Jejku tragedia... chyba jest coraz gorzej. Teraz chyba coś mu się z kupka stabilizuje i do tego steka i bąki puszcza. Nawet mąż już go nie może uspokoić. Jest spokojny i nie płacze tylko przy cycku i jak zaśnie na cycku... 

 nie mogę wyjść z nim na spacer ani nic zrobić  

 tylko siedzę i karmie... i przytulam... podobno jest lato, wakacje a ja żałuję że to nie zima bo i tak nie korzystam z pogody. 

 leci nam 6 tydzień  

Ps. Nie jest głodny bo przybiera ponad normę na wadze. Kupki oczywiście robi, kilka dziennie