reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

What?! Zarówno badania nasienia jak i drożność powinny być zrobione najlepiej przed rozpoczęciem stymulacji. Poza tym stymulację należy stosować ciągiem nie dłużej niż 6 cykli, później powinno się zrobić przerwę. Ty się w klinice leczysz czy u jakiegoś randomowego gina?
Jeszcze nie byliśmy w klinice. Badania już jedne zostały zrobione teraz będziemy powtarzać. Mam wrażenie, że może źle określiłam słowo stymulacja. Bo dla mnie to jest, że przyjmuje aromek, miovelie i wiadomo dodatkowe witaminy. No i jeżeli przy tym nie zajdę to wtedy sprawdzamy dlaczego nie możemy zajść w ciążę. Aromkem jest to mój drugi cykl.
 
reklama
Wiem, ze to bardzo trudna sytuacja i mnóstwo emocji. Ciężko pozytywnie nastawić się na ivf, nie mając przy tym poczucia żalu i niesprawiedliwości tego świata..
Jednak nie zgodzę się, że Wy musicie a inni nie muszą. Inni mogą nie poznać nigdy swojej przyczyny niepłodności i łudzić się latami, że tym razem na pewno się uda. A mimo dobrych wyników badań się nie udaje i decyzję o ivf odkładają z nadzieją, że nie będzie ono konieczne. I w ten sposób tracą kolejne lata, a finalnie i tak podchodzą do ivf. A może jakby ktoś im od razu powiedział, że tylko w ivf jest szansa to zdecydowaliby się i zaoszczędzili sobie wiele miesięcy złudnych nadziei.
chodziło mi o to, że niektórzy nie muszą w ogóle się z tym mierzyć, bo nie wiedzą co to niepłodność. Po prostu zachodzą w ciążę.
 
Jeszcze nie byliśmy w klinice. Badania już jedne zostały zrobione teraz będziemy powtarzać. Mam wrażenie, że może źle określiłam słowo stymulacja. Bo dla mnie to jest, że przyjmuje aromek, miovelie i wiadomo dodatkowe witaminy. No i jeżeli przy tym nie zajdę to wtedy sprawdzamy dlaczego nie możemy zajść w ciążę. Aromkem jest to mój drugi cykl.
Ale jeśli przyjmujesz Aromek to jestes na stymulacji owulacji. 😉
Rozumiem, że bez tego nie masz w ogóle swoich naturalnych owulacji ?
 
Ale jeśli przyjmujesz Aromek to jestes na stymulacji owulacji. 😉
Rozumiem, że bez tego nie masz w ogóle swoich naturalnych owulacji ?
Dokładnie tak. Od września staraliśmy się unormować moje hormony i insulinę, na szczęście udało się wszystko naprawić no ale mimo wszystko nic się nie działo w cyklu nie było owulacji i też nie przychodził okres, musiałam wywoływać dupkiem. I przy pierwszym podejściu dostałam 1 tabletkę Aromeka, ale dupa nic nie było. Dopiero przy następnym cyklu teraz na przełomie maja i czerwca poczułam co to owulacja i w tym cyklu też więc śmiało mogę stwierdzić, że to moje pierwsze doświadczenia jawne z owulacją. 😂😂
 
chodziło mi o to, że niektórzy nie muszą w ogóle się z tym mierzyć, bo nie wiedzą co to niepłodność. Po prostu zachodzą w ciążę.
Byliśmy w niedzielę na spacerze. A, że nasz pies nie toleruje innych piesków to szliśmy jakimiś krzakami. I trafiliśmy na dom. Totalna rudera. I wokół tego domu biegało czworo dzieciaczków. Widać że to jedno po drugim między 2-6 lat. Podarte ciuchy, ubabrane pyszczki. Bieda, że aż piszczy. Biegały same na tym podwórku. Mój mąż tylko spojrzał na mnie i się głupio zaśmiał "bierzemy".
 
Jeszcze nie byliśmy w klinice. Badania już jedne zostały zrobione teraz będziemy powtarzać. Mam wrażenie, że może źle określiłam słowo stymulacja. Bo dla mnie to jest, że przyjmuje aromek, miovelie i wiadomo dodatkowe witaminy. No i jeżeli przy tym nie zajdę to wtedy sprawdzamy dlaczego nie możemy zajść w ciążę. Aromkem jest to mój drugi cykl.
Aromek czyli letrozol służy właśnie do stymulacji owulacji. Monitorujesz w ogóle cykle? Jakie masz dokładne zalecenia od gina? Bo przy stymulacjach szczególnie należy uważać, żeby przypadkiem nie doszło do hiperstymulacji. Po owulacji też masz monitoringi? Daje Ci coś na pęknięcie pęcherzyka?
Aromek to nie takie byle jakie pierwsze z brzegu leki. Mój chłop jak ulotkę przeczytał to za głowę się złapał. A Tobie lekarz każe to łykać nie wiedząc nawet czy jest taka konieczność. Bo jak masz jajowody niedrożne to łykasz bezsensownie leki hormonalne. Nie chcę, żeby mi tutaj zarzucono przesadę i straszenie. Sama jestem po 6 cyklach letrozolu i trochę się o tym naczytałam.
 
Aromek czyli letrozol służy właśnie do stymulacji owulacji. Monitorujesz w ogóle cykle? Jakie masz dokładne zalecenia od gina? Bo przy stymulacjach szczególnie należy uważać, żeby przypadkiem nie doszło do hiperstymulacji. Po owulacji też masz monitoringi? Daje Ci coś na pęknięcie pęcherzyka?
Aromek to nie takie byle jakie pierwsze z brzegu leki. Mój chłop jak ulotkę przeczytał to za głowę się złapał. A Tobie lekarz każe to łykać nie wiedząc nawet czy jest taka konieczność. Bo jak masz jajowody niedrożne to łykasz bezsensownie leki hormonalne. Nie chcę, żeby mi tutaj zarzucono przesadę i straszenie. Sama jestem po 6 cyklach letrozolu i trochę się o tym naczytałam.
Uważam, że nie straszysz koleżanki @Animmka 😊
Sama tutaj wielokrotnie podkreślałam otwarcie staraczek na stymulację nawet przy swoich owulacjach. Ale w określonych warunkach. Po drożności jajowodów i badaniu nasienia.
Warunkiem mojej gin był monitong 3 razy w trakcie cyklu. 2 przed owu i raz po żeby potwierdzić pęknięcie i czy nie zrobiły się torbiele. Wypadła mi stymulacja na weekend majowy i ***** ja to interesowało ze mi nie pasuje przyjść. Po prostu miałam się pokazać u niej albo u innego lekarza i wziac wydruk z USG.
Stymulacja jestem na tak, ale z głową. To nie cukierki. 😊
 
Aromek czyli letrozol służy właśnie do stymulacji owulacji. Monitorujesz w ogóle cykle? Jakie masz dokładne zalecenia od gina? Bo przy stymulacjach szczególnie należy uważać, żeby przypadkiem nie doszło do hiperstymulacji. Po owulacji też masz monitoringi? Daje Ci coś na pęknięcie pęcherzyka?
Aromek to nie takie byle jakie pierwsze z brzegu leki. Mój chłop jak ulotkę przeczytał to za głowę się złapał. A Tobie lekarz każe to łykać nie wiedząc nawet czy jest taka konieczność. Bo jak masz jajowody niedrożne to łykasz bezsensownie leki hormonalne. Nie chcę, żeby mi tutaj zarzucono przesadę i straszenie. Sama jestem po 6 cyklach letrozolu i trochę się o tym naczytałam.
Tak monitoruje swoje cykle i wszystko z nimi w porządku. Nie dochodzi do żadnej hiperstymulacji tak dziś byłam po owulacji i wszystko jest w jak najlepszym porządku. Nic mi nie daje na pęknięcie pęcherzyka. Bez leków nie było nic ani owulacji, ani pęcherzyka, ani okresu.
 
Byliśmy w niedzielę na spacerze. A, że nasz pies nie toleruje innych piesków to szliśmy jakimiś krzakami. I trafiliśmy na dom. Totalna rudera. I wokół tego domu biegało czworo dzieciaczków. Widać że to jedno po drugim między 2-6 lat. Podarte ciuchy, ubabrane pyszczki. Bieda, że aż piszczy. Biegały same na tym podwórku. Mój mąż tylko spojrzał na mnie i się głupio zaśmiał "bierzemy".
u mnie zaraz wraca do pracy koleżanka po macierzyńskim, która w rocznicę ślubu siedziała z mężem wieczorem, pili winko i uznali, że o, w sumie pora na dziecko, a dwa tygodnie później nie dostała okresu. Dziewczyna z Hashimoto i PCOS.

Bardzo ją lubię, ale po tym, jak na imprezie wigilijnej (zapraszamy też dziewczyny z macierzyńskiego) powiedziałam jej, że zrobienie dziecka nie zawsze jest takie proste, a ona mi na to, że może muszę podejść do tego na luzie jak ona, ciężko mi sobie wyobrazić jej powrót.
 
reklama
u mnie zaraz wraca do pracy koleżanka po macierzyńskim, która w rocznicę ślubu siedziała z mężem wieczorem, pili winko i uznali, że o, w sumie pora na dziecko, a dwa tygodnie później nie dostała okresu. Dziewczyna z Hashimoto i PCOS.

Bardzo ją lubię, ale po tym, jak na imprezie wigilijnej (zapraszamy też dziewczyny z macierzyńskiego) powiedziałam jej, że zrobienie dziecka nie zawsze jest takie proste, a ona mi na to, że może muszę podejść do tego na luzie jak ona, ciężko mi sobie wyobrazić jej powrót.
Pamiętam to.
To tak samo jak ja od znajomej która ma dziecko z in vitro usłyszałam rade "no musisz wyluzować" WTF ? Miałam jej ochotę powiedzieć a weź spierdalaj
 
Do góry