reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październikowe mamy 2025 ♥️

reklama
Ja leżę nie mam siły wstać z łóżka, nudności się przebijają mimo brania Xonvea, po wstaniu myśl tylko o węglowodanach... ma też ktoś tak? :(
Ja mam. Nawet za bardzo nie jestem w stanie nic robić bo zadyszka xD staram sie dużo pić, jem jakieś serki białkowe lub płatki na mleku. A i w dzień jeszcze śpie. Podobno jak tak mega mdli to będzie dziewuszka ;)
 
Tak teraz tak mówię bo wydaje mi się dziwne by budzić dziecko kiedy sama też ledwo żyjesz. Zakładam że nie od razu wszystko wiedziałaś i że dzieci są różne więc jeśli i moje będzie się całą dobę darło to wolałabym mieć chwilę ciszy kiedy śpi a nie budzić na siłę. Jak będzie to się dowiem o ile dotrwam
Nie mów o ile dotrwam, to jest błąd, załóż że dotrwasz i tyle. Jak mnie ktoś pyta to już mówię bo nie będę ukrywać, mamy soe cieszyć że jesteśmy w ciąży;) najgorszy jest nasz balast, kobiety niektóre robią test i chwała się całemu światu i może lepiej bo soe cieszą i mniej może stresują.

A z tym budzeniem, musisz bo to nie tylko spadek wagi ale i jakby spadł Ci cukier i zasypiasz i śpiączka, to samo u noworodka glukoza spada. Rzadko dzieci są takie żeby spały bez przerwy pomad 3h ale jak takie się zdarzy to trzeba obudzić, jeżeli dobrze pamiętam to do 2 tygodnia. I niestety po to ma tatuś 2 tygodnie wolnego żeby pomóc na początku, bo na starcie piorytet jest dziecko a nie czy Ty soe wysypiasz, uwierz jak nie prześpisz 24h to i tak dla Ciebie wtedy będzie ważniejsze dziecko. Gadanie wyśpij się na zapas jest głupie bo się nie da. Przez pierwszy tydzień w domu z łóżka nie wychodziłam spałam wtedy co dziecko... tyle co się wykąpać, zjeść ale to wszystko mąż ogarniał, a jak spałam a nie chciała jeść on się zajmował i mnie budził na karmienie. Na ten okres fajnie mieć coś pomrozonr żeby łatwo przygotować lub znajomi zamówili sobie dietę pudelkowa i też super sprawa. Tak przynajmniej jest przy pierwszym bo teraz będę miała trudniej bo jest starsza plus psiak ;)
 
Ja mam. Nawet za bardzo nie jestem w stanie nic robić bo zadyszka xD staram sie dużo pić, jem jakieś serki białkowe lub płatki na mleku. A i w dzień jeszcze śpie. Podobno jak tak mega mdli to będzie dziewuszka ;)
Zobaczysz nie ma teori, mnie na dziewczynę ani raz nie zemdliło a teraz mam na odwrót i coś czuję że będzie chlopak, całkiem inaczej przechodzę ciążę chyba że wiek;p
 
Ja leżę nie mam siły wstać z łóżka, nudności się przebijają mimo brania Xonvea, po wstaniu myśl tylko o węglowodanach... ma też ktoś tak? :(
Oj najgorzej rano. Dzisiaj zjadłam płatki owsiane z jogurtem i kiwi popilam wodą, wzięłam tabletki i 10 minut później dwa takie chlusty wyrzygałam, z tabletkami oczywiście...
Lekarz polecił mi lek Prevomit dostępny bez recepty w aptece, koszt około 30 zł i powiem, że na mnie działa. Nic mnie nie mdli jak wezmę
 
Przy bardzo niskim trzeba podnieść ciśnienie. 3 kawy dziennie musiałam pić bo po 2 miałam ciśnienie 60/40

Ja to znowu krwawię i to całkiem mocno. Dzisiaj mam wizytę na 19.15 i zobaczymy. U mnie już dużo osób wie, bez sensu ukrywać, jak nie wyjdzie to nie wyjdzie takie jest życie nie ja 1 i nie ostatnia.
U mnie znów sytuacja taka ,że moja najbliższa rodzina tzn rodzice i siostra wiedzieli od samego początku o wszystkim i o tym ,że zaczynamy in vitro natomiast rodzina partnera nie wie kompletnie nic ...partner raczej nie należy do wylewnych a mnie to w sumie obojętnie kiedy się z nimi podzielimy nowinami .Niedawno byłam na kawie u szwagierki i opowiedziałam jej całą naszą historię choć w sumie nie zamierzałam .Zaczęło się od jej pytania dlaczego miałam za zeszły rok pit również z zusu (miałam skrócony macierzyński )bo nas rozliczała i jakoś tak potem wszystko poszło .Na szczęście partner nie był zły bo wiadomo ,że i w tej sytuacji jego brat również został poinformowany .W każdym razie wiem ,że nie wyglądają nic teścia dopóki sami nie zdecydujemy a coś czuję ,że im powiemy po prenatalnych.
 
U mnie znów sytuacja taka ,że moja najbliższa rodzina tzn rodzice i siostra wiedzieli od samego początku o wszystkim i o tym ,że zaczynamy in vitro natomiast rodzina partnera nie wie kompletnie nic ...partner raczej nie należy do wylewnych a mnie to w sumie obojętnie kiedy się z nimi podzielimy nowinami .Niedawno byłam na kawie u szwagierki i opowiedziałam jej całą naszą historię choć w sumie nie zamierzałam .Zaczęło się od jej pytania dlaczego miałam za zeszły rok pit również z zusu (miałam skrócony macierzyński )bo nas rozliczała i jakoś tak potem wszystko poszło .Na szczęście partner nie był zły bo wiadomo ,że i w tej sytuacji jego brat również został poinformowany .W każdym razie wiem ,że nie wyglądają nic teścia dopóki sami nie zdecydujemy a coś czuję ,że im powiemy po prenatalnych.
U mnie moja teściowa w sumie też się najpóźniej dowiedziała. Ale rodzice, siostra, dwie takie sąsiadki najbliższe wiedzą. Teraz różne historie się zdarzają. Koleżanka moja 7 razy poroniła i zrezygnowali, stwierdziła, że już nie chcą. To żaden wstyd, że nie wychodzi, że są trudności
 
reklama
To nie jest kwestia wstydu. Nie chcę litości, tak jak nie mówiłam o cp tak na razie nie mówię o tej chociaż odpukać wszystko do tej pory wygląda ok. Tylko tsh trochę wzrosło więc dawka leków musi być wyższa ale tego, na co mam wpływ pilnuję :) pewnie jak za tydzień będzie ok i potem na prenatalnych to już sobie pozwolę się cieszyć,no tak mam
 
Do góry