reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Czerwcowe mamy 2026

będzie dobrze, brałam acard i heparynę całą poprzednia ciążę i teraz tak samo :) wszystko w porządku.

już antybiotyk po 3 tabletkach zaczął działać, dzięki ❤️

może tak miało być, nie martw się, znajdziesz inną!
Jezu, miałam taką położną z polecenia, znaną w internetach w mojej okolicy. przyjaciółka mi kazała do niej dzwonić już na początku ciąży i ona sama o sobie mówiła niby w żartach że do niej się umawia jak tylko się dwie kreski widzi. DRAMAT. razem z mężem mówimy że każda tylko nie tamta. w ciąży prowadziła taka „szkołę online”, w ciul tych zajęć było, ale to nawet spoko, miło, że się starała. natomiast lakto-terrorystka taka, że można osiwieć. obsesja widoczna od pierwszego spotkania. po porodzie jeszcze gorzej, ja akurat miałam problemy z kp, córeczka się urodziła z cechami wczesniaczymi, nie przybierała. ja nie miałam mleka. ładowałam w nią mm, w dodatku nietolerancja bmk. przy tym próbowałam rozkręcić laktację. nie chciała NIC jeść, karmienie co 2h całą dobę przez pierwsze tygodnie.
na pierwszym spotkaniu w domu położna powiedziała „nic nie przybiera, wy możecie jej nie obudzić pewnego razu.” - a przy tym nadal terroryzowała mnie o kp. byłam wstrząśnięta. miala rację oczywiście, że trzeba nam pediatry i działania, ale sposób komunikacji straszny.
sorry, ale mi się przypomniało, musiałam to napisać 😂😂😂😂
Łeee, aż mną wstrząsnęło. Co to za tekst 😡 ja mialam środowiskowa taką, że co wizytę to mnie straszyła, że z tym to do chirurga musimy iść i dziecko pewnie będzie miało zabieg, z tym do fizjo, tu do neonatologa. Myślałam, że oszaleję. Całe szczęście mój stary pewnego dnia się wkurzył i kazał jej już nie przychodzić, bo tylko powoduje we mnie stres
 
reklama
A właśnie... to w ogóle jest obowiązek jeszcze w ciąży zgłaszać się do położnej środowiskowej?

Co do porodu, to myślę o wynajęciu położnej prywatnie, żeby jednak ze mną przez ten czas była. Nie wiem jeszcze jakie to koszty i jak to ogarnąć, ale jeszcze na szczęście czas.
Ja w żadnej z 3 ciaz przed porodem nic nie zgłaszałam. W tej też nie zamierzam:p
 
Łeee, aż mną wstrząsnęło. Co to za tekst 😡 ja mialam środowiskowa taką, że co wizytę to mnie straszyła, że z tym to do chirurga musimy iść i dziecko pewnie będzie miało zabieg, z tym do fizjo, tu do neonatologa. Myślałam, że oszaleję. Całe szczęście mój stary pewnego dnia się wkurzył i kazał jej już nie przychodzić, bo tylko powoduje we mnie stres
ja pierdzielę. mam nadzieję, że za drugim razem nie damy się wyprowadzić z równowagi. chociaż w połogowych hormonach to trudne może być!
 
Dzięki wielkie za uspokojenie! Jakoś tak raźniej wiedzieć, że nie jestem w tym sama 🩷Wczoraj na noc wzięłam pierwszą dawkę, poczytałam sobie też trochę więcej o samej preeklampsji i profilaktyce w książce o ciąży i już jakoś tak spokojniej na duchu. A ulotka musi sobie postraszyć, żeby pacjent był poinformowany, o ile wcześniej podchodziłam zdroworozsądkowo to teraz trudniej, bo nie chodzi o już tylko o mnie 😅
 
Dzięki wielkie za uspokojenie! Jak widać to dość popularny lek w ciąży, a w ulotce muszą trochę nastraszyć. O ile przed ciążą łatwiej było o zdrowy rozsądek, to teraz jakoś trudniej założyć że będzie dobrze, kiedy nie chodzi o mnie 😅 Wczoraj na wieczór poczytałam sobie trochę o preeklamsji i profilaktyce w książce o ciąży iiii wzięłam pierwszą dawkę już bez strachu, także do przodu! 😊
 
Ja mam zacząć brać acard też w tej dawce właściwie już dziś bo jest po 24, a lekarz prowadzący powiedział żeby zacząć w 12+0 (jestem jeszcze przed prenatalnymi) natomiast w przeszłości miałam nadciśnienie tętnicze - na razie jest okej, poza tym jestem z tych większych kobiet, mam insulinooporność i według niego u mnie to ryzyko też wyjdzie wysokie 😌 nie czytałam ulotki i o skutkach ubocznych, aż mnie zaciekawiłaś muszę rano spojrzeć w ulotkę.
Zapomniałam zapytać w jakiej porze dnia brać te tabletki, ma to jakieś znaczenie?
zawsze wieczorem przed snem, najlepiej po posiłku.
 
o matko, nawet bym mi przez myśl jeszcze nie przeszło szukanie położnej / położnej środowiskowej, a widzę że zaraz po świętach trzeba będzie ogarnąć temat!
czy któraś z was przyjmuje w ciąży acard? wyszło mi z prenatalnych wysokie ryzyko preeklampsji i dostałam właśnie dziś od prowadzącego acard w dawce 150mg co wieczor, ale po przeczytaniu ulotki mocno mnie te możliwe skutki uboczne i dla mnie i dla dzidzi zestresowały 😭
Brałam (chyba 75) od początku do 36tc w poprzedniej ciazy. Nic dzidzi nie zaszkodziło.
 
o matko, nawet bym mi przez myśl jeszcze nie przeszło szukanie położnej / położnej środowiskowej, a widzę że zaraz po świętach trzeba będzie ogarnąć temat!
czy któraś z was przyjmuje w ciąży acard? wyszło mi z prenatalnych wysokie ryzyko preeklampsji i dostałam właśnie dziś od prowadzącego acard w dawce 150mg co wieczor, ale po przeczytaniu ulotki mocno mnie te możliwe skutki uboczne i dla mnie i dla dzidzi zestresowały 😭
Ja biorę acard 150 mg od 5 dni przed transferem in vitro, czyli tyle czasu ile w zasadzie ma dzidzia. Jest to jedyny lek, ktory mi pozostał, bo cała ciąża jak na razie bez zarzutu, rozwija się prawidlowo. Mam wykrytą mutację genetyczną PAI, ktora daje ryzyko stanu przedrzucawkowego i własnie na to podaje się acard. Jedyny minus tego leku, to rozrzedzona krew - dluzej krwawię po pobraniu krwi i mam od czasu do czasu dluzsze krwawienia z nosa (z tym akurat mam problem jeszczs sprzed ciazy).
Ja mam zacząć brać acard też w tej dawce właściwie już dziś bo jest po 24, a lekarz prowadzący powiedział żeby zacząć w 12+0 (jestem jeszcze przed prenatalnymi) natomiast w przeszłości miałam nadciśnienie tętnicze - na razie jest okej, poza tym jestem z tych większych kobiet, mam insulinooporność i według niego u mnie to ryzyko też wyjdzie wysokie 😌 nie czytałam ulotki i o skutkach ubocznych, aż mnie zaciekawiłaś muszę rano spojrzeć w ulotkę.
Zapomniałam zapytać w jakiej porze dnia brać te tabletki, ma to jakieś znaczenie?
Ja acard mam na wieczór.
 
reklama
Do góry