Hihi

