reklama
A propos noska to ja kupiłam nawilżacz, bo mi kaszlał od suchego powietrza. Te spraye do nosa to nie działały wcale. Fajne są jak ma zaschnięte gluty w nosie przy katarze i tylko wtedy mi się sprawdzały. 
Chusteczki kupowałam od urodzenia i jakoś nie przyuważyłam żeby niezdrowe były. Ale pampersa. Jeszcze fajne są dla mnie Dzidziuś sensitive i biedronkowe Dada Premium Sensitive. Toddiesy jakieś małe i drogie.

Chusteczki kupowałam od urodzenia i jakoś nie przyuważyłam żeby niezdrowe były. Ale pampersa. Jeszcze fajne są dla mnie Dzidziuś sensitive i biedronkowe Dada Premium Sensitive. Toddiesy jakieś małe i drogie.

Poza tym srodowisko w jakim przebywalo dziecko to byla woda, plus u mnie jest bardzo sucho w domu i na dodatek to centrum miasta -masa kurzu i pylkow, polozna mowila ze dzieki nawilzaniu unika sie sapki niemowlecej...
Mozna tez zainwestowac w nawilzacz i oczyszczacz powietrza, co zamierzam zrobic.Nie chce zeby mala wdychala caly pyl z budowy jaki leci nam do domu....z obu stron bloku
Agata-dla mnie wlasnie ulotka producenta byla wiazaca,ale az napisze list do gazety o co kaman:-)
Ja dla siebie na nos uzywam Sterimaru wzbogaconego manganem,bo fajnie obkurcza sluzowke przy ataku alergii. I oczyszcza. Normalnie uzywam mocniejszych srodkow, ale teraz wiadomo....
Mam nadzieje,ze dziecku uda sie uodpornic i nie bedzie musiala sie meczyc przez jakies durne badziewia latajace w powietrzu
Ewa- ja tez lubie Toddies, sama widzialas :-) dziecku kupilam na poczatek Huggies bez zadnych balsamow tylko nawilzenie woda. Tym biedronkowym bym raczej nie zaufala, bo ich wogole nie znam. A Toddies jako jedne z niewielu mozna wywalac do kibelka;-)
Mozna tez zainwestowac w nawilzacz i oczyszczacz powietrza, co zamierzam zrobic.Nie chce zeby mala wdychala caly pyl z budowy jaki leci nam do domu....z obu stron bloku

Agata-dla mnie wlasnie ulotka producenta byla wiazaca,ale az napisze list do gazety o co kaman:-)
Ja dla siebie na nos uzywam Sterimaru wzbogaconego manganem,bo fajnie obkurcza sluzowke przy ataku alergii. I oczyszcza. Normalnie uzywam mocniejszych srodkow, ale teraz wiadomo....
Mam nadzieje,ze dziecku uda sie uodpornic i nie bedzie musiala sie meczyc przez jakies durne badziewia latajace w powietrzu

Ewa- ja tez lubie Toddies, sama widzialas :-) dziecku kupilam na poczatek Huggies bez zadnych balsamow tylko nawilzenie woda. Tym biedronkowym bym raczej nie zaufala, bo ich wogole nie znam. A Toddies jako jedne z niewielu mozna wywalac do kibelka;-)
Ostatnia edycja:
agata806
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 7 259
Ewa - zgadza się, trzeba nawilżać śluzówkę, a szczególnie w czasie przeziebienia pryskać i oczyszczać nosek. To jest ważne, bo od kataru biorą sie infekcje ucha![]()
Nawilżać ale nawilżaczem/mokrym ręcznikiem a nie sprayem do nosa, próbowałyście tych wszystkich kropli/sprayów do nosa, wiecie jakie to jest ciśnienie

Jedyne krople, jakie dawałam Marii to nasivin sotf lub homeopatia bo one nie mają takiego ciśnienia, wszystko inne wywalałam po pierwszym użyciu.
A propos noska to ja kupiłam nawilżacz, bo mi kaszlał od suchego powietrza. Te spraye do nosa to nie działały wcale. Fajne są jak ma zaschnięte gluty w nosie przy katarze i tylko wtedy mi się sprawdzały.
Chusteczki kupowałam od urodzenia i jakoś nie przyuważyłam żeby niezdrowe były. Ale pampersa. Jeszcze fajne są dla mnie Dzidziuś sensitive i biedronkowe Dada Premium Sensitive. Toddiesy jakieś małe i drogie.![]()
Te toddiesy drogie bo można je spułkiwać w toalecie, a tych zwykłych nie powinno się i to chyba wpływa na cenę, podobnie husteczki bambino

próbowałyście tych wszystkich kropli/sprayów do nosa, wiecie jakie to jest ciśnienie![]()
Te toddiesy drogie bo można je spułkiwać w toalecie![]()
Disnemar - to też woda morska - nie ma tego ciśnienia - jest taka ręczna pompka jak przy perfumach.
O, to ja chyba tych kiblowych nie lubiłam bo mi się rwały (Toddiesy nie tak bardzo, ale Huggiesy były koszmarne)... nic tak nie wkurza jak zrywające się kawałkami chusteczki kiedy masz obsrane dziecko wierzgające i wkładające sobie palce w tyłek, rozsmarowujące kupę po ścianach, a ty nie możesz szybko go kupy pozbawić ;-) A jak lubicie takie co są nawilżanym papierem toaletowym to rossman też robi jakieś swoje. Ja bym raczej nie nastawiała się na markę, u nas generalnie uczulała i uczula Nivea i Huggies... a te biedronkowe i rossmanowe super się sprawdzają.
KarinaNieZie
Wrześniowe mamy'08
Nawilzacz powietrza przy przeziebieniach katarach jest niezastapiony.
Sprayow do noska tez uzywamy jak jest katar.
Teraz jak Gabrysie jest duza, potrzeby zalatwia w toalecie to te chusteczki do splukiwania sa najlepsze, ja najbardziej lubie Juniorki bambino tyle ze prawie ich dostac nie mozna.
Dla synka na poczatek kupie Pampresy sensitive albo te z Hippa bo Huggiesy sie u nas nie sprawdzily - zostawialy klaczki i na dodatek Gabryske uczulaly.
Choc na poczatek w domowych warunkach woda i klebek watki bedzie najlepsze.
Kurcze niby pielegnacja dziewczynek w tym wzgledzie jest bardziej wymagajaca ale przyraza mnie na razie wizja pielegnacji siusiaka
Sprayow do noska tez uzywamy jak jest katar.
Teraz jak Gabrysie jest duza, potrzeby zalatwia w toalecie to te chusteczki do splukiwania sa najlepsze, ja najbardziej lubie Juniorki bambino tyle ze prawie ich dostac nie mozna.
Dla synka na poczatek kupie Pampresy sensitive albo te z Hippa bo Huggiesy sie u nas nie sprawdzily - zostawialy klaczki i na dodatek Gabryske uczulaly.

Kurcze niby pielegnacja dziewczynek w tym wzgledzie jest bardziej wymagajaca ale przyraza mnie na razie wizja pielegnacji siusiaka

agata806
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 7 259
Disnemar - to też woda morska - nie ma tego ciśnienia - jest taka ręczna pompka jak przy perfumach.
O, to ja chyba tych kiblowych nie lubiłam bo mi się rwały (Toddiesy nie tak bardzo, ale Huggiesy były koszmarne)... nic tak nie wkurza jak zrywające się kawałkami chusteczki kiedy masz obsrane dziecko wierzgające i wkładające sobie palce w tyłek, rozsmarowujące kupę po ścianach, a ty nie możesz szybko go kupy pozbawić ;-) A jak lubicie takie co są nawilżanym papierem toaletowym to rossman też robi jakieś swoje. Ja bym raczej nie nastawiała się na markę, u nas generalnie uczulała i uczula Nivea i Huggies... a te biedronkowe i rossmanowe super się sprawdzają.
Ja już darowałam sobie próbowanie kropli do nosa, bo dla dziecka to wszystko kosztuje co najmniej 20 pln a później nie wiadomo kto ma tego używać

jestem za nawilżaczem - bo to jest plus do całego pokoju, mieszkania..., zresztą dziewczyny nam samym źle się oddycha jak jest za sucho, więc Maleństwa będa pewnie miały takie same odczucie;-), jednie oczy zakrapałam sztucznymi łzami , ale to z racji ciągłej pracy z komputerem i to mi pomagało..
KarinaNieZie
Wrześniowe mamy'08
Agata - moja corka natomiast od zawsze lubiala te psikania do nosa. Uzywalismy sprayow roznych firm. Do tej pory nie strajkuje, ja jej co jakis czas oczyszczam "filtry" tymi spraya-mi a potem wydmu****emy nosek. Sama tego nie lubie ale jej to pasuje.
Kadze dziecko to inna historia...
Kadze dziecko to inna historia...
reklama
Kurcze niby pielegnacja dziewczynek w tym wzgledzie jest bardziej wymagajaca ale przyraza mnie na razie wizja pielegnacji siusiaka![]()
Nie martw sie Karina...zaraz zalapiesz co i jak:-)
Widze ze kazdy ma swoja opinie nie ma co wchodzic w szczegoly bo nie przegadasz....
Kazdy zrobi jak uwaza.
Podziel się: