reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Grudniowe mamusie 2008

Agawar ja nie wykupuję jednoosobowej sali. Wydaje mi się, że raźniej mi będzie jak będę mogła pogadać:-p, ale ja w ogóle gadatliwa jestem;-).

dzwoneczka spokojnie:tak:
 
reklama
Witam kochane mamusie:tak:

Oceanity oczywiście że cię pamiętamy:-D, gratuluję Ci szczęśliwego porodu. Ucałuj ode mnie Juliuska:tak:

W dalszym ciągu czekamy na wiadomości od Marzycielki, ciekaweczy Oliwcia zechce dziś zobaczyć mamusię:tak:
Yoka strasznie ci współczuję tego puchnięcia, mam nadzieję, że nocka była przespana i Ci troszkę odeszło, a może to oznaka że zaczynasz się rozdwajać:confused::tak:

Cyprysiowa trzymam kciuki żeby to było już, soczek z liści malin pomógł??;-)
ewelw ja na twoim miejscu też bym zrezygnowała z tej wizyty a w ogóle to jakas paranoja z tą lekarką, jak mozna być aż takim zachłannym na kase:wściekła/y:
nikado nie przejmuj się ta wagą, ważne że maleństwo jest pod kontrolą i krzywda mu sie nie dzieje, a faktycznie może źle ci obliczyli termin...głowa do góry:tak:
Pytia nie martw sie moje maleństwo tez od smaego rana buszuje w brzuszku i nie daje mamie pospać, a jak o 7:30 usłyszała tatusia który wrócił do domu z pracy to juz w ogóle nie było mowy o spaniu:-D

U nas w nocy tez był mróz -5stopni...bieluśko i pieknie się wszytsko zaszroniło ale sniegu nie widać śmiejemy się z mężem że spadnie jak się Zosia urodzi i będziemy na nia mówić "królewna snieżka":tak:
A mnie od rana dziś wszytsko w dalszym ciągu swędzi, robiłam badania ale nic nie wykazały...jutro idziemy do ginki i mam nadzieję, że cos mi pomoże...odstawiłam witaminy tak jak radziła Yoka, niczym się jż nie smaruje a to swędzi i sedzi i nic nie kożna zrobić...
 
Witajcie. Melduje sie nadal w dwupaku niestety. A może to i lepiej bo dzisiaj w nocy sobie wymysliłam że nie moge jeszcze urodzic bo muszę sobie grochówki nagotowac i sie najeśc na zapas;-):-D
Ja też dzisiaj na nóżkach juz od szóstej ale to zasługa mojego teścia bo ruszył "w tango" i nie było komu w piecu napalic a u nas z rana było aż -5:szok: Za to moja Martynka pospała sobie do dziewiątej. Mam nadzieje że druga córcia też będzie taka słodka do spania i nie będzie robiła nam pobudek bladym świtem.

Oceanity serdeczne gratulacje i uściski dla Juliusa. I zaglądaj do nas częściej niż dotychczas.
Agawar ja nie wykupuję-zreszta nawet nie wiem czy u nas istnieje taka możliwośc. Sale porodowe sa napewno jednoosobowe a pózniej to chyba bym zwariowała jakbym miała sama leżec i do nikogo gęby otworzyc. A jak jest ktos na sali to i spokojnie do łazienki można wyskoczyc i nie trzeba za każdym razem ciągnąc malca do pielęgniarek.
Mam nadzieję że u Marzycielki wszystko w porządku i że jej nie pociachają tylko urodzi sama tak jak chciała.
 
Zapominajko mi na skurcze pomagal rowniez sok bananowy ,pomidory ,banany i czekolada gorzka;-) narazie od jakichs dwuch miesiecy nie mam skurczy (odpukac:-D )ale wydaje mi sie ze przeszly mi te skurcze od kiedy uzaleznilam sie (bo teraz juz chyba inaczej tego nie mozna nazwac:-D ) od rennie;-)

agawar zastanawialam sie nad sala jednoosobowa ale obawiam sie ze jak wezme sobie sale jednoosobowa za ktora trzeba placic to beda chcieli zeby za wszystko placic a jak nie zaplace to bede gorzej traktowana dlatego daruje sobie ;-)

tygrysek82 mnie przeziebienie probuje chwycic od jakichs trzech dni ale narazie mu niewychodzi :-D juz myslalam ze mnie sieknie konkretnie ale na drugi dzien juz nic niebylo a nastepnego znowu jakies poczatki takze niewiem jak to bedzie czy mnie zlapie czy uda mi sie uchronic:-D

ja tez uwielbiam zime ale zime taka bialutka a nie to co ostatnio u nas sie dzieje zima :sorry2:
 
Dziewczyny ja siedzę jak wariatka i zastanawiam się co tu zrobić żeby już urodzić:confused: No muszę coś zrobić,bo dłużej nie wytrzymam:-p 8 listopada w szpitalu miałam rozwarcie na 2 cm,więc chyba powinno się powoli powiększać,a tu nic się nie dzieje:zawstydzona/y: Jestem zawiedziona:zawstydzona/y::-p
A jeszcze w szpitalu mieli mi dać zwolnienie,mąż wczoraj po nie pojechał,a baba mówi,że nie zostawiłam danych:angry: No to wypisał dane i dzisiaj zwolnił się z pracy żeby jechać odebrać,a ta nie dość,że dała z wielkim fochem to jeszcze źle wypisane:angry: I wielce oburzona,że ja nie zostawiłam danych,bo to nie możliwe,że zaginęło!To Mariusz jeździ,wypisuje to drugi raz,a ona siedzi na dupie i jeszcze ma pretensje!Co za baba...Ale niech już będzie...
 
Witam mamuski

Widze że wieści od marzycielki jeszcze nie ma....:-)

okruszku u mnie też nie przeszło od razu.....musiałam pomęczyć sie jeszcze z dwa tygodnie.....:-( ale potem przeszło jak ręką odjął....

A ja dzisiaj zasmarkana cała.....nochal zapchany....jakby mi było mało.....:-(
 
Dagulla problem w tym, że ja bananów i pomidorów jem sporo, czekolady:zawstydzona/y: też. Do tego witaminki... Teraz jeszcze sokiem z pomidorów spróbuję się wspomagać. Przeraża mnie to, że jak mnie taki chwyci to potrafi trzymać godzinami:-(.
Dobrze, że to końcówka.
 
Witajcie brzuchatki:-)
Dziekuje wszystkim za zyczenie, a wlasciwie dziekujemy!!!:-D
Ja ,ialam termin tak jak Marzycielka, 24.11, ale dostalam skierowanie na cc, na termin 12.11. Jednak malemu nie chcialo sie czekac, i tak jak pisalam, urodzil sie 10.11, czyli rowny 38tydzien. Czuje sie juz w miare dobrze, wiadomo brzuch po cc ciagnie, ale juz da sie to zniesc. Niestety nie karmie:no:, bo mialam taki zastoj w piersiach, nic mi nie pomagalo, ani masaz, ani odciaganie, nic:-(i nie zycze zadnej z was czegos takiego, bo chyba w zyciu takiego bolu nieprzezylam, jak bola piersi:baffled::baffled::baffled:. Wiem jak sie czujecie na tych koncowkach, ja tez juz nie moglam:no:Ale pociesze was, ze uslyszenie krzyku waszego dziecka, wynagrodzi wam wszystko:tak:to jest poprostu niesamowite uczucie, jak pozniej patrzycie na malenstwo i sie zastanawiacie, jak to mozliwe ze ono bylo w waszym brzuchu:szok:
Aaaa i dziewczyny, a jakie to uczucie, jak odkryjecie, ze macie normalny brzuch:-D:szok::-D:szok:
Jeszcze raz zycze wam szybkich i moze nie bezbolesnych, ale przynajmniej jak najmniej bolesnych porodow:-)
 
reklama
Do góry