witajcie kochane wieczorową porą
ja dziś miałam co tygodniowe zakupy i powiem szczerze-masakra. Na miasto sama na pewno już sie wybiore bo chyba umarłabym z bólu. łazić po sklepach i jechać samochodem to juz jest dla mnie wyczyn. Jak tak łaże, czuje taki masakryczny ból w dole kręgosłupa, brzuch momentalnie staje sie twardy i ciężki jak kamień i tak mnie do podłogi dociska


ale cóż, pozostaje mi tylko ponarzekać
Rano pisałam, że marze o chrupiących bułeczkach na śniadanie i moje marzenie spełniło się!! Otworzyli u nas nowy sklep polski z własną piekarnią i pieką tam włąsnie takie chrupiące pieczywo no i mężuś mój genialny dostarczył mi na śniadanie moje marzenie:-):-)
Totalnie zaskoczenie. Pewnie nawet sobie tego nei wyobrażacie, ale czułąm sie jak księżniczka jedząc letnią jeszcze bułeczę z masłem kiełbasą zwyczajną i ogórkiem kiszonym:-):-)
Jak mieszkałam w PL to jakoś nie musiałam mieć codziennie świeżyego pieczywa, czy bułeczek każdego ranka ale teraz, kiedy nie mam tego...:-(
Zawsze jak ktos mnie pyta czego mi tu brakuje z polski- najbardziej to naszych, chrupiących bułek, których nie zastąpi żadna angielska glimza
Jutro wybieramy się do Ikei i do znajomych także mam nadzieje że też miło minie nam dzionek.
Ale dziś tu naprodukowałyście tych stron

Poczytam troche i zmykam do spania bo padam już na twarz ze zmęczenia.
Tymczasem 3majcie się cieplutko, spokjnej nocy dziewczyny!! no i kolorowych snów!!!