Aksamitka28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2020
- Postów
- 7 844
Ja też nieKurczę…. Może ten pierwszy Biochem to ten nieszczęsny statystyczny pech? Ciężko tak gdybaćna immuno się za bardzo nie znam, więc nie pomogę nic
![]()




Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja też nieKurczę…. Może ten pierwszy Biochem to ten nieszczęsny statystyczny pech? Ciężko tak gdybaćna immuno się za bardzo nie znam, więc nie pomogę nic
![]()
Dlatego zapytałam lekarza, bo przy tym biochemie beta rosła a progesteron poleciał na łeb na szyjęPrzepraszam, ale co to za pieprzenie? A niedomaga lutealna już też niby zniknęła? Przecież niewydolność ciałka żółtego, skutkująca niedoborem progesteronu, to jeden z powodów nawracających poronień i niepłodności.
I jasne - rozumiem, że w ostatnich latach dupek jest przypisywany za często i traktowany jak cukierki, no ale nie w sytuacji, gdy mamy do czynienia z kolejnymi ciążami biochemicznymi, które występują bez innego uzasadnienia.
To jest jakiś dramat :/Dlatego zapytałam lekarza, bo przy tym biochemie beta rosła a progesteron poleciał na łeb na szyjępo okresie mam mieć kontrolę endometrium i pewnie będę drążyć temat, żeby chociaż spróbować ....albo znów zmienię lekarza
![]()
Takie już moje szczęście do lekarzyTo jest jakiś dramat :/
W piątek powinnam być jakieś 7 dni po domniemanej owulacji to skoczę zrobić progesteron ! To jest myślTo jest jakiś dramat :/
Bardzo dobry pomysłW piątek powinnam być jakieś 7 dni po domniemanej owulacji to skoczę zrobić progesteron ! To jest myśl
Przerażające. Ale myślę, że tak jest. Żeby nie trafić na partacza, to jak szóstka w totkaTak czytam i czytam te wpisy o lekarzach, o kolejnych badaniach i właściwie brak jakichkolwiek konkretów. Tyle osób trafia na jakichś konowałów.
Tak mi się przypomniało jak znajoma lekarka ja nie wiedziała co dalej z pacjentem robić to mu zalecała jakieś badania żeby mieć czas się zastanowić nad przypadkiem, oczywiście czasu nie było, zapominała. Tak mam wrażenie, że tak większość robi.