będzie dobrze, brałam acard i heparynę całą poprzednia ciążę i teraz tak samo

wszystko w porządku.
już antybiotyk po 3 tabletkach zaczął działać, dzięki
może tak miało być, nie martw się, znajdziesz inną!
Jezu, miałam taką położną z polecenia, znaną w internetach w mojej okolicy. przyjaciółka mi kazała do niej dzwonić już na początku ciąży i ona sama o sobie mówiła niby w żartach że do niej się umawia jak tylko się dwie kreski widzi. DRAMAT. razem z mężem mówimy że każda tylko nie tamta. w ciąży prowadziła taka „szkołę online”, w ciul tych zajęć było, ale to nawet spoko, miło, że się starała. natomiast lakto-terrorystka taka, że można osiwieć. obsesja widoczna od pierwszego spotkania. po porodzie jeszcze gorzej, ja akurat miałam problemy z kp, córeczka się urodziła z cechami wczesniaczymi, nie przybierała. ja nie miałam mleka. ładowałam w nią mm, w dodatku nietolerancja bmk. przy tym próbowałam rozkręcić laktację. nie chciała NIC jeść, karmienie co 2h całą dobę przez pierwsze tygodnie.
na pierwszym spotkaniu w domu położna powiedziała „nic nie przybiera, wy możecie jej nie obudzić pewnego razu.” - a przy tym nadal terroryzowała mnie o kp. byłam wstrząśnięta. miala rację oczywiście, że trzeba nam pediatry i działania, ale sposób komunikacji straszny.
sorry, ale mi się przypomniało, musiałam to napisać


