reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Wątek dla mam,które starają się o kolejne dziecko :)

reklama
Moje dziewczyny nie były w żłobku, starsza miała leczenie, operacje, byłam z nią w domu do przedszkola. Z młodszą aż ukończyła rok, a potem babcia się nią zajmowała, gdy byliśmy w pracy, aż poszła do przedszkola. Ale byłam ostatnio na zajęciach w nowym żłobku w mieście i fajnie tam mieli, nie byłam długo, ale dobrze sie patrzyło na te panie opiekunki i ich zachowania wobec dzieci 😊

Powiem Wam w ogóle, że teraz jak był dzień dziecka, byliśmy z dziewczynkami w takim parko-placu zabaw z mini zoo. I tam wiecie, multum rodziców i dzieci. W którymś momencie przechodziłam obok ławki na której siedziała mama z takim noworodziem prawie, próbowała go karmić, maleństwo płakało, potem się udało itp. I tak mnie to jakoś rozczuliło i wspomnienia powracały 🥹 że w mojej głowie już nawet te wspomnienia trudnych chwil są przysłonięte przez baby fever 😂
 
Zawsze mi jest tak głupio jak inne mamy wspominają ze zlobek nie absolutnie albo że była tragedia z zostawianiem. Moja córka poszła do żłobka jak nie potrafiła jeszcze siedzieć, czołgała się jak żołnierz, miała rok jak ją daliśmy i myślę że to była najlepsza decyzją. Miała spore opóźnienia w obrocie, siadaniu, raczkowaniu czy chodzeniu. Jej chęć dorównania innym dzieciom to była najlepsza rehabilitacja, patrzyła na inne i chciała tak jak one. Jadła to co inne dzieci, nałapała chorób to fakt ale za to w przedszkolu od zeszłego roku miała tylko 2 razy chorowanko i to po jeden dzień gorączki. Czy pękało mi serce jak ja zostawiałam? Nie, miała super panie które były "normalne" nie jojały, były sprawiedliwe dla wszystkich. Duży rozstrzał wiekowy też był super bo te 2 latki opiekowały się takimi maluszkami 6 miesięcznymi, pomagały Paniom a to pieluszkę przynieść a to chwilę pogłaskać jak bobasek płakał. Widzę jaka jest różnica u innych dzieci które do żłobka nie chodziły, nie są tak chętne do zabawy z innymi dziećmi, przez to moja córka miała trochę problem. Chciała siw bawić z dziećmi w jej wieku a one uciekały od niej na placu zabaw. Z kolei starsze dzieci uznawały ja za bobasa i nie chciały by im się plątała pod nogami. Wtedy jeszcze bardziej pokochała żłobek i zawsze chętnie szła. Dlatego ja będę się upierać ze żłobek jest super, zwłaszcza dla jedynaków
Podglądam Was tu czasem:)

Ja mam dziecko z opóźnieniem ruchowym, ktore nie poszło do żłobka, a i tak nadrobił ;) więc żłobek nie jest tu wyznacznikiem. Spokojnie w swoim tempie.
A na placu zabaw mamy ten sam problem. To nie zależy od tego czy dziecko chodzi do placówki czy nie, tylko od charakteru dziecka. Żłobkowe dzieci mają fazy, że nie chcą się bawić (zresztą tak małe dzieci po prostu się nie bawią razem tylko koło siebie). A mój nieżłobkowy zawsze chce w towarzystwie i robić to, co robią inni. A jest jedynakiem.

No i ja nie uważam, żeby angażowanie 2latka w opiekę nad 6m dzieckiem było takie super. Szczerze to nie chciałabym, żeby inne dziecko głaskało moje, bo placze. Chyba, że moje samo by takiego kontaktu w takim momencie szukało.

Żłobek sam w sobie nie jest ani super ani zły. Jest po prostu środkiem na to, żeby dziecko miało zajęcie na czas naszej pracy. I w sumie nie ma co do tego dorabiać ideologii.
 
reklama
Do góry