reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nieśmiałość

K

Kocinka

Gość
:(
Witajcie!
Bardzo się cieszę, że trafiłam na tą stronę.Mam dwoje dzieci - 12-letniego Pawła i 8-letnią Lidię.Z tą drugą mam spory problem - nieśmiałość.I bynajmniej nie polega to na tym, że mała po prostu wstydzi się zagadać do koleżanek i nie chce deklamować przed klasą wierszyków - Lidia po prostu ma jakąś blokadę.Ona nie może otworzyć gęby. Często np. nie wie jak odrobić lekcje a ja wtedy jej mówie żeby zapytała następnego dnia panią w szkole, a ona mówi, że nie może bo się boi (to słowo jest w takich sytuacjach używane przez nią wymiennie ze słowem wstydzi).Nie ma ani jednej koleżanki, a dzieci przezywają ją ,,niemowa". Ostatnio gdy pani wezwała ją do tablicy Lidia nie ruszyła sie z ławki tylko...zwymiotowała.Widzę, że sprawa staje sie coraz poważniejsza, bo kilka dni temu pani powiedziała, że będzie ją częsciej pytać przy całej klasie i wzywać do tablicy, żeby ją z tym oswoić.Wiem, że nauczycielka chciałą dobrze, ale efekt uzyskała taki, że Lidia od tej pory codziennie rano przed szkołą wymiotuje.
Może ktoś ma podobny problem ze swoim dzieckiem albo ma jakiś pomysł co mam robić? Zastanawiam się poważnie nad wizytą z Lidią u psychiatry.
 
reklama
kocinka!!!!!ja bym się na Twoim miejscu nie zastanawiała tylko gnałabym z małą może nie do psychiatry ale do psychologa dziecięcego!!!!!z tego co piszesz wygląda to b.poważnie!!!!!!!!mam w rodzinie owego i jutro z nim pogadam!!!!!!może coś podpowie!!!!!!!!!!trzymaj się cieplutko!!!!!!!!!!
 
Popieram la pain ! Nie ma na co czekać...
Kocinka, powinnaś, jak najszybciej udać się z córką do psychologa...
 
Kocinka, ja też tak uważam. Psycholodzy dziecięcy są super, mają wspaniałe podejście do dzieci. W przypadku Lidi to nie jest normalna nieśmiałość. Musi specjalista pomóc jej i to jak najszybciej. Biedulka jak musi się stresować.
 
Jejku biedne dzieciątko:-( Nie umie się otworzyć. Jej strach moze byc własnie potęgowany atmosferą w klasie, to, ze dzieci ją wyzywają na pewno jej nie pomaga. Moze zeby dodac jej otuchy niech zabiera ze soba do szkoły jakiegos małego misiaczka i niech stawia koło piórnika::-) u nas w szkole mozna było tak robic. Jeśli mozesz to chociaz jednego dnia posiedź z nią w szkole? Będzie jej raźniej:) A moze zainicjujesz jakąś rozmowę między nią a jakąś spokojną koleżanką?:)
 
:(
Witajcie!
Bardzo się cieszę, że trafiłam na tą stronę.Mam dwoje dzieci - 12-letniego Pawła i 8-letnią Lidię.Z tą drugą mam spory problem - nieśmiałość.I bynajmniej nie polega to na tym, że mała po prostu wstydzi się zagadać do koleżanek i nie chce deklamować przed klasą wierszyków - Lidia po prostu ma jakąś blokadę.Ona nie może otworzyć gęby. Często np. nie wie jak odrobić lekcje a ja wtedy jej mówie żeby zapytała następnego dnia panią w szkole, a ona mówi, że nie może bo się boi (to słowo jest w takich sytuacjach używane przez nią wymiennie ze słowem wstydzi).Nie ma ani jednej koleżanki, a dzieci przezywają ją ,,niemowa". Ostatnio gdy pani wezwała ją do tablicy Lidia nie ruszyła sie z ławki tylko...zwymiotowała.Widzę, że sprawa staje sie coraz poważniejsza, bo kilka dni temu pani powiedziała, że będzie ją częsciej pytać przy całej klasie i wzywać do tablicy, żeby ją z tym oswoić.Wiem, że nauczycielka chciałą dobrze, ale efekt uzyskała taki, że Lidia od tej pory codziennie rano przed szkołą wymiotuje.
Może ktoś ma podobny problem ze swoim dzieckiem albo ma jakiś pomysł co mam robić? Zastanawiam się poważnie nad wizytą z Lidią u psychiatry.

Mój syn także jest nieśmiały i wstydliwy lecz to co Ty piszesz może mieć złe odbicie w przyszłości. Psycholog będzie chyba jedynym dobrym wyjściem :sorry2:

powodzenia ;-)
 
reklama
Wiesz Kocinka..Myślę, że Twoja córka może mieć zaburzenia emocjonalne. To już nie jest chyba zwykła nieśmiałość tylko jakieś zahamowania przed kontaktem z drugą osobą. Skoro nie miała żadnej koleżanki, a dzieci nazywały ją niemową, dodatkowo wymiotowała przed pójściem do szkoły to już wystarczający znak, że sprawą powinien zająć się specjalista. Ciekawe czy skonsultowałaś się zarówno z psychologiem, jak i z psychiatrą. Napisz jak wygląda sytuacja obecnie..Ja na przykład moją Kasię uczyłam samodzielności i otwartości w bardzo prosty sposób. Podjeżdżałam z nią do okolicznych sklepików, zlecałam jej kupno np. bułek czy loda, dawałam jej drobne pieniążki, a sama zostawałam w samochodzie przed sklepem i czekałam aż wróci. Na początku, owszem, wstydziła się..Jednak szybko przełamała wstyd i stała się odważniejsza. Teraz, kiedy jesteśmy na zakupach sama załatwia formalności..
 
Do góry