reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Niania, stawki 2025

Dziękuję za odpowiedzi.
Dla mnie żłobek to ostateczność ze względu na to, że jeszcze karmię i na potencjalne choroby. Uważam też, że roczne dziecko potrzebuje przede wszystkim bliskości.
Do przedszkola można u nas wysłać dziecko w wieku 2,5 lat, do tego czasu chciałabym żeby miało opiekę w domu.
Niestety o dobrą nianię za rozsądne wynagrodzenie nie łatwo, także zobaczymy... Mam nadzieję, że się uda...
 
reklama
Dziękuję za odpowiedzi.
Dla mnie żłobek to ostateczność ze względu na to, że jeszcze karmię i na potencjalne choroby. Uważam też, że roczne dziecko potrzebuje przede wszystkim bliskości.
Do przedszkola można u nas wysłać dziecko w wieku 2,5 lat, do tego czasu chciałabym żeby miało opiekę w domu.
Niestety o dobrą nianię za rozsądne wynagrodzenie nie łatwo, także zobaczymy... Mam nadzieję, że się uda...
Wszystko zależy od Twoich własnych ustaleń z nianią. Zwyczajowo podaje się stawkę godzinową, ale jeżeli zatrudniasz niejako na cały etat, czyli te 35-40h, to możesz ustalić stawkę miesięczną.

Ja mam nianię i mamy ustaloną stawkę tygodniową. Jest ona niższa od przeciętnej stawki godzinowej, ale płacę też, kiedy jej nie ma, tzn ma urlop, jej dzieci są chore albo kiedy ja stwierdzam, że w piątek jedziemy na weekend, więc moze nie przychodzić. Więc jej się to bardziej opłaca niz doliczanie się godzin.
 
Dziękuję za odpowiedzi.
Dla mnie żłobek to ostateczność ze względu na to, że jeszcze karmię i na potencjalne choroby. Uważam też, że roczne dziecko potrzebuje przede wszystkim bliskości.
Do przedszkola można u nas wysłać dziecko w wieku 2,5 lat, do tego czasu chciałabym żeby miało opiekę w domu.
Niestety o dobrą nianię za rozsądne wynagrodzenie nie łatwo, także zobaczymy... Mam nadzieję, że się uda...
Żłobek nie ogranicza karmienia tak samo bliskości. Nie wiem skąd to przeświadczenie. Choroby prędzej czy później przyjdą. U nas właśnie przez to, że była niania to cały wachlarz wirusów przeszliśmy dopiero w przedszkolu. I moim zdaniem było to gorsze. Ale oczywiście zrobisz jak uważasz.
 
Ja nie widzę wyższości żłobka nad nianią. Przedszkole, owszem, bo te dzieci już się ze sobą komunikują i bawią. Ale w żłobku one są za małe i od niani nauczą się więcej. W dodatku nie będą tak często chorować.

U nas 35-50 zł za godzinę, też mała miejscowość.
Oj zdziwiłabyś się. Już w żłobku dzieci lubią jedne bardziej, inne mniej. Już się pojawiają pierwsze "miłości", gdzie dwójka dzieci chce wszystko robić razem. Jak moja córka miała dni, że nie chciała wstawać do żłobka to pytałam "a chcesz dzis się bawić z Wojtusiem?" I nagle błysk w oku, jednak chce iść do żłobka. Uczą się mnóstwa rzeczy. Naprawdę!
A z chorobami to też zależy od dziecka. Większość sporo choruje, ale są dzieci co chorują 3 razy w roku będąc w żłobku.
Moja córka chodziła do niani. Akurat tu gdzie mieszkam to jest to tak rozwiązane, że niania w swoim domu na pod opieką max 5 dzieci. Jest to państwowe. Gdybym miała drugie dziecko zdecydowanie dałabym do żłobka. Więc ja bardziej rozważała bym żłobek.
Francja?
 
Oj zdziwiłabyś się. Już w żłobku dzieci lubią jedne bardziej, inne mniej. Już się pojawiają pierwsze "miłości", gdzie dwójka dzieci chce wszystko robić razem. Jak moja córka miała dni, że nie chciała wstawać do żłobka to pytałam "a chcesz dzis się bawić z Wojtusiem?" I nagle błysk w oku, jednak chce iść do żłobka. Uczą się mnóstwa rzeczy. Naprawdę!
Ale to tak samo działa i bez żłobka :p
Jak zapytam czy idziemy zobaczyć koparkę, to moj syn jest pod drzwiami w minutę, nawet jeżeli wcześniej marudził 😂

Porównując z dziecmi znajomych, nie widzę, żeby odstawał rozwojowo i mniej się uczył. Przecież niania też musi dziecku zorganizować czas, rodzic też ;)

Ja widzę plusy i minusy obu opcji.
 
Oj zdziwiłabyś się. Już w żłobku dzieci lubią jedne bardziej, inne mniej. Już się pojawiają pierwsze "miłości", gdzie dwójka dzieci chce wszystko robić razem. Jak moja córka miała dni, że nie chciała wstawać do żłobka to pytałam "a chcesz dzis się bawić z Wojtusiem?" I nagle błysk w oku, jednak chce iść do żłobka. Uczą się mnóstwa rzeczy. Naprawdę!
A z chorobami to też zależy od dziecka. Większość sporo choruje, ale są dzieci co chorują 3 razy w roku będąc w żłobku.
Mój synek poszedł do żłobka jak mial 2,5 roku, a córka jak miała 2 lata. Synek przez cały rok nie zżył się z grupą. Co innego w przedszkolu, jak był już starszy.
Córka też pierwsze przyjaźnie nawiązała dopiero w przedszkolu. Już w 3-latkach, ale jednak jak była w żłobku, to jedyne dziecko, o którym mówiła, to takie, które jej zabierało zabawki. Co było normalne na etapie rozwoju tego dziecka.
W żłobku dzieci miały jakieś "zajęcia" chyba tylko po to, żeby ładnie dla rodziców wyglądało. Dużo więcej się ze mną w domu nauczyły. Jak np "sadziły kwiatki", to pani je za rączki trzymała i wkładała do ziemi. A jak ze mną sadziły, to normalnie same, brudząc się przy tym niesamowicie, ale jakie zadowolone, że kwiatki posadziły.

Nie jestem przeciwna żłobkom, trzecie dziecko pewnie też do żłobka poślę, ale jednak uważam, że z opieką niani miałyby równie dobrze. A nawet i wygodniej, bo to jednak 1 dziecko pod opieką, a nie cała grupa, a dzieciaczki do 3-go roku życia potrzebują dużo bliskości i uwagi.
 
Ale to tak samo działa i bez żłobka :p
Jak zapytam czy idziemy zobaczyć koparkę, to moj syn jest pod drzwiami w minutę, nawet jeżeli wcześniej marudził 😂

Porównując z dziecmi znajomych, nie widzę, żeby odstawał rozwojowo i mniej się uczył. Przecież niania też musi dziecku zorganizować czas, rodzic też ;)

Ja widzę plusy i minusy obu opcji.
Trochę dziwne porównanie koparki do dziecka. Ale spoko, co kto lubi.
 
Trochę dziwne porównanie koparki do dziecka. Ale spoko, co kto lubi.
Czemu? Chodzi o zachęcenie do wyjścia z domu 🤷‍♀️ schemat taki sam - przypominamy dziecku o czymś, co lubi. Równie dobrze moze to być zabawka, która jest tylko w placówce i też mozna wtedy mowić, ze dziecko chętnie do placówki idzie.
 
reklama
Czemu? Chodzi o zachęcenie do wyjścia z domu 🤷‍♀️ schemat taki sam - przypominamy dziecku o czymś, co lubi. Równie dobrze moze to być zabawka, która jest tylko w placówce i też mozna wtedy mowić, ze dziecko chętnie do placówki idzie.
Ale tutaj jest mowa o człowieku a nie o zabawce. O wspólnej zabawie z "pierwszą miłościa". No dla mnie to nie jest to samo. Nie wiem dlaczego ludzie wychodzą z założenia,że dziecko w żłóbku nie zwraca uwagi na inne dzieci i bawią się obok siebie a nie razem. Akurat to jest nieprawda. Demonizowanie żłóbków to dla mnie przesada.
 
Do góry