reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październik 2008

I w ogóle mam jakies takie watpliwosci czy bede wiedziec jak dziecko ubrac np. zeby mu nie było za zimno ani za ciepło itp... Mam nadzieje ze mi to przejdzie jak urodze i włączy mi sie instynkt i bede wiedzec co i jak, bo normalnie zaczełam sie martwic.
Macie czasem cos takiego?? :baffled:

Oj ja też tak mam ... nie mam pojecia jak ja sobie poradze z Maluszkiem... jak go ubrac zeby nie zmarzl, ale tez zeby go nie przegrzal ...
a mi wozek przywiezli:-)sliczny jest i jestem zaskoczona materialem. myslalam ze jakies badziewie bedzie a on taki porzadny i naprawde ladnbie wyglada />
super wozeczek !! a i Rafałek już nie długo będzie w nim leżał
 
reklama
Ja od gory 98- 104-110:sorry2::baffled:jakos tak dziwnie mi sie to zaczelo rozkladac:crazy:
dzisiaj bylam na kwietniowkach i jedna napisala ze jak rodzila poprzednim razem to miala az 102 cm....jakie az?jak my tu wszystkie teraz mamy tyle albo wiecej....:tak:

hehe.. az 102 cm... dobre... raczej tylko 102!! ja jutro bede sie wazyc i mierzyc to zdam relacje jak to u mnie wyglada...
 
Glupota ludzi nie zna granic...slyszalyscie o tej lasce z Poznania ktora roczne dziecko zostawila bezdomnym w zamian za telefon kom, bo chciala z jakims nowo poznanym kolesiem sobie pojechac....?zeby dziecko bezdomnym zostawic na dworcu....:no:co za idiotka....a teraz dzidzia jest w domu dziecka i raczej nie wroci do mamusi a jej grozi 3 lata odsiadki:tak:jakie glupie dziewcze..,.nie moge po prostu:szok:
SZOK głupota nie zna granic. Tylko dlaczego zawsze na tym cierpia dzieci:confused::confused::confused::confused::confused::confused:
blond_20 cieszę się że zakup udany;-) A jutro trzymam kciuki za wizytę.
Biedna Kaka, ale się namęczy w tym szpitalu.Mam nadzieję że szybko wyjdzie...
czarna79 ja to raczej nie dotrwam do 01.11:confused: Chyba bym już w futrynę się nie zmieściła...
A ja dzisiaj złapałam dołka i jakoś sobie nie radzę.Nawet nie mam z kim porozmawiać...
Moja koleżanka dziś w nocy urodziła córkę ( 3300 i 54 cm). Miała termin na 5 września. Chodziła do lekarza z tego szpitala co ja chodzę i pół nocy jeździła po mieście bo nigdzie nie było miejsc, wody jej się sączyły, miała skurcze.Ona jest zameldowana w Puławach( ok.40 km od Lublina) i wkońcu w jednym szpitalu stwierdzili że ma wracać tam do siebie i u siebie rodzić! Boję się że ja też wyląduję nie wiadomo gdzie:crazy: A tak bym chciała żeby mój M był ze mną...Idę coś zjeść.
Gratulacje dla kolezanki. U mnie na szczescie jest jeden szpital i nie moga odesłac najwyzej w poczekalni rodzic:rofl2:
A z ta data na 01.11 pisałam o sobie bo ja z samiutkiego konca:-(

Była moja kolezanka i rece mi sie uginaja gdzie sa moje ciuszki:confused::confused::confused: bo to co ona mi oddała to:nerd::nerd::nerd: nie nadaje sie nawet na komentarz. No nic mówi sie trudno:dry:
Teraz sie zbieramy do mojej sis. wiec do wieczorka albo jutra
 
ja byłam dzisiaj w zusie, po papierki, potem zawiozła je do pracy, w poniedziałek dostane je z powrotem, jeszcze tylko do gina musze skoczyć, bo nie bede z tym czekać do 12 września, jak mi sie kończy na poczatku października 182 dni. Potem z dzieciakami na kucykach, potem obiad i odpoczywam.

Mam pytanie czy wam gin bez klopotów wipisał ten wniosek

Ppatqa wnioski składałam dużo wcześniej do ZUS, ale jak już pewnie doczytałaś 5 tygodni czekałam na orzeczenie !!!! a teraz jeszcze 3 musze czekać na decyzję. Czyli jak dostanę decyzję już de facto powinnam być na zasiłku .

U mnie lekarz bez problemów wypisał wniosek, dziwię się lekarzowi Natusi, że robi problemy, wypisać taki wniosek to dosłownie kilka zdań i przecież żadnych konsekwencji z tego tytułu nie ma!:crazy::no:A robić ciężarnej problem. Mam nadziejem że to lekarz na NFZ, bo jakby prywatny to chyba bym dziada kopneła w du... :wściekła/y:

Tylko czasem mojego męża mi żal bo czepiam się bez powodu...
Szczerze mówiąc to i ja swojemu współczuje takiej baby :rofl2:. Ciągle mam doły, stale mi coś nie pasuje i on naokrągło obrywa. Tak za friko.:baffled: Ale takie już bywają ciężarówki :laugh2:.

Ojej uciełam sobie drzemkę poobiednią i już mnie prawie wieczór zastał.:szok:. Lecę troche na powietrze, bo dziś za dużo czasu w domku siedzę .
 
Mam tak samo od 3 zasiłek reh. (źle spojrzałam) :-)
Wszystkie 3 dokumenty zawiozłam 9 lipca do ZUSu, a orzeczenie dostałam 18 sierpnia :szok:.
U mnie 182 dni kończy się 2 września.

No właśnie Madziu to jest orzeczenie, a żeby uzyskać prawo do zasiłku trzeba jeszcze dostać decyzję, na którą czeka się 3 tygodnie od momentu otrzymania orzeczenia lekarza. Tak mi powiedziała Pani z kadr. Dokument decyzji uprawnia dopiero do otrzymania ustalonego zasiłku.

Ech qrcze ja swoje zawiozłam 8 lipca a dostałam 19 sierpnia.
No to muszę jutro do mojej kadrowej zadzwonić i niech ona się skontaktuje z ZUS-em, bo nie wiem czy brać jeszcze zwolnienia czy już nie.
A tak się cieszyłam, że już koniec ze zwolnieniami będzie.


witajcie dziewczyny czwartkowo:-)

u mnie noc tragiczna, chociaż właściwie u mnie to nic nowego. rano ryczałam z bólu taka jestem połamana codziennie. noce są zdecydowanie duuużo gorsze od dnia.

śniadanie wszamane, dom posprzątany, pranie wstawione już suszenie nastawiłam, wzięłam prysznic i przyszłam do Was;-) noo, co prawda mam dziś w planach jeszcze powycierać drzwi, futryny i takie tam ale zobaczymy co z tego wyjdzie.

na obiad nie mam pomysłu, bo skończyły mi sie ziemniaki a u nas w sklepie nie ma i nie chce mi sie nigdzie dalej na nogach zasuwać. Ryżu mam dość, więc musze coś innego wymyśleć:confused:

poczytam teraz troche co tu naprodukowałyście, może jakąś kawe przy tym wciągne :rofl2:

Justynko zwolnij kobieto proszę - chcesz znów w szpitalu wylądować.

My mamy w tym roku 5 rocznice i mam zamiar dac cos niezapomnianego...na 24 pazdziernika mam termin, a 25 mamy rocznice wiec moze sie utrafi tak ze bedzie 2 w 1:-D:-D:-Dnarodziny z prezentem:-Da co pojdena latwizne:-D

Madziu prezent bardzo oryginalny i niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju.
U mnie mąż ma urodzinki 20.10 a ja termin z OM na 21.10 - jakby fajnie było w męża urodzinki urodzić bąbelka.
A rocznice mamy 6 września - to już 5 latem minie ... ech.

Ale macie jazde z ta papierkowa robota współczuje.:-(
Magdziunia ja mam nadzieje ze jednak wszytko dobrze bedzie z tym maluszkiem twojej kolezanki
Magdziunia ja juz Ci pisałam czy ty w jakimś kręgu cieżarnych tylko mieszkasz:))) Czy taki macie wysyp?
I nie pisze tego ze złośliwości. :))) Bynajmniej macie wspolne tematy a dzieci beda mialy rowiesnikow do zabawy
Gratki dla nowej mamusi
Czarna ech daj spokój biurokracja i tyle :baffled:

A na co ja mam się gniewać - po prostu wysyp i tyle z ciężarnymi koleżankami :-D:-D:-D
A gratki przekażę oczywiście.


Ja dziś byłam w szpitalu - zwiedziłam sobie sale porodowe, poporodowe, oddział noworodków tak przelotem bo drzwi były uchylone i jakiś maluszek płakał.
Już wiem wszystko co i jak - sympatycznie i miło.
Chciałabym się dostać jak nic - bo mąż nie musiałby jeździć gdzieś dalej.

Teraz się wyleguję bo nałaziłam się dziś sporo.
Byłam w Rossmanie i widziałam pieluszki BabyDream - wyglądają na takie solidne.

Za to kupiłam sobie żel antycellulitowy :baffled: i mam nadzieję, że pomoże.

Wesolutkaaa witaj wśród nas.
 
Glupota ludzi nie zna granic...slyszalyscie o tej lasce z Poznania ktora roczne dziecko zostawila bezdomnym w zamian za telefon kom, bo chciala z jakims nowo poznanym kolesiem sobie pojechac....?zeby dziecko bezdomnym zostawic na dworcu....:no:co za idiotka....a teraz dzidzia jest w domu dziecka i raczej nie wroci do mamusi a jej grozi 3 lata odsiadki:tak:jakie glupie dziewcze..,.nie moge po prostu:szok:
Brak slow:wściekła/y:Co za matka:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::no:

Ja nie moge wstac z lozka,cos mi w kregoslupie przeskoczylo,w prawej stronie:-(Boli jak cholera:crazy:,leze wlasnie.Mam nadzieje,ze do jutra przejdzie,bo przedemna ciasto i salatki:szok:Dobra juz wam nie marudze...uciekam.Pozdrawiam
 
blond i dobrze, taką to powinni wysterylizować, bo wszystkie jej dzieci wyladują prawdopodobnie w domu dziecka. A mi też najwiecej odkłada sie na dole, a na górze nic
antuanet ale my w głupim państwie zyjemy
czarna ja też z końcówki, jeszcze usg przesuwaja m date na 2 tyg później, ale gin 2 tyg w jedną 2 w drugą

ja w takim razie wybiore sie we wtorek po wniosek do gina. Ja poleżałam, pomalowałam paznokietki, stajnia gotowa, teraz siedze w altance, bo pilnuje dziciaków.
 
Czy ktos ma jakies wiesci od Kaki???jak ona sie czuje?

-----------------------
ja sie wlasnie zabralam za robienie knedli:)tzn ciasto zagniotlam i zajelo mi to jakies 3 minuty:)teraz jest w zamrazarce bo powinno byc w lodowce 2 godz ale w zamrazarce chwila i bede robic dalej:)
 
Ostatnia edycja:
Blond nie mam zadnych wiadomosci od Kaki bo nie odp.mi narazie na smska.Pewnie smutna i zostawili ja bo na gg tez jej nie ma:-(
A ja niedawno wrocilam z miasta zrobilam oplaty na poczcie kupilam Wice spodnie szt dwie no i tak juz by bylo wsio do szkoly:tak:
Na kolacje przywiezlismy sobie pizze wiec mialam luzik z szykowaniem.
 
reklama
Sms od Kaki:
Dalej ma kroplówke. Miała jakis masaż żyły na szyji!!! po którym myślała ze odjedzie. nic narazie nie wie lezy na sali obserwacyjnej. Nie wie czy zostanie na noc czy wraca



A do mnie dzis przychodzi kolezanka co jej ciuszki po Laurze dawałam ma mi oddac az jestem ciekawa. Bo ostatnim razem jak oddała to niektóre w takim stanie ze szkoda gadac i ilosciowo do tego co ja jej dałam to 1/20:crazy:
Martwię się, co z Karoliną!!!!!!!!!!!
Czarna, tak to bywa, jak dajesz z dobrego serca "koleżnce"...:dry::dry::dry:

O rety, myslalam juz, ze to tylko mi dokucza krzyż, ale widzę, że nie...
Tesciowie wrocili po trzeciej (a nastawilam sie na 5:-p). Zrobilam w kazdym razie to, co chcialam. Popralam poscielkę, pokrowiec na materac, ochraniacz, kocyki Małemu i zapakowalam w taką plastikową, przezroczystą torbę, i chop do szafy , do pazdziernika. Już mnie ręce świerzbią, żeby zabrać łóżeczko do domu, złozyc i przygotowac wszystko :-p:laugh2: Jula spokojna, jak nigdy (chyba tez miala dosyc "chaosu":laugh2:) pomagala mi w sprzątaniu :tak:. Czuję się dzis duuuuużo lepiej, bo ost. dni byly takie,jakby mi sie bateria rozladowywala :laugh2::laugh2::laugh2:
Buziam mocno :***************************************
 
Do góry