reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

In vitro 2022

@MamaAniola a jak tam Majeczka? Nadal chodzicie do fizjo? Jak sobie radzisz ze swoją gromadką?😊
Cześć! 🤗
Możemy sobie przybic piątkę, bo i u Majki zaczal sie etap wyrzynania zębów. Pewnie pierwszy zabek pojawi się za pół roku, ale ewidentnie coś się już zaczęło dziać. Na fizjo caly czas jeździmy, 1-2 razy w tygodniu. Nieoficjalnie od innych mamusiek słyszałam, że terapia (w takich przypadkach jak nasza) kończy się najczęściej z chwilą jak dziecko zaczyna chodzić. Natomiast efekty widzę bardzo. Napięcie przeszło. Już malutka ładnie, stabilnie trzyma główkę, zaczęła obroty z plecków na brzuszek i odwrotnie, także jak dla mnie - rozwojowo wygląda ok. Myślę, że niebawem umowie moja sprawdzona wcześniej fizjo, żeby rowneiz swoim okiem oceniła postępy Małej.

A z moją gromadka to naprawdę wesoło, fajne te moje dzieciaki 😍 jestem w nie wpatrzona i czasem nadal nie dowierzam, że je mam 😊 dom żyje, jest taka energia, o której istnieniu wczesniej nie wiedziałam 😀 ale nie będę idealizowac - czuje się czasem przytłoczona. Dzieje się dużo, kalendarz zapchany, zaległe tematy piętrzą się do ogarnięcia, a do tego Majka jest wymagajacym maluszkiem. Lubi obserwować świat, a jeszcze nie potrafi się przemieszczać. Lezy na macie - krzyk, spacer w wózku - krzyk, jazda autem - krzyk. Nie krzyczy jak spi i jak sie ja nosi na rękach 😀 Starsza Córka jest już samodzielna dziewczynka, umie zadbać o swoje potrzeby. Natomiast Syn - nadal potrzebuje wsparcia. Trochę tego dużo. Potrzebuję swojego klona do pomocy i to na cito 😀

A jak tam u Was poza swędzącymi dziąsełkami? 😀
 
reklama
Cześć! 🤗
Możemy sobie przybic piątkę, bo i u Majki zaczal sie etap wyrzynania zębów. Pewnie pierwszy zabek pojawi się za pół roku, ale ewidentnie coś się już zaczęło dziać. Na fizjo caly czas jeździmy, 1-2 razy w tygodniu. Nieoficjalnie od innych mamusiek słyszałam, że terapia (w takich przypadkach jak nasza) kończy się najczęściej z chwilą jak dziecko zaczyna chodzić. Natomiast efekty widzę bardzo. Napięcie przeszło. Już malutka ładnie, stabilnie trzyma główkę, zaczęła obroty z plecków na brzuszek i odwrotnie, także jak dla mnie - rozwojowo wygląda ok. Myślę, że niebawem umowie moja sprawdzona wcześniej fizjo, żeby rowneiz swoim okiem oceniła postępy Małej.

A z moją gromadka to naprawdę wesoło, fajne te moje dzieciaki 😍 jestem w nie wpatrzona i czasem nadal nie dowierzam, że je mam 😊 dom żyje, jest taka energia, o której istnieniu wczesniej nie wiedziałam 😀 ale nie będę idealizowac - czuje się czasem przytłoczona. Dzieje się dużo, kalendarz zapchany, zaległe tematy piętrzą się do ogarnięcia, a do tego Majka jest wymagajacym maluszkiem. Lubi obserwować świat, a jeszcze nie potrafi się przemieszczać. Lezy na macie - krzyk, spacer w wózku - krzyk, jazda autem - krzyk. Nie krzyczy jak spi i jak sie ja nosi na rękach 😀 Starsza Córka jest już samodzielna dziewczynka, umie zadbać o swoje potrzeby. Natomiast Syn - nadal potrzebuje wsparcia. Trochę tego dużo. Potrzebuję swojego klona do pomocy i to na cito 😀

A jak tam u Was poza swędzącymi dziąsełkami? 😀
U nas jeden ząbek się przebił, idzie drugi ale też zaraz będzie , męczą ją strasznie zwłaszcza popołudniami jest bardziej marudna, emilka przekręca się z pleców na brzuch a odwrotnie jeszcze nie. Na macie na brzuchu poleży sama nawet i 15-20 minut to samo w łóżeczku jak ją położę to od razu fik na brzuch , też jeszcze się nie przemieszcza ale na brzuchu kręci się w koło. spacery w w wózku tylko jak śpi bo inaczej też płacz, jak się zrobi cieplej to chyba zaczniemy w spacerówce na półleżąco spacerować albo w nosidełku wpiętym w stelaż.
Zaczyna eksperymentować głosem .
Jak na razie jeszcze w miarę dużo śpi w dzień a w nocy pobudka około 1-2 a potem 5-6 .
Kupiłam jej fajne gryzaki na allegro takie smoczki .
 

Załączniki

  • Screenshot_20250509_205909.jpg
    Screenshot_20250509_205909.jpg
    42,5 KB · Wyświetleń: 12
Ooo to już lada moment! Jak się czujesz? Podekscytowana?

Szczerze mówiąc to ostatnie dwa miesiące trochę przeczołgały przez badania do kontroli i ciągle utrzymujące się reaktywne IgM na cytomegalię. Po ostatnich badaniach w piątek to już myślałam, że ten transfer przeciągnie się do nie wiadomo kiedy, ale mój lekarz twierdzi żeby traktować ostatnie wyniki jako fałszywie dodatnie. Ostatnie tygodnie to była ciągła huśtawka czy zacznę przygotowania czy nie. Momentami miałam myśli, po co ja się w to znowu wpakowałam😅
Teraz jest inaczej, bo mam dziecko. Największe ciśnienie już gdzieś ze mnie zeszło. Wiadomo jest odrobinę podekscytowania bo to już mój ostatni transfer i powrót do kliniki. Zamknięcie pewnego trwającego latami rozdziału. Traktuję to w kategorii jak uda to się uda, jak nie to świat się nie zawali. Staram się mieć do tego dystans bo jak nauczyło mnie życie, samo podejście do transferu nie oznacza jeszcze ciąży.
 
reklama
Cześć! 🤗
Możemy sobie przybic piątkę, bo i u Majki zaczal sie etap wyrzynania zębów. Pewnie pierwszy zabek pojawi się za pół roku, ale ewidentnie coś się już zaczęło dziać. Na fizjo caly czas jeździmy, 1-2 razy w tygodniu. Nieoficjalnie od innych mamusiek słyszałam, że terapia (w takich przypadkach jak nasza) kończy się najczęściej z chwilą jak dziecko zaczyna chodzić. Natomiast efekty widzę bardzo. Napięcie przeszło. Już malutka ładnie, stabilnie trzyma główkę, zaczęła obroty z plecków na brzuszek i odwrotnie, także jak dla mnie - rozwojowo wygląda ok. Myślę, że niebawem umowie moja sprawdzona wcześniej fizjo, żeby rowneiz swoim okiem oceniła postępy Małej.

A z moją gromadka to naprawdę wesoło, fajne te moje dzieciaki 😍 jestem w nie wpatrzona i czasem nadal nie dowierzam, że je mam 😊 dom żyje, jest taka energia, o której istnieniu wczesniej nie wiedziałam 😀 ale nie będę idealizowac - czuje się czasem przytłoczona. Dzieje się dużo, kalendarz zapchany, zaległe tematy piętrzą się do ogarnięcia, a do tego Majka jest wymagajacym maluszkiem. Lubi obserwować świat, a jeszcze nie potrafi się przemieszczać. Lezy na macie - krzyk, spacer w wózku - krzyk, jazda autem - krzyk. Nie krzyczy jak spi i jak sie ja nosi na rękach 😀 Starsza Córka jest już samodzielna dziewczynka, umie zadbać o swoje potrzeby. Natomiast Syn - nadal potrzebuje wsparcia. Trochę tego dużo. Potrzebuję swojego klona do pomocy i to na cito 😀

A jak tam u Was poza swędzącymi dziąsełkami? 😀
U nas jeden ząbek się przebił, idzie drugi ale też zaraz będzie , męczą ją strasznie zwłaszcza popołudniami jest bardziej marudna, emilka przekręca się z pleców na brzuch a odwrotnie jeszcze nie. Na macie na brzuchu poleży sama nawet i 15-20 minut to samo w łóżeczku jak ją położę to od razu fik na brzuch , też jeszcze się nie przemieszcza ale na brzuchu kręci się w koło. spacery w w wózku tylko jak śpi bo inaczej też płacz, jak się zrobi cieplej to chyba zaczniemy w spacerówce na półleżąco spacerować albo w nosidełku wpiętym w stelaż.
Zaczyna eksperymentować głosem .
Jak na razie jeszcze w miarę dużo śpi w dzień a w nocy pobudka około 1-2 a potem 5-6 .
Kupiłam jej fajne gryzaki na allegro takie smoczki .
Macierzyństwo jest trudne i jednocześnie piękne! Teraz są takie problemy za chwilę inne. Jak widzicie wszystko mija, dzieci rosną. Ja prasuje ubranka szykuje się do porodu. Czasami siadam i myślę... Jak to będzie jak dziecko się urodzi? 40 lat byłam bez dziecka. Jak ja się odnajdę w nowej roli, jak zaakceptuje mnie otoczenie. Przecież już wszyscy przywykli ze jestem ja i mąż! Nie potrafię sobie tego wyobrazić, nie potrafię wyobrazić sobie Wiktora, że jestem za niego odpowiedzialna. Jaki on będzie? Czy mnie pokocha? To już miesiąc do porodu a ja nie wiem jak być dobra matka! No i tego nie da się wyobrazić, to musi się zadziać! Pamiętam jak nie mogłam sobie wyobrazić siebie jako panny młodej, w białej sukni itp. I po prostu się zadziało i to był dla mnie jeden z piękniejszych dni w życiu! Teraz czekam na następny piękny dzień, idąc na żywioł co życie przyniesie... daje sobie przyzwolenie na potknięcia i słabości tak samo jak na ślubie obiecałam sobie że nic nie popsuje mi tego dnia! Wy też dziewczyny odpuście jak macie dość po kolejnej nieprzespanej nocy z ząbkowaniem. Zawsze można "nie wyjść z łóżka" nie pomalować się i zamówić pizze 😀
 
Do góry