Witaj,Witajcie
Jestem nowa na forum i bardzo przrazona u mojego męża wyszedl HPV wysokogenny, w poniedziałek idę do ginekologa zrobic cytologię i wymaz na HPV w lipcu urodziłam córeczkę i martwię sie czy nie zaraziłam jej podczas porodu. Powiedzcie mi czy ktoś miał taką sytuację że rodził dziecko będąc nosicielem HPV. Lekarz ginekolog doradził mi się zaszczepić, cytologia zawsze wychodziła mi prawidłowa beż żadnych zmian. Strasznie panikuję proszę doradźcie mi co ma robić. Mąż ma wizytę u wenyrologa zobaczymy jakie leczenie zastosuje, chociaż leczenia docelowego nie ma tylko zapobieganie. Czekamy na wyniki biopsji u męża mam nadzieję że nie ma nowotworu. Czytam że bierzecie witaminy i leki na odporność może też zacznę. Ta sytuacja mnie przerasta nie mogę spać. Proszę o jakieś wskazówki.
Wiem co przeżywasz, bo niestety też mam wirusa HPV i to najbardziej agresywnego (16). Niestety nie pomogę jeżeli chodzi o mężczyzn, bo poraz pierwszy słyszę, żeby ten wirus dawał objawy u mężczyzn. Najczęściej problemy dotykają kobiety związane z szyjką macicy. Ja też nie wiem od kiedy mam wirusa, ale cytologia nieprawidłowa wyszła mi dwa lata temu. Wcześniej rodziłam naturalnie dwójkę dzieci i raczej małe szanse żeby zarazić dziecko podczas porodu. Właśnie najgorsze przy tym wirusie jest to, że nic nie da się zrobić oprócz czekania i kontrolowania czy wirus wprowadza jakieś zmiany. Gdy się pojawiają, to tylko jedyną opcją jest ich usuwanie,badanie zmian histopatologicznie i znowu czekanie oraz ciągłe kontrole u lekarza. Niestety takie to g...o. Ja też jestem już wykończona psychicznie tym czekaniem na to co będzie. Pozdrawiam i życzę dużo siły.