reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Kwietniowe mamy 2026 🍼

reklama
Cześć, powodzenia na wizytach! Ja byłam ostatni raz miesiąc temu, ale mam jakiś taki spokoj wewnętrzny, za dużo też się dzieje i nie mam czasu myśleć.
Jutro miałam mieć wizytę u mojego gina ale przełożyli mi, więc mam najbliżej prenatalne za 6 dni...
Co do brzucha, to taki mam najmniejszy rano, wieczorami jeszcze raz taki 😆Zobacz załącznik 1719931
Muszę bo się udusze.
Eejjjj ja mam taki albo większy teraz xD to jak będę na Twoim etapie to chyba będę wyglądała jakbym znowu bliźniaki miała mieć 🤣🤣
 
Ja ogólnie w ciąży raczej mam gorsze niż lepsze samopoczucie. Wczoraj jakieś apogeum, głowa mnie bolała, nie wyspałam się i po pracy tylko leżałam.
Zazwyczaj mam wszystko w miarę ogarnięte i pod jakąś powiedzmy kontrolą ( w granicach umiaru) a tutaj mam wrażenie że na nic nie mam wpływu, nad niczym nie mam kontroli i ciągle chodzę rozdrażniona, to się przekłada na mój nastrój mega.
W pracy jeszcze powakacyjny okres się rozpoczyna więc robi się gorąco i coraz częściej myślę nad tym żeby pomyśleć o l4 bo czuję że z biegiem czasu nie będę miała siły na ogarnianie tego wszystkiego
No wlasnie ja tez wiecej na nie niz na tak. W drugiej ciazy sralam w majty ale mialam wiecej ze tak powiem werwy. Teraz spac nie moge, jak spie to snia sie bzdury. Czas sie wlecze niemilosiernie. Bole glowy, teraz u syna wysypka z dupy ktora mnie stresuje. Jak nie stres o ciaze to o ktores z nich.
 
No wlasnie ja tez wiecej na nie niz na tak. W drugiej ciazy sralam w majty ale mialam wiecej ze tak powiem werwy. Teraz spac nie moge, jak spie to snia sie bzdury. Czas sie wlecze niemilosiernie. Bole glowy, teraz u syna wysypka z dupy ktora mnie stresuje. Jak nie stres o ciaze to o ktores z nich.
Zdecydowanie pod tym względem pierwsza ciąża jest bardziej komfortowa. Szczególnie jak człowiek źle się czuje, to może wtedy skupić się tylko na sobie i dzidziusiu w brzuchu. A jak trzeba ogarnąć jeszcze tych biegających wkoło to już jest słabo. Szczególnie, że teraz zbliża się sezon jesiennych infekcji, wszy, owsików i całej reszty...
 
Zdecydowanie pod tym względem pierwsza ciąża jest bardziej komfortowa. Szczególnie jak człowiek źle się czuje, to może wtedy skupić się tylko na sobie i dzidziusiu w brzuchu. A jak trzeba ogarnąć jeszcze tych biegających wkoło to już jest słabo. Szczególnie, że teraz zbliża się sezon jesiennych infekcji, wszy, owsików i całej reszty...
Moi nieplacowkowi. Tzn starszy mial isc od wrzesnia ale ja nie chorowalam na zadna z chorob dzieciecych. Nie mam przeciwcial. W drugiej ciazy mielismy kontakt z dzieckiem chorym na rumien zakazny. Kontrola usg co tydzien przez 4 miesiace, strach o malucha. Ja juz podziekuje.
 
Moi nieplacowkowi. Tzn starszy mial isc od wrzesnia ale ja nie chorowalam na zadna z chorob dzieciecych. Nie mam przeciwcial. W drugiej ciazy mielismy kontakt z dzieckiem chorym na rumien zakazny. Kontrola usg co tydzien przez 4 miesiace, strach o malucha. Ja juz podziekuje.
O matko, przeczytałam teraz o tym rumieniu…
I właśnie też o to mi chodzi, przeraża mnie ilość rzeczy które mają wpływ a o których nawet nie wiem 🫣
 
Hej.
Ciężko mi pisać teraz z pracy, bo mamy mocną rekrutację na moje miejsce. I jak dobrze pójdzie to albo od października albo od listopada przyjdzie nowa osoba. Wolałabym od października bo wtedy mogłabym pomyśleć o l4 w listopadzie jak już będzie mnie męczyć praca. Ogólnie myślałam, że moje samopoczucie idzie ku lepszemu, ale niestety jest znów gorzej... Może nie wymiotuję jak niektóre z Was, ale mdłości zwłaszcza bliżej wieczora mnie trzymają i okrutne zmęczenie. Jeszcze w żadnej ciąży nie miałam tak dużego zmęczenia, że w pracy ciężko mi usiedzieć i oczy mi sie zamykają... Mam ostatnio dość, bo naprawdę chciałabym wrócić do żywych...
byłam też dziś na badaniach krwi do prenatalnych i stałam 2 godziny w kolejce... Aż mi już się słabo robiło, ale chciałam już mieć z głowy niż jechać przed pracą znów w inny dzień. Za tydzień prenatalne. Ciekawe czy mój mąż załatwi wolne, bo miał to ogarnąć, a jeszcze nie ogarnął.
 
reklama
Do góry