Hej 
Ja dziś czuję sie dobrze, to ogromna ulga nie czuć cały czas mdłości i w końcu się wysypiam od paru dni. Nie wiem czy też magnez na to może nie wpłynął, bo od 3 dni go biorę, ale jestem bardziej do życia i jest mi z tym lepiej
Ja badania krwi mam dopiero 29.08, a kolejną wizytę 02.09. Obawiam się trochę anemii, bo mam z nią problem nawet poza ciążami i niedawno nawet skończyłam leczenie, więc pewnie to będzie moją największą bolączką.
Co do badań i wyników także jestem z tych, co interpretują tylko te badania które znam a z resztą będę czekać na lekarza.
Mi też apetyt wzrósł i zauważyłam, że lepiej jak częściej zjem ale mniej, to wtedy nie męczą mnie mdłości. I też mam ochotę na zdrowsze jedzonko, typu owoce, warzywa itd, choć czasem smaczek na maczka też się włączy. Mąż się śmiał, że miał nadzieję, że będę mieć smaki na fast foody i słodycze, to razem będziemy grzeszyć, a tu lipa
Ale wyjdzie to i mi i jemu na zdrowie.
A jutro jedziemy za zakupy szkolne, ale na razie bez chłopców, bo kupimy im zeszyty i inne przybory przy których nie są potrzebni nam. A w przyszłym tygodniu reszta zakupów już z nimi, bo muszą ciuchy i buty przymierzyć, plecak wybrać itd. Ogólnie nie cierpię z nimi zakupów, no ale trzeba przeżyć
Ja dziś czuję sie dobrze, to ogromna ulga nie czuć cały czas mdłości i w końcu się wysypiam od paru dni. Nie wiem czy też magnez na to może nie wpłynął, bo od 3 dni go biorę, ale jestem bardziej do życia i jest mi z tym lepiej
Ja badania krwi mam dopiero 29.08, a kolejną wizytę 02.09. Obawiam się trochę anemii, bo mam z nią problem nawet poza ciążami i niedawno nawet skończyłam leczenie, więc pewnie to będzie moją największą bolączką.
Co do badań i wyników także jestem z tych, co interpretują tylko te badania które znam a z resztą będę czekać na lekarza.
Mi też apetyt wzrósł i zauważyłam, że lepiej jak częściej zjem ale mniej, to wtedy nie męczą mnie mdłości. I też mam ochotę na zdrowsze jedzonko, typu owoce, warzywa itd, choć czasem smaczek na maczka też się włączy. Mąż się śmiał, że miał nadzieję, że będę mieć smaki na fast foody i słodycze, to razem będziemy grzeszyć, a tu lipa

A jutro jedziemy za zakupy szkolne, ale na razie bez chłopców, bo kupimy im zeszyty i inne przybory przy których nie są potrzebni nam. A w przyszłym tygodniu reszta zakupów już z nimi, bo muszą ciuchy i buty przymierzyć, plecak wybrać itd. Ogólnie nie cierpię z nimi zakupów, no ale trzeba przeżyć
