reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Powikłania po drenażu uszu

ŻabaDzika

Fanka BB :)
Dołączył(a)
7 Styczeń 2020
Postów
1 353
Witam, synek miał wycinany trzeci migdał i założone dreny w uszach.
Od czasu zabiegu (1msc) nie potrafi wydmuchać nosa, obecnie jest przeziębiony i oczyszcza nosek tylko kiedy kicha, nie jest w stanie sam dmuchnąć (przed zabiegiem już umiał dmuchać) aspirator z odkurzacza powoduje odruch wymiotny. Synek zawsze był delikatny pod tym względem ale teraz to już potrafi mieć odruch wymiotny na widok własnego moczu w nocniku. Gdy raz spróbował czegoś co było delikatnie pikantne to zakrył sobie uszy.
Kontrolę mamy za 2msce, kilka dni po zabiegu lekarz nie widział nieprawidłowości.
Czy ktoś miał podobne problemy po zabiegu?
 
reklama
Witam, synek miał wycinany trzeci migdał i założone dreny w uszach.
Od czasu zabiegu (1msc) nie potrafi wydmuchać nosa, obecnie jest przeziębiony i oczyszcza nosek tylko kiedy kicha, nie jest w stanie sam dmuchnąć (przed zabiegiem już umiał dmuchać) aspirator z odkurzacza powoduje odruch wymiotny. Synek zawsze był delikatny pod tym względem ale teraz to już potrafi mieć odruch wymiotny na widok własnego moczu w nocniku. Gdy raz spróbował czegoś co było delikatnie pikantne to zakrył sobie uszy.
Kontrolę mamy za 2msce, kilka dni po zabiegu lekarz nie widział nieprawidłowości.
Czy ktoś miał podobne problemy po zabiegu?
I jak to u was się potoczyło? Dziś z córką byłam u lekarza o dostała skierowanie na drenaż o usunięcie migdała. Boję się niesamowicie jak to będzie. Znajomego dzieci nadal chorują po jego usunięciu. Koniecznie udany się do innego lekarza, córka nie sądzę aż tak ma wielkiego tego migdała że trzeba go usunąć. Lekarz mało konkretny, niemiły. Szok!
 
I jak to u was się potoczyło? Dziś z córką byłam u lekarza o dostała skierowanie na drenaż o usunięcie migdała. Boję się niesamowicie jak to będzie. Znajomego dzieci nadal chorują po jego usunięciu. Koniecznie udany się do innego lekarza, córka nie sądzę aż tak ma wielkiego tego migdała że trzeba go usunąć. Lekarz mało konkretny, niemiły. Szok!
Powoli nadwrażliwość, odruch wymiotny odeszły, a dmuchania uczymy się od nowa ale już chyba nie sprawia mu to kłopotu. Myślę że dopiero od jakiegoś miesiąca zapomnieliśmy o tych 'efektach ubocznych'. Z plusów, od operacji tylko raz był przeziębiony, choć jego siostra już chorowała w tym czasie kilka razy ale to myślę też duża zasługa drenów i tego że płyn się nie kumuluje w uszach.
 
Powoli nadwrażliwość, odruch wymiotny odeszły, a dmuchania uczymy się od nowa ale już chyba nie sprawia mu to kłopotu. Myślę że dopiero od jakiegoś miesiąca zapomnieliśmy o tych 'efektach ubocznych'. Z plusów, od operacji tylko raz był przeziębiony, choć jego siostra już chorowała w tym czasie kilka razy ale to myślę też duża zasługa drenów i tego że płyn się nie kumuluje w uszach.
Byłam u drugiego specjalisty, który nie chciał opisu włączył płytę z RTG i oznajmił ,że tam nie ma czego usuwać. Jak na jej wiek jest ok...ten pierwszy 'magik" zobaczyl opis, że coś tam delikatne pogrubione i odrazu skierowanie do szpitala.Ja nie wiem już co z tymi lekarzami się dzieje ,cieszę się że jednak nie będzie żadnego zabiegu .
 
Byłam u drugiego specjalisty, który nie chciał opisu włączył płytę z RTG i oznajmił ,że tam nie ma czego usuwać. Jak na jej wiek jest ok...ten pierwszy 'magik" zobaczyl opis, że coś tam delikatne pogrubione i odrazu skierowanie do szpitala.Ja nie wiem już co z tymi lekarzami się dzieje ,cieszę się że jednak nie będzie żadnego zabiegu .
U nas w CZD chcieli zrezygnować z usunięcia trzeciego migdała, który był przerośnięty „na granicy”, bo syn w ogóle nie miał objawów i nie chorował. Mimo to skorzystałam ze skierowania, pojechaliśmy do Kajetan na zasadzie najwyżej nas nie zakwalifikują. W Kajetanach nie spodobało im się ucho w środku, zostaliśmy na usunięcie, a w trakcie operacji okazało się, że syn miał bezobjawowe obustronne ostre zapalenie obojga uszu, z czego w lewym uchu zarosty na kosteczkach słuchowych 🤯 Gdyby nie ta operacja, to byśmy o tym nie wiedzieli i miałby uszkodzony słuch. To tak a propos różnych opinii różnych lekarzy w różnych placówkach… Drenów nie mieliśmy, powikłań po adenotomii i zabiegu oczyszczania tych zarostów i stanów zapalnych również. Cieszę się, że nie zrezygnowałam, zwłaszcza, że w taki sposób straciłam słuch na jedno ucho w dzieciństwie, dlatego tak drążyłam, mimo że syn „na zewnątrz” był totalnie zdrowy.
 
U nas w CZD chcieli zrezygnować z usunięcia trzeciego migdała, który był przerośnięty „na granicy”, bo syn w ogóle nie miał objawów i nie chorował. Mimo to skorzystałam ze skierowania, pojechaliśmy do Kajetan na zasadzie najwyżej nas nie zakwalifikują. W Kajetanach nie spodobało im się ucho w środku, zostaliśmy na usunięcie, a w trakcie operacji okazało się, że syn miał bezobjawowe obustronne ostre zapalenie obojga uszu, z czego w lewym uchu zarosty na kosteczkach słuchowych 🤯 Gdyby nie ta operacja, to byśmy o tym nie wiedzieli i miałby uszkodzony słuch. To tak a propos różnych opinii różnych lekarzy w różnych placówkach… Drenów nie mieliśmy, powikłań po adenotomii i zabiegu oczyszczania tych zarostów i stanów zapalnych również. Cieszę się, że nie zrezygnowałam, zwłaszcza, że w taki sposób straciłam słuch na jedno ucho w dzieciństwie, dlatego tak drążyłam, mimo że syn „na zewnątrz” był totalnie zdrowy.
Pewnie u Was pomimo braku chorób był przerośnięty a u mojej córki nie jest, wcześniej lekarz nawet nie obejrzał zdjęcia rentgenowskiego, ten natomiast chciał zobaczyć jak to wygląda,więc myślę że mogę w to wierzyć...
 
Pewnie u Was pomimo braku chorób był przerośnięty a u mojej córki nie jest, wcześniej lekarz nawet nie obejrzał zdjęcia rentgenowskiego, ten natomiast chciał zobaczyć jak to wygląda,więc myślę że mogę w to wierzyć...
Był przerośnięty na granicy, nie kwalifikował się do zabiegu bez objawów, a przerośnięcie stwierdzane było po badaniu fiberoskopowym a nie rentgenowskim. Z tego co wiem konieczna jest tutaj fiberoskopia a nie RTG.
 
Był przerośnięty na granicy, nie kwalifikował się do zabiegu bez objawów, a przerośnięcie stwierdzane było po badaniu fiberoskopowym a nie rentgenowskim. Z tego co wiem konieczna jest tutaj fiberoskopia a nie RTG.
Zależy jakie dziecko, jaki lekarz,, jakie podejście do pacjenta

Lekarz mówił że może być RTG no fibroskop nie każde dziecko dobrze znosi a i stres dodatkowy,więc warto zacząć najpierw od RTG, jeśli byłoby coś niepokojącego to wtedy i fobroskop wszedł by w rachubę.
 
Zależy jakie dziecko, jaki lekarz,, jakie podejście do pacjenta

Lekarz mówił że może być RTG no fibroskop nie każde dziecko dobrze znosi a i stres dodatkowy,więc warto zacząć najpierw od RTG, jeśli byłoby coś niepokojącego to wtedy i fobroskop wszedł by w rachubę.
Ja czytałam, że fiberoskopia jest złotym standardem, a RTG obecnie nie jest już diagnostycznie zalecane :) Oczywiście miłe to nie było, ale trwa chwilę. Jak jesteś spokojna, to oczywiście nic więcej nie rób. Ja miałam wewnętrzne poczucie, że jednak muszę dalej drążyć, dlatego opisałam naszą historię, bo jak widać lekarze są bardzo różni.
 
reklama
Ja czytałam, że fiberoskopia jest złotym standardem, a RTG obecnie nie jest już diagnostycznie zalecane :) Oczywiście miłe to nie było, ale trwa chwilę. Jak jesteś spokojna, to oczywiście nic więcej nie rób. Ja miałam wewnętrzne poczucie, że jednak muszę dalej drążyć, dlatego opisałam naszą historię, bo jak widać lekarze są bardzo różni.
Dlatego mnie to przeraża jak można tak ludzi wprowadzać w błąd. Podobnie było z mężem. Na jesieni często miał chore migdały to jeden lekarz powiedział mu że powinien je usunąć ponieważ to będzie cały czas nawracac i nawet będzie groziło tym że dostanie się bakterie do organizmu i może być źle, a drugi powiedział żeby tego na razie nie ruszać i od tej pory jest spokój w ogóle nie choruje nic mu nie jest po prostu takie uroki jesieni i infekcji przynoszone z przedszkola przez dzieci ....
jeszcze by go na stare lata okaleczyli.
 
Do góry