reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

In vitro 2024 - refundacja

reklama
@spoko23 super ze macie zarodek, oby to byl ten szczęśliwy 😊

@Ann2907 @Motylkowa! Trzymam mocno kciuki za dalsze powodzenie🤞

@sunshine97 jak dla mnie to nie jest jeszcze nic straconego, słyszałam o przypadkach cieni cieni 7dpt, więc sprawdzaj jutro 🤞

Dziewczyny, jak długo są ważne wyniki badań podstawowych do in vitro? Mam na myśli biocenozę i te wszystkie zakaźne choroby. Bo miałam robione w połowie stycznia na pierwszej wizycie kwalifikacyjnej, a następny transfer wypadnie nam na połowę czerwca i się zastanawiam czy nie będę musiała ich przypadkiem powtarzać. Obawiam się, że po antybiotyku który brałam po 2 transferze na zatoki mogę mieć jakąś bezobjawową infekcję (takie mi się wcześniej zdarzaly) I wolałabym to sprawdzić.
Nie wiem czy to wewnętrzny regulamin kliniki, czy ogólne zalecenia, ale u mnie biocenoza jest ważna 6 miesięcy, wirusówki też, a chlamydia rok. U mnie akurat też złożyło się tak, że transfer będę mieć w czerwcu, a biocenoza do połowy maja, więc powtórzyłam i zdziwiłam się, bo nawet lekarka pobierając powiedziała, że wydzielina czysta, a wyszły jakieś nieliczne blastospory, które wymagały przeleczenia i mnie i męża. Totalnie bezobjawowo. Całe szczęście, że akurat mamy na to czas, bo jestem obecnie na Zoladexie, więc nic nam się nie przesuwa. Jeśli masz tendencję do bezobjawowych infekcji, to chyba warto powtórzyć. :)
 
Oo to dobrze by się składało, zawsze to pewność że jest ok.

Czy któraś z Was ma insulinoporność i bierze w trakcie procedury in vitro metforminę? Dostałam sugestię od lekarki prowadzącej, że może powinnam wrócić do niej, ze wzgledu na problemy z implantacją. W środę będę robić krzywą, a potem skonsultuję się z jakimś diabetologiem, ale chyba nie słyszałam o przypadku, że któraś z dziewczyn bierze metformine w czasie transferu i po.
@anyżowa Ty bierzesz nadal?
 
Nie wiem czy to wewnętrzny regulamin kliniki, czy ogólne zalecenia, ale u mnie biocenoza jest ważna 6 miesięcy, wirusówki też, a chlamydia rok. U mnie akurat też złożyło się tak, że transfer będę mieć w czerwcu, a biocenoza do połowy maja, więc powtórzyłam i zdziwiłam się, bo nawet lekarka pobierając powiedziała, że wydzielina czysta, a wyszły jakieś nieliczne blastospory, które wymagały przeleczenia i mnie i męża. Totalnie bezobjawowo. Całe szczęście, że akurat mamy na to czas, bo jestem obecnie na Zoladexie, więc nic nam się nie przesuwa. Jeśli masz tendencję do bezobjawowych infekcji, to chyba warto powtórzyć. :)
No właśnie tak mi się zdarzyło chyba 2 razy, totalnie nie miałam pojęcia że jest infekcja, wyszło dopiero na posiewach. I dwa razy ewidentnie to było po antybiotykach na inne choroby - a ja ostatnio brałam antybiotyk, bo przed drugim transferem nabawilam się infekcji zatok, nie mogłam jej wyleczyć przez niemożliwość brania leków, więc po negatywnej becie byłam już zmuszona brac antybiotyk. Także wcale się nie zdziwię jak coś wyjdzie, ale jeśli tak, to transfer się pewnie odłoży w czasie.
 
No właśnie tak mi się zdarzyło chyba 2 razy, totalnie nie miałam pojęcia że jest infekcja, wyszło dopiero na posiewach. I dwa razy ewidentnie to było po antybiotykach na inne choroby - a ja ostatnio brałam antybiotyk, bo przed drugim transferem nabawilam się infekcji zatok, nie mogłam jej wyleczyć przez niemożliwość brania leków, więc po negatywnej becie byłam już zmuszona brac antybiotyk. Także wcale się nie zdziwię jak coś wyjdzie, ale jeśli tak, to transfer się pewnie odłoży w czasie.
Do połowy czerwca jeszcze sporo czasu, więc może po prostu poproś o pobranie wymazu przy kolejnej wizycie, bo wyniki biocenozy z reguły są następnego dnia, więc spokojnie jest jeszcze czas na przeleczenie i powtórkę wymazu. Jeśli masz taką tendencję po antybiotykoterapii, to pamiętaj, żeby probiotyk doustny przyjmować jeszcze jakieś 3 tygodnie po zakończeniu antybiotykoterapii i przy okazji stosować też ten dopochwowy.
 
Oo to dobrze by się składało, zawsze to pewność że jest ok.

Czy któraś z Was ma insulinoporność i bierze w trakcie procedury in vitro metforminę? Dostałam sugestię od lekarki prowadzącej, że może powinnam wrócić do niej, ze wzgledu na problemy z implantacją. W środę będę robić krzywą, a potem skonsultuję się z jakimś diabetologiem, ale chyba nie słyszałam o przypadku, że któraś z dziewczyn bierze metformine w czasie transferu i po.
Ja biorę metforminę :) ba! Nawet zwiększoną dawkę 2000 na miesiąc przed transferem, w trakcie i teraz po :)
 
Wiadome. Po tym co usłyszeliśmy w poprzedniej klinice, że jesteśmy beznadziejnym przypadkiem i jedyne co lekarz nam radzi to wycieczka ostatniej szansy do Białegostoku, wszystko przyjmuje jak cud z maksymalną wdzięcznością, nawet ten jeden zarodek zamrożony na dzisiaj 🥲
A możesz powiedzieć jaki jest u Ciebie problem? Ile już miałaś stymulacji i z jakim efektem?
Super że w końcu się udało!
 
A możesz powiedzieć jaki jest u Ciebie problem? Ile już miałaś stymulacji i z jakim efektem?
Super że w końcu się udało!
Jeszcze nie mówię hop, bo dużo może pójść jeszcze nie tak, ale doszłam najdalej do tej pory. U mnie przyczyną są słabej jakości komorki jajowe - lekarze się głowią skąd taki wynik, bo amh miałam przyzwoite, nie jestem też jakoś bardzo stara (35 lat). Prawodopodobnie jest to kwestia genetyczna albo skutek jakiejś choroby z przeszłości, nie wiadomo.
To była moja 3 stymulacja, 2 poprzednie na krótkich protokołach porażka, zero zarodków, mimo kilkunastu pobranych komórek. Teraz po zmianie kliniki i lekarza miałam protokól długi i suplementację od stycznia (koenzym q10, witamina pp w podwójnych dawkach, dha, pregna start, potem dorzuciłam jeszcze cholinę) i coś ruszyło. Chociaż przy pobranych 23 pęcherzykach tylko 4 zapłodnione komorki, to też nie jakiś super wynik, ale dla mnie coś pięknego po tych porażkach. Jedyny minus: nabawiłam się hiperstymulacji, punkcję miałam w ostatnią środę i dopiero dziś czuje się trochę lepiej.
 
reklama
Nie wiem czy to wewnętrzny regulamin kliniki, czy ogólne zalecenia, ale u mnie biocenoza jest ważna 6 miesięcy, wirusówki też, a chlamydia rok. U mnie akurat też złożyło się tak, że transfer będę mieć w czerwcu, a biocenoza do połowy maja, więc powtórzyłam i zdziwiłam się, bo nawet lekarka pobierając powiedziała, że wydzielina czysta, a wyszły jakieś nieliczne blastospory, które wymagały przeleczenia i mnie i męża. Totalnie bezobjawowo. Całe szczęście, że akurat mamy na to czas, bo jestem obecnie na Zoladexie, więc nic nam się nie przesuwa. Jeśli masz tendencję do bezobjawowych infekcji, to chyba warto powtórzyć. :)
U mnie wszystko kazali powtarzać po 6 miesiącach, poza usg piersi, które jest ważne rok
 
Do góry