reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

☀️🌷KWIETNIOWE KRESKI☀️🌷 Mrozy żegnamy, a za 9 miesięcy dzieciątka nasze powitamy 👶

W 7 cyklu po cp licząc po 5 miesiącach odstępu tak ?
Nie dziwię się że się bałaś powikłań ja należę do okropnych panikar więc też będzie panikę robić na bank … ale tak jak mówisz gumki bo z przerywanym to ja bym nie ufała mojemu 🫣🤪
Tak, w grudniu cp a końcem maja zaczęliśmy starania. Udało się w grudniu. Jescze miałam robioną drożność jajowodów.
Po podaniu zastrzyku niestety leżałam Jescze chyba z 5/6 dni. Badali po 2 dniach betę i trochę urosła kolejna dawka i znowu po 2 dniach badali betę albo po 3 dniach ? Już nie pamiętam dokładnie teraz ale w tedy spadła dużo i wyszłam
 
reklama
Jeżeli nie miałaś monitoringu i robiłaś tylko jeden test LH to na dwoje babka wróżyła 🤔 A coś działaliście w tym czasie?
tak, dwa dni przed tym testem, w dzień testu i na kolejny dzień
więc na dwoje babka wróżyła tak jak mówisz
Mąż nawet mówił, że chyba nie mam jeszcze płodnych 😂 bo zawsze powódź, a teraz nie bardzo 😂
 
Tzn , to może być jeden wadliwy plemnik na pozostałe plemniki. Dobrze jest zrobić facetowi takie badanie.
Jak beta będzie spadkowa. Bo np mogą podać Ci zastrzyk i beta spadnie i znowu rośnie, więc dostaniesz być może drugi. Wtedy tydzień nawet możesz tam poleżeć..

Po laparoskopi szybko wyjdziesz.
Jasny kiciuś … ja mam komunię niedługo
Może zrobią laparoskopię i wtedy ile przerwy po laparoskopi ?
 
Tak, w grudniu cp a końcem maja zaczęliśmy starania. Udało się w grudniu. Jescze miałam robioną drożność jajowodów.
Po podaniu zastrzyku niestety leżałam Jescze chyba z 5/6 dni. Badali po 2 dniach betę i trochę urosła kolejna dawka i znowu po 2 dniach badali betę albo po 3 dniach ? Już nie pamiętam dokładnie teraz ale w tedy spadła dużo i wyszłam
Jak się czułaś po tych zastrzykach ? Bóle wymioty ? Czy nawet ok ?? Mi coś ta lekarka zaczęła mówić że jak będzie poniżej 5000 jutrzejszą beta to … i nie dokończyła bo skoncentrowała się na tym pęcherzyku przy jajniku (a przy jajniku to znaczy że na jajowodzie czy nie ?? ) bo ja już kuźwa nie raz to zapominam się spytać coś a później sobie myślę ze
Kurde mogłam spytać i tak mam łeb poryty
 
Była u mnie lekarka mnie opieprzyć delikatnie ale z uśmiechem hehe
Że mam nie wychodzić poza oddział tylko leżeć i leżeć .. bo w każdym momencie mogę się źle poczuć i zasłabnąć
Ale bardzo grzecznie mi to powiedziała hah 🤪 kurde ja tak nie umiem być w łóżku cały czas
 
Jak się czułaś po tych zastrzykach ? Bóle wymioty ? Czy nawet ok ?? Mi coś ta lekarka zaczęła mówić że jak będzie poniżej 5000 jutrzejszą beta to … i nie dokończyła bo skoncentrowała się na tym pęcherzyku przy jajniku (a przy jajniku to znaczy że na jajowodzie czy nie ?? ) bo ja już kuźwa nie raz to zapominam się spytać coś a później sobie myślę ze
Kurde mogłam spytać i tak mam łeb poryty
nie dziwię się bo ja z tego pobytu mało co pamiętam. Za duży stres nerwy i strach. Miałam tylko bóle jelit straszne, że dostałam zastrzyk rozkurczowy i podbrzusza ciężko było się załatwić do tego. Ja też miałam zaraz przy jajniku ale to jest jajowód
 
Jasny kiciuś … ja mam komunię niedługo
Może zrobią laparoskopię i wtedy ile przerwy po laparoskopi ?
Ja miałam 23.12.23r laparo o godzinie ok 10/11 ,chwilę po 13 się obudziłam w pokoju już na oddziale. Później pionizacja, zdjęcie drenu, cewnika. Następnego dnia pobrali mi krew i beta już spadała,po 14 byłam już w drodze do domu. 2 cykle mieliśmy się zabezpieczać bo jajowód był nacięty - ale wiadomo - to zależy od przypadku. Ja nie miałam leczenia farmakologicznego. Krwawienia dostałam chyba 3 dni po operacji
 
nie dziwię się bo ja z tego pobytu mało co pamiętam. Za duży stres nerwy i strach. Miałam tylko bóle jelit straszne, że dostałam zastrzyk rozkurczowy i podbrzusza ciężko było się załatwić do tego. Ja też miałam zaraz przy jajniku ale to jest jajowód
No tak to działa właśnie na głowę te pobyty w szpitalu . Trudno trzeba to przejść to trzeba wszystko jest po coś i dla czegoś ..;(
Aż się nie mogę doczekać jutra naprawdę co postanowią
A z tym załatwieniem się w szpitalu to w ogóle do niczego więc jakoś to przeżyje jak będzie trzeba …;(
 
reklama
Przechodziłam przez podobną sytuację w 23r. Był jeszcze okres świąt (w Mikołajki powiedziałam mężowi,że jestem w ciąży a w wigilię wróciłam do domu ze szpitala po laparoskopii ciąży pozamacicznej).
Mój mąż na początku nie rozumiał ,że nie mogę od tak wrócić do domu - było już pewne,że ciąża jest poza macicą - beta ok 1500 a nie było jej przy pierwszym USG w szpitalu widać. Zatrzymali mnie na noc,mąż dowiózł mi rzeczy. Następnego dnia miałam pobraną znowu bete,czekałam na usg na specjalistycznym, lepszym sprzęcie- które robiło mi 3 lekarzy - a zanim mnie wzięli na to badanie to mąż prosił ,żebym zapytała czy mnie dzisiaj wypuszczą - on chyba nie miał pojęcia z tego stresu co mówi 😐 bo o wszystkim wiedział,że ciąży nie ma w macicy.
Przy USG diagnoza - ciąża pozamaciczna w okolicy jajnika ale może to być w zupełnie innym miejscu. Miałam podjąć decyzję czy robimy laparoskopie i mi odrazu ją wytną jak znajdą czy czekamy dalej ale jak zaczną się mocne bóle, krwawienie to mnie otworzą całą a nie tylko kilka małych nacięć jak przy laparo.
Dzwonię do męża z info,później do mnie przyjechał - wtedy chyba do niego doszło co się dzieje. Przyszła po mnie Pani położna założyć cewnik,później przygotować mnie na operację i miałam mężowi dać biżuterię - on zbladł jak ściana ,gdy oddałam mu obrączkę i pierścionek zaręczynowy, łańcuszek... W domu czekała na mnie mała córka,nie mogłam czekać mimo,że płakałam cały czas od USG. Brak wsparcia i zrozumienia od kobiet z rodziny męża... Moje dziecko w sierpniu miałoby roczek... Często o tym myślę, w święta Bożego Narodzenia nie miałam humoru bo wszystko do mnie wracało...
Strasznie przykro mi, że musiałaś to przechodzić 😞 nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
 
Do góry