amusedxxx
Moderator
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2023
- Postów
- 6 761
czemu to takie niesprawiedliweJa też dziś dowiedziałam się, że zarodek się nie rozwinął. Mam odstawić leki i czekać na poronienie.

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
czemu to takie niesprawiedliweJa też dziś dowiedziałam się, że zarodek się nie rozwinął. Mam odstawić leki i czekać na poronienie.
Myślę, że każda z nas ma nadzieję, że każdy kolejny transfer będzie już tym ostatnim bo on się wkońcu musi udać. Niestety my swoje a życie swoje....Dziękuję dziewczyny za słowa wsparcia.
@NataliaNatka trzymam za nas kciuki, żeby wszystko skończyło się samoistnie.
Wiecie co? Jest mi wstyd, że pozwoliłam sobie uwierzyć, że może być dobrze. Ja, zawsze ostrożna w swoich planach i niewybiegająca dalej, niż miesiąc do przodu.
Nie ma co Ci być wstyd. Ja właśnie siedzę i czekam na transfer. Kazali mi się wysikać bo ledwo trzymałam. Idę z jakimś spokojem że się uda. Mam wrażenie że się uda I mocno się rozczaruje jak się nie uda. Każda z nas ma nadzieję że to teraz. Wierzy w to. Niestety w cała ta procedurę rozczarowanie jest wpisane. I nie ma prawa być Ci źle.Dziękuję dziewczyny za słowa wsparcia.
@NataliaNatka trzymam za nas kciuki, żeby wszystko skończyło się samoistnie.
Wiecie co? Jest mi wstyd, że pozwoliłam sobie uwierzyć, że może być dobrze. Ja, zawsze ostrożna w swoich planach i niewybiegająca dalej, niż miesiąc do przodu.
według mnie bez tej nadziei, że się uda i że będzie dobrze nie byłoby sensu w ogóle próbowaćDziękuję dziewczyny za słowa wsparcia.
@NataliaNatka trzymam za nas kciuki, żeby wszystko skończyło się samoistnie.
Wiecie co? Jest mi wstyd, że pozwoliłam sobie uwierzyć, że może być dobrze. Ja, zawsze ostrożna w swoich planach i niewybiegająca dalej, niż miesiąc do przodu.
Dokładnie tak ,każda z nas podchodzi do procedury z nadzieją ,że się uda inaczej jaki miałoby to wszystko sens ? Trzeba za każdym razem wierzyć ,że wszystko pójdzie dobrze .Wiem doskonale ,że z każdą porażka coraz ciężej jest się podnieść i znów stanąć do walki ale wiem ,że warto i musimy walczyć dopóki jest szansa i nadzieja .Tule cię mocno i przesyłam całe wsparcieN
Nie ma co Ci być wstyd. Ja właśnie siedzę i czekam na transfer. Kazali mi się wysikać bo ledwo trzymałam. Idę z jakimś spokojem że się uda. Mam wrażenie że się uda I mocno się rozczaruje jak się nie uda. Każda z nas ma nadzieję że to teraz. Wierzy w to. Niestety w cała ta procedurę rozczarowanie jest wpisane. I nie ma prawa być Ci źle.
Zaraz dostanę szału ,wyników nadal nie ma ....oj laboratorium testuje moja cierpliwość .Małe szanse by się pojawiły wyniki tak późno :/ ja zbadam przyrost w sobotę pewnie, oby urosła.
Standardowo, ja cała sobotę co 30 minut sprawdzałam od 13, wyniki były o 20...Zaraz dostanę szału ,wyników nadal nie ma ....oj laboratorium testuje moja cierpliwość .
Nie wiem dlaczego tyle to trwa zawsze wynik był po kilku godzinach,a teraz czekam od wczoraj ranaStandardowo, ja cała sobotę co 30 minut sprawdzałam od 13, wyniki były o 20...
Może coś pomyliło Laboratorium, moze zadzwoń i dopytaj co z Twoja próbkaNie wiem dlaczego tyle to trwa zawsze wynik był po kilku godzinach,a teraz czekam od wczoraj rana