reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Coś ciekawego do powiedzenia mam ... ;-)

Z racji tego że przez kilka dni mieliśmy problemy z jedzeniem (biegunki) i byliśmy na "chinskiej diecie" , igi wydobył z siebie nowe słowo;-)Chcialam mu dać obiadek (ze słoiczka-w odpowiedzi na jego bunt na jedzenie zbuntowalam się i zaczełam kupcze dawać) a on zaciskał zęby i mówił że "nieeeee":wściekła/y::no:więc mnie znów szlag, że juz i tego nie chce jesć:wściekła/y::wściekła/y: Zaczal machać ręką i krzyczeć cos "niezrozumiaęłgo dla mnie. Dopiero jak wyszedł z fotelika, pobiegl do szafki, wyjął ryż i krzyczy "YŚ"-zrozumiałam! ( w szoku byłam:szok:-nie na samo slowo tylko na to że wyjał jakieś ziarenka i powiedział że to ryż-skąd to wiedzial, ten mały skubaniec??:szok::-D)A potem garnek wyciągać zaczął i pokazywac na kuchenke..widac dieta podpasowała; chciał ja dalej kontynuować:-D

A teraz taka zabawna sytuacja słowna z wczoraj. Wczoraj tata usiadł z synkiem i zaczeli studiować ksiazeczke z dziecmi ucząca nazywać/pokzaywac częsci ciała. Igi z zapałem odpowiadał na wszyskie pytania pokazujac nie tylko w ksiązeczce ale i na sobie, mamie i tacie (ze mną tak nie chce!!! Ewidentnie popisywals się przed tatą:-D:-D)...tak się rozbrykał w tym "pokazywaniu" że nie słyszał zadawanego kilkakrotnie przez tatę pytania "A pupa gdzie?"..."Igor! A pupa?"...."A pupa?"
Jak już odzyskał koncentracje....zaczął klepać tatę po tyłku i mówić "APUPA!":-D:-D
więc pupa od wczoraj to u nas "apupa":-D:-D:-D
 
reklama
Miłosz choc duzo mowi ale swoim jezyku co dla mie i otoczeia niejest zrozumiale...:baffled:
zato sie potrafi klucic
ostatnio mowie do Miłosza choc a nocnik a on do mnie nie... i tupie nogą... :szok:
albo ja mowie nie rób tego to mowi tak :tak:
jak tak dalej bedzie to nikt go nie przegada... buzia mu sie nie zamyka..
do niedawna wszystkie zwierzeta to byly byki...
teraz jest kłowa..(krowa) gand ( czyli Grand nasz pies)
kisi kisi.. (to jest kici kici )
a i na pytanie kto Cie zadrapał na buzi... odpowiedzial kot... a pozniej bat.. czyli brat...
 
u nas hitem ostatnich kilku dni jest wyraz "bambo" :-D Bynamniej nie czytalismy mu ostatnio o murzynku bambo :-D

Powiedzial dzis "Ja" comoze mial oznaczac "Jaś"
no i na misia tez powiedzial "mi" :-)
 
Ale fajne to z apupa i juś!
U nas dwa nowe śmieszne słówka wymagające tłumaczenia:
cik albo dzik (drucik)
ra (ryba)
No i powtarza za mną juz dość sporo. Dlatego nie martw sie gosiu, przyjdzie chwila moment, że złapie cuga na gadanie.
 
28 listopada, w godzinach wieczornych moje dziecko postanowiło powiedzieć w końcu świadomie, a nie do lampy albo talerza ... mama!
woła tak od piątku, tylko mama, zapomniała o tata i w ogóle już nie mówi :-D:-D:-D
 
reklama
Gaal no to się doczekałaś, ale musisz być szczęsliwa :-)

A u nas Oliwka też niewiele mówi :zawstydzona/y:
mama, tata, baba, babcia, ciocia, buty, mniam mniam, siii na gorące no i chyba tyle więc troszkę ubogo jeszcze :tak:
 
Do góry